Hałas - plaga naszych czasów

Cisza pomaga w redukowaniu stresu i napięcia. Okazuje się m.in., że dwie minuty ciszy mogą być bardziej odprężające niż słuchanie muzyki relaksacyjnej - podkreśla psycholog Daria Abramowicz. Istotne jest zatem stworzenie takiego otoczenia, które zapewni nam ten komfort.

Dwie minuty ciszy mogą być bardziej relaksujące, niż słuchanie muzyki relaksacyjnej
Dwie minuty ciszy mogą być bardziej relaksujące, niż słuchanie muzyki relaksacyjnej123RF/PICSEL

"W 2011 roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) opublikowała raport dotyczący hałasu, a w szczególności życia w głośnych i hałaśliwych przestrzeniach. Opisano i zdefiniowano w nim hałas, jako plagę naszych czasów. Autorzy raportu podkreślają m.in., że istnieje wiele wskaźników, które potwierdzają, że hałas towarzyszący życiu współczesnych społeczeństw ma bardzo negatywny wpływ na zdrowie fizyczne i psychiczne. Może on w sprzyjać obniżeniu nastroju lub pojawianiu się trudnych emocji, m.in. frustracji, złości, a także chociażby uczuciu rozdrażnienia" - wskazuje psycholog Daria Abramowicz.

Tłumaczy, że nadmiar hałasu i bodźców oddziałuje negatywnie na korę przedczołową mózgu. "Struktura ta odpowiada m.in. za podejmowanie decyzji i rozwiązywanie problemów. W konsekwencji czujemy się zmęczeni i wyczerpani, a nasze zasoby i możliwości się kurczą. Pojawiają się kłopoty z koncentracją uwagi i chociażby wymyślaniem nowych pomysłów" - dodaje.

Hałas ma wpływ nie tylko na nasze samopoczucie, kreatywność i koncentrację ma on również negatywne fizyczne skutki uboczne. Jak mówi Abramowicz, długotrwałe przebywanie w hałasie związane jest z wysokim ciśnieniem krwi i zwiększonym ryzykiem zawału serca.

"Negatywnie wpływa też na ogólny stan zdrowia, co opisywał w swoich badaniach dr Craig Zimring - psycholog środowiska. Wskazał on między innymi, że wyższy poziom hałasu na szpitalnych oddziałach niemowlęcych przyczynia się do podwyższonego ciśnienia krwi i tętna oraz negatywnie wpływa na jakość snu pacjentów. To także ważne w kontekście hałasu - trudniej nam się regenerować i zadbać chociażby o odpowiedni rytm snu" - wskazuje ekspert.

Na początku 2018 roku zaczęła obowiązywać nowa norma akustyczna. Oznacza to spore zmiany dla architektów i projektantów, a ich skutki odczujemy wszyscy. Ciszej będzie w szkołach, szpitalach, urzędach czy na basenach.

"Dobra akustyka warunkuje komfort użytkowania, dlatego po wprowadzeniu norm wszyscy na własnej skórze odczujemy pozytywne zmiany. Ciszej będzie na przykład na szkolnych korytarzach, w szpitalach i przychodniach, ale też na dworcach" - tłumaczy Wojciech Jórga z firmy Ecophon. "Hałas to ogromny problem cywilizacyjny, z którego nie zdajemy sobie sprawy" - dodaje. Dotychczas normy hałasu w budynkach użyteczności publicznej były znacznie przekraczane.

"Normy przyczyniają się m.in. do stworzenia bardziej sprzyjających warunków funkcjonowania człowieka w różnych przestrzeniach. Warunki te dotyczą bardziej skutecznego zarządzania stresem i napięciem czy bardziej efektywnego zarządzania emocjami. W bardziej komfortowych warunkach łatwiej nam zadbać o skuteczny wypoczynek i wewnętrzny spokój. Łatwiej nam być blisko siebie, co jest szczególnym wyzwaniem w dzisiejszych czasach, gdy hałas i mnogość bodźców towarzyszą nam niemal na każdym kroku. Prościej więc osiągnąć satysfakcję i dobrostan - bardzo ważny stan, który wiąże się z optymizmem i ogólnym poczuciem zadowolenia z życia" - podkreśla Abramowicz.

Dodaje, że wprowadzenie norm, co równie ważne, zwraca uwagę społeczeństwa na kwestię hałasu, jako istotną w kontekście funkcjonowania społeczeństwa - zarówno na płaszczyźnie zdrowia fizycznego, jak i psychicznego. Najkrócej mówiąc - dzięki cichszemu otoczeniu możemy łatwiej zredukować stres i wszelkiego rodzaju napięcia. Cisza sprzyja również kreatywności i jest najprostszą formą medytacji, choć paradoksalnie najtrudniej osiągalną.

"Okazuje się m.in., że dwie minuty ciszy mogą być bardziej relaksujące, niż słuchanie muzyki relaksacyjnej (obserwowano zmiany w ciśnieniu krwi i krążeniu krwi w mózgu). W cichszym otoczeniu mózg otrzymuje mniej bodźców, dlatego też łatwiej jest nam korzystać z umiejętności poznawczych (takich, jak zdolności koncentracji, uczenia się czy spostrzegania)" - wymienia psycholog.

"Kiedy nie doświadczamy hałasu i napięcia, nasz mózg jest w stanie nieco zmienić sposób pracy. Łatwiej nam wtedy identyfikować emocje. Pobudzamy też kreatywność i łatwiej odczuwamy empatię. Taka "głębsza" praca mózgu pozwala na kontakt z naszymi marzeniami, najgłębszymi myślami i pomysłami. To stan, który osiągamy np. dzięki medytacji. Cisza ma na mózg taki sam wpływ. W cichszym otoczeniu łatwiej jest nam także budować i utrzymywać relacje. Możemy skupić się na drugiej osobie, łatwiej jest nam się wtedy także komunikować" - podsumowuje. (PAP Life)

autorka: Monika Dzwonnik

PAP life
Oceń artykuł
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?