Reklama

Kawałek czekolady ukoi skołatane nerwy

Jedni ze stresu nie jedzą, inni stres zajadają - najlepiej czymś słodkim. Jak przyznaje dietetyk Agnieszka Piskała, kawałek czekolady rzeczywiście - poprzez towarzyszące konsumpcji wydzielanie endorfin - w stresującej sytuacji może pomóc utrzymać nerwy na wodzy..

Jak przyznaje Agnieszka Piskała, dietetyk i autorka raportu "Uczymy jak słodzić", zjedzenie czegoś słodkiego - zwłaszcza kawałka czekolady - w stresującej sytuacji, np. przed egzaminem sprawi, że będzie nam się lepiej myślało, że się uspokoimy.

"Taka jest funkcja słodyczy - oczywiście zależy, jakie to są słodycze. Czekolada rzeczywiście ma dodatkowe zalety, ponieważ cukier w niej zawarty daje nam zdolność szybszego myślenia, większą zdolność kojarzenia, bo jesteśmy w stanie bardziej wysilić się intelektualnie" - tłumaczy.

Co więcej, zawarty w czekoladzie magnez - jak zauważa dietetyk - powoduje ukojenie nerwów. "W ogóle wszystkie produkty, które zawierają cukry proste zwiększają wydzielanie serotoniny, czyli hormonów szczęścia, więc one często po spożyciu takiej przekąski przeważają w organizmie nad hormonami stresu, np. nad adrenaliną czy noradrenaliną, które mogą działać na nas destrukcyjnie" - dodaje. (PAP Life)

Reklama

autorka: Paulina Persa


PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy