Reklama

Konserwy rybne: czy na pewno nie szkodzą?

Kupujemy je, bo mają długi okres przydatności do spożycia i są niedrogie. Niestety, to nieliczne korzyści...

Przed zamknięciem do puszki ryba jest poddawana tzw. obróbce termicznej, co zmniejsza jej wartość odżywczą. Jest też mocno solona, a sól sprzyja nadciśnieniu i nowotworom układu pokarmowego. Zawsze trzeba też oglądać konserwę. Jeśli wieczko jest wypukłe, to wskazuje, że zawartość jest zepsuta! Poza tym w konserwie znaleźć się mogą... 

Bisfenol-A: Znajduje się w substancji używanej do wyściełania puszek. Przenika z niej do żywności, powodując m.in. zaburzenia hormonalne. 

Rtęć: Do konserw trafiają ryby różnego pochodzenia, nie zawsze pierwszej jakości. Duże okazy mogły skumulować sporo rtęci z zanieczyszczonego środowiska. 

Konserwanty: Azotyn sodu E250 przyczynia się do nowotworów. Difosforan disodowy E450 powoduje tycie i nadciśnienie. Toksyczny dla chorych na nerki.

Zdrowa pasta rybna

Reklama

1/2 wędzonej makreli i 10 dag twarogu rozdrabniamy, 1/2 ugotowanego buraka ścieramy na cienkie wiórki. Rybę, twaróg i burak ucieramy na pastę z 1 łyżką jogurtu nat. Doprawiamy pieprzem.


Tekst pochodzi z magazynu

Tina
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy