Mądre decyzje zdrowotne

Nowy koronawirus może nie dawać objawów infekcji nawet do 10 dni, a w przypadku wyjątkowo silnych organizmów w ogóle może przebiec bezobjawowo. Nieświadomi, że jesteśmy zakażeni, niestety, zarażamy innych. Wiele osób bagatelizuje też pierwsze symptomy i zgłasza się po pomoc dopiero, gdy pojawia się wysoka gorączka, suchy kaszel i duszność.

U osób z obniżoną odpornością na tym etapie rozwoju zakażenia może być już za późno na wyleczenie. Jeśli dojdzie do zwłóknienia płuc w więcej niż 50 proc. szanse na wyjście z choroby dramatycznie spadają. Jak sobie pomóc?

Nawilżamy gardło

Według zaleceń japońskich lekarzy, którzy walczą z wirusem COVID-19, jednym z najważniejszych kroków dla zminimalizowania ryzyka zachorowania jest dbałość o nawilżanie ust i gardła.

Chodzi o regularnie picie płynów, najlepiej co kwadrans. Dlaczego jest to takie ważne? Nawet, gdy wirus dostanie się do jamy ustnej woda spłucze go do żołądka, gdzie zostanie zneutralizowany przez soki żołądkowe. Jeśli nie wypracujemy nawyku częstego picia, wirus dużo sprawniej dostanie się do tchawicy i płuc, gdzie siać będzie spustoszenie.

Regularne posiłki

Nie mniej ważne jest regularne, mądre żywienie. Zbilansowana dieta obfitująca w warzywa (szczególnie korzystne są teraz kiełki i kiszonki) oraz owoce, a także produkty pełnoziarniste to najskuteczniejsze wzmocnienie organizmu do walki z drobnoustrojami chorobotwórczymi.

Ważne, byśmy siebie i wszystkich dookoła karmili teraz wartościowymi odżywczo produktami. To nie jest czas na głodówki, organizm potrzebuje energii do obrony przed infekcją. To też nie moment na śmieciowe jedzenie - to jest czas na dobre wybory. Choć wszyscy się boimy, nie siejmy strachu, zarażajmy spokojem i mądrymi decyzjami.

Ewa Koza, mamsmak.com    

***Zobacz także***