Reklama

Modne diety odchudzające nie dla każdego

Gdy jakaś kuracja jest na topie, mówi się wyłącznie o jej cudownych zaletach. Ale co dobre dla jednej osoby, innej może zaszkodzić! Nim więc zdecydujesz się na którąś dietę, dowiedz się o niej jak najwięcej.

Każdy wiek jest odpowiedni, by zadbać o siebie. Także po sześćdziesiątce warto pomyśleć o zgrabnej sylwetce - dla zdrowia i dobrego samopoczucia. W tym wieku wzrasta zawartość tkanki tłuszczowej, a mamy mniejsze zapotrzebowanie na energię... Można więc zmniejszyć kaloryczność posiłków o 20-30 proc., ale z rozwagą należy podchodzić do postów i monoskładnikowych diet, bo w wieku 60+ szczególnie ważna jest urozmaicona dieta. Upewnij się, czy modna kuracja jest dobra dla ciebie.

Dieta dr Dąbrowskiej

Jakie ma założenia i na czym polega

Ma na celu oczyszczenie organizmu z toksyn, zwiększenie energii, odmłodzenie, poprawę snu i pamięci.

Reklama

Dieta ta dostarcza bardzo mało kalorii - maksymalnie 800 kcal dziennie, więc zapewnia też utratę masy ciała. Jest to bowiem post warzywno-owocowy: spożywa się tylko niektóre warzywa i owoce. Produkty dozwolone to, m.in.: warzywa korzeniowe (marchew, buraki, seler), kapustne, pomidory, papryka, sałata i niskocukrowe owoce - jabłka, grejpfruty, cytryny. Poleca się picie dużej ilości płynów: wody, soków, herbat bez cukru, wywarów z warzyw. Niedozwolone są m.in.: chleb, kasze, oleje, mięso, kawa, mocna herbata, alkohol, słodycze.

Dla kogo

Zalecana jest osobom, które często mają infekcje, migreny, cierpią na łuszczycę, egzemę.

Plusy: Może zmniejszać niektóre objawy chorobowe i regulować poziom cholesterolu.

Minusy! W początkowej fazie stosowania tej diety mogą wystąpić bóle brzucha, biegunki, nudności, wymioty, zawroty głowy i nasilenie objawów zapalnych. Dieta jest przeciwwskazana osobom, które: dużo i ciężko pracują, są przewlekle przemęczone, mają nadczynność tarczycy, zażywają leki hormonalne, steroidowe, cytostatyki.

UWAGA! Dieta dr Dąbrowskiej to nie jest kuracja odchudzająca, lecz prawie głodówka! Nim więc zdecydujesz się na post, skonsultuj to z lekarzem - czy taki sposób odżywiania nie poczyni szkód w organizmie.

Dieta ketogeniczna

Na czym polega

To dieta wysokotłuszczowa, z umiarkowaną ilością białka, niskowęglowodanowa. Ma wprowadzić organizm w stan ketozy (stąd nazwa), - z tłuszczów produkowane są ketony jako źródło energii.

Trzeba zrezygnować z produktów zbożowych, ziemniaków, owoców, warzyw strączkowych i korzeniowych. Zalecane są: mięso, tłuste ryby, jajka, masło, sery, orzechy i nasiona, oleje, awokado i niskowęglowodanowe warzywa (pomidory, sałata).

Dla kogo

Twórcy diety proponują ją osobom z nadwagą, z zespołem metabolicznym, cierpiącym na chorobę Alzheimera i Parkinsona.

Plusy: Zmniejsza uczucie głodu, powoduje utratę wagi; obniża poziom cukru we krwi.

Minusy! Podczas stosowania diety ketogenicznej mogą dokuczać: bóle głowy, zmęczenie, kłopoty ze snem, brzydki zapach z ust, zaparcia (z powodu braku błonnika w jadłospisie).

Uwaga! Dieta powinna być prowadzona pod okiem dietetyka. W trakcie kuracji należy robić badania krwi oraz moczu. Źle prowadzona kuracja może prowadzić do kwasicy ketonowej (spalane są tłuszcze zamiast glukozy), co może spowodować nawet śpiączkę!

Dieta „pudełkowa”

Na czym polega

To posiłki skomponowane na zamówienie przez dietetyczne firmy cateringowe. Zatrudniają one dietetyków, którzy dbają, by dania miały odpowiednią liczbę kalorii.

Dla kogo

Na zamówienie diety "pudełkowej" decydują się osoby zapracowane, które chcą zdrowo schudnąć, a nie mają czasu na komponowanie dań. Cateringi dietetyczne komponują też diety na indywidualne zamówienia dla osób z niektórymi dolegliwościami, np. alergiami i problemami jelitowymi.

Plusy: Posiłki są dobrze zbilansowane przez dietetyka (dostarczają niezbędnych makroskładników), a także urozmaicone i oryginalne.

MINUSY! Największą wadą diety na zamówienie jest jej cena! Miesięczna dostawa to koszt około tysiąca złotych (a z weekendami więcej, 1600-1800 zł)! Gotowa dieta narzuca też spożywanie posiłków, na które nie zawsze mamy ochotę...

Konsultacja: Martyna Skibniewska, dietetyczka

Tekst pochodzi z magazynu

Tina
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy