Reklama

Nawyki, które rujnują nasze zęby

Codzienna higiena jamy ustnej i dbałość o piękny i zdrowy uśmiech nie zawsze przynosi spodziewane efekty. Niestety, codziennie nawyki i zachowania mogą zagrażać kondycji zębów.

Przez wiele lat dentyści krytykowali powszechną niechęć do częstego mycia zębów. Obecnie obserwują jednak odmienne zjawisko. Wiele osób, szczególnie nastolatków, przykłada do tej czynności zbyt dużą uwagę, niszcząc w efekcie swoje zęby.

"Bardzo mocne i zbyt częste szorowanie zębów powoduje ścieranie chroniącego je szkliwa, co z kolei prowadzi do powstawania ubytków. Agresywne szczotkowanie zębów może także być powodem cofania się dziąseł, z którymi to, w mniejszym lub większym stopniu problemy ma dziś ponad 60 proc. dorosłych osób" - tłumaczy lek. stom. Adrianna Badora z Centrum Implantologii i Ortodoncji w Brennej

Reklama

Szczotkowanie zębów trzy razy dziennie w zupełności powinno wystarczyć. Osoby mające tendencję do zbyt mocnego mycia zębów, powinny również pomyśleć nad zakupem supermiękkiej szczoteczki do zębów.

Wbrew powszechnemu przekonaniu, chcąc cieszyć się pięknym uśmiechem przez wiele lat, w niektórych przypadkach, powinniśmy zrezygnować z mycia zębów bezpośrednio po posiłku. Dotyczy to kwaśnych owoców i soków. Tym sposobem, przy pomocy pasty i szczoteczki, ścieramy bowiem szkliwo, które na skutek działania kwasów owocowych, jest bardziej miękkie i łatwiej ulega uszkodzeniom. Specjaliści radzą więc, aby po spożyciu kwaśnych pokarmów odczekać z szorowaniem zębów około godziny.

Nić dentystyczna ma nieoceniony wpływ na utrzymanie prawidłowej higieny jamy ustnej. Dociera do miejsc niedostępnych dla szczoteczki, pomagając usunąć resztki jedzenia oraz osadu nazębnego. Warto jednak wiedzieć się jak się nią posługiwać. Nieumiejętne czyszczenie zębów nicią dentystyczną skutkuje bowiem uszkodzeniami dziąseł i stanami zapalnymi.

"Zęby należy nitkować zawsze po szczotkowaniu. Aby czynność wykonać prawidłowo, powinniśmy oderwać około 40 cm nitki i owinąć wokół palców środkowych, pozostawiając między nimi 2,5-5 cm. Nitkę przesuwajmy pomiędzy zębami delikatnym, zygzakowatym ruchem, starając się wsunąć ją pod linię dziąseł. Pamiętajmy o oczyszczeniu wszystkich dostępnych powierzchni, a jeśli pojawią się miejsca, w których będzie nić haczyć lub zrywać, zgłośmy to naszemu dentyście" - tłumaczy dr Adrianna Badora.

Moda na piercing nie mija, a być może powinna. Badania przeprowadzone przez naukowców z Univeristy of Buffalo w Stanach Zjednoczonych, dowiodły, że aż 47 proc. wszystkich osób posiadających kolczyk w języku ma uszkodzone zęby. Problem jest tym większy, że na kolczyk w języku decydują się głównie młode dziewczyny, których zęby przed jego założeniem, często mogły posłużyć za przykład dla innych.

"Niestety, po czasie, na skutek noszenia kolczyka w języku, w zębach wielu młodych osób, pojawia się próchnica, żółty nalot, pęka szkliwo, nierzadko dochodzi także do złamań zębów, na skutek obijania się o nie kolczyka" - tłumaczy stomatolog i dodaje, że jeśli już ktoś koniecznie chce nosić kolczyk w języku, to niech będzie to kolczyk plastikowy.

Słodkie napoje gazowane, wpływają niekorzystnie nie tylko na naszą tuszę, ale i zęby. Wszystko za sprawą zawartych w nich cukrów, kwasów fosforowego i cytrynowego oraz barwników. Prowadzą one do niebezpiecznej erozji szkliwa, a w konsekwencji także do próchnicy. Szczególnie wrażliwe na ich wpływ jest uzębienie dzieci. Nie chcąc całkowicie rezygnować z napojów gazowanych warto przestrzegać kilku żelaznych zasad.

"Przede wszystkim nie płuczmy napojami gazowanymi zębów, tylko od razu połykajmy napój. Ryzyko trwałego uszkodzenia szkliwa zmniejszymy także pijąc napój przez słomkę, najlepiej skierowaną w stronę tylnej części jamy ustnej. W ten sposób ograniczymy kontakt napoju z uzębieniem. Wystrzegajmy się także mycia zębów bezpośrednio po spożyciu napojów gazowanych. Zdecydowanie lepiej przepłukać wówczas jamę ustną zwykłą wodą" - radzi dr Adrianna Badora.

Wiele osób ceniących sobie biały uśmiech, w obawie przed przebarwieniami, unika czerwonego wina. Jak się okazuje, zupełnie niepotrzebnie. Jeśli już powinniśmy się wystrzegać się wina, to nie czerwonego, które zawiera związki chemiczne zapobiegające próchnicy, a białego. Ma ono wyższą kwasowość niż wino czerwone i mocno wpływa na erozję szkliwa zębów. Dlatego jeśli chcemy napić się białego wina, to najlepiej w trakcie posiłku. Wytwarzana podczas jedzenie ślina, nieco zneutralizuje działanie szkodliwych czynników na zęby.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ząb
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy