Reklama

Owoce morza – cenne źródło białka

Małże, krewetki, homary, ostrygi, kraby, ośmiornice, kalmary czy mule – od stuleci są sztandarowym przysmakiem Francuzów. Włosi mówią o nich „frutti di mare” i ta nomenklatura przyjęła się na całym świecie.

W Polsce - od kilku lat - nie sposób narzekać na brak dostępności takich delicji. Mamy możliwość ich zakupu i to w coraz ciekawszej ofercie. Dla jednych owoce morza to przysłowiowe niebo w gębie, inni odrzucają możliwość degustacji z obrzydzeniem odwracając wzrok. Nowe produkty to doskonały sposób na smakowanie świata. Warto się odważyć i spróbować. Oprócz doznań dla zmysłów  dostarczymy organizmowi pożądanych wartości odżywczych.

Kobiety w ciąży i dzieci muszą uważać


Jak zawsze istnieje ryzyko, że owoce morza - tak jak i ryby - nie zostały pozyskane z czystych wód, a tym samym mogą zawierać szkodliwe związki. Nie jesteśmy w stanie ocenić tego gołym okiem, ani w sklepie, ani w restauracji. Umiar, różnorodność produktów w diecie i zdrowy rozsądek sprawdzą się zatem najlepiej.

Monotonia na talerzu, wycisza przewód pokarmowy i nie jest dobrą prognozą dla zdrowia. Większość z nas nawykowo sięga po te same produkty. Dobrze jest wprowadzić przynajmniej jeden nowy w miesiącu. Odradza się jednak spożywanie owoców morza małym dzieciom, a także kobietom ciężarnym i matkom karmiącym. Pozostali mogą spokojnie delektować się smakiem, gdyż obróbka termiczna skutecznie niweluje ponad siedemdziesiąt procent ewentualnych szkodliwych dla zdrowia związków chemicznych.

Reklama

Mniej tłuszczu, mniej cholesterolu

Mule, krewetki czy homary będą dla nas cennym źródłem łatwego do przyswojenia białka. Mimo, że nie zawierają go więcej niż tradycyjne mięso owoce morza są lepszym wyborem. Mają bowiem niższą zawartość zarówno tłuszczu, jak i cholesterolu. Są niskokaloryczne, dlatego nie muszą sobie ich odmawiać osoby z nadwagą, ani ze schorzeniami układu sercowo-naczyniowego. Obfitują w cenne niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3.

Są wartościowym źródłem jodu - stąd szczególnie polecane dla borykających się z chorobami tarczycy; a także szeregu innych niezbędnych dla zdrowia pierwiastków, takich jak: selen, fluor, żelazo, magnez, wapń i cynk. Bogata oferta wartości odżywczych czyni z owoców morza doskonałą profilaktykę chorób cywilizacyjnych, w tym nowotworowych. Obecne w menu korzystnie wpływają na stan kości i zębów, wzmacniają system odpornościowy a także dodają sił witalnych.

Z uwagi na obecność cynku wzmacniają popęd seksualny, stąd uznawane są za silne afrodyzjaki. Najwięcej cynku zawierają ostrygi. Dodatkowo dostarczają cennych witamin z grupy B - korzystne wpływają zatem na pracę system nerwowego, koncentrację i zdolność zapamiętywania.

Dzięki wysokiej zawartości witaminy B12, owoce morza mają właściwości krwiotwórcze. Wysoką zawartość białka skutkuje ich krótką trwałością - szybko się psują. Dlatego przed zakupem koniecznie trzeba sprawdzić datę przydatności do spożycia. Mrożonki zużyjmy natychmiast po rozmrożeniu. Zdecydowanie nie wolno ich powtórnie zamrażać.

Ewa Koza, mamsmak.com  

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy