Reklama

Produkty naśladujące post - głodówka bez głodu

Czy można jedząc nie jeść? To pytanie wydaje się nielogiczne, ale nie dla naukowców z projektu SmartFood w Europejskim Instytucie Onkologicznym w Mediolanie. Wskazują oni produkty... naśladujące post. A należą do nich m. in. szparagi, czerwone pomarańcze, gorzka czekolada.

Szparagi, kapary, czerwona kapusta, wiśnie, gorzka czekolada, cebula, kurkuma, truskawki, owoce leśne, sałata, bakłażan, jabłka, chili, czerwone pomarańcze, winogrona - to zwyczajne, a zarazem niezwyczajne produkty, które warto włączyć do swojej codziennej diety. Poza tym, że są zdrowe mają jeszcze jedną właściwość zostały one sklasyfikowane przez naukowców z projektu SmartFood w Europejskim Instytucie Onkologicznym w Mediolanie, jako żywność "longevity" - czyli grupę produktów wpływających na długość naszego życia. Co więcej są to produkty naśladujące post, a to za sprawą cząstek w nich zawartych, które często odpowiadają za ich kolor, czy też ostrość jak to się ma w przypadku chili.

Reklama

"Siedem cząstek smart zawartych w popularnych produktach i napojach (kwercetyna, resweratrol, kurkumina, antocyjany, galusan epigallokatechiny, fizetyna i kapsaicyna) nie sprawią bynajmniej, że przyswajamy mniej kalorii, to tak nie działa. Aktywują te same szlaki metaboliczne, które uruchamiane są, gdy brakuje pożywienia. Dlatego mówi się, że naśladują post" - czytamy w książce "Smartfood".

Jak wskazują autorki książki odrobina postu jeszcze nikomu nie zaszkodziła, wręcz przeciwnie. Głodówka czy też post stanowią reset dla organizmu, czego dowodzą liczne badania, jednak wciąż nie opracowanie właściwej metody dedykowanej człowiekowi i tu pojawiają produkty naśladujące ten proces.

"Kiedy nie jemy możemy powiedzieć, że uruchamiają się geny longevity, czyli geny długiego życia. Natomiast post czy głodówka nie są rzeczą codzienną, ale odkryto w laboratorium, że podobne działanie wykazują różne molekuły, które znajdują się w jedzeniu. Są to molekuły smart, które naśladują efekty chemiczne postu. W jakimś stopniu uciszają geny starzenia i uruchamiają geny długiego życia. Wygląda to tak jakbyśmy jedząc nie jedli" - wyjaśnia PAP Life Eliana Liotta.

Jak podkreśla Lucilla Titta, ekspert ds. żywienia, od sześciu lat zajmująca się koordynacją projektu smartfood pod patronatem Europejskiego Instytutu Onkologicznego, taki "oszukany" post pozwala w bezpieczny sposób cieszyć się efektami jaki daje głodówka.

"Restrykcja kaloryczna, bo tak zazwyczaj mówimy o głodówce, to dostarczenie 30 proc. mniej pożywienia w stosunku do tego, co było wcześniej. Jej efektywność była badana na zwierzętach. Takich badań jest ogromnie dużo, wszystkie one wykazały, że ograniczenie pożywienia o 30 proc. ma ogromne efekty na zwierzętach. Wpływa to zarówno na wydłużenie życia, ograniczenie rozwoju chorób jak i spadek wagi. Efekty wszelakich badań są zawsze zaskakujące i pozytywne. Dlatego naukowcy zaczęli się zastanawiać jak można zastosować to w stosunku do człowieka" - wyjaśnia Lucilla Titta.

Przyznaje, że przeprowadzono szereg badań mających wyłonić najlepszy dla zdrowia człowieka model postu, wciąż jednak nie wskazano jednego słusznego sposobu.

"Zalecenie komukolwiek restrykcyjnej głodówki może być wręcz ryzykowne. Stąd pomysł żeby osobom zdrowym zalecać formę głodówki, tzw. głodówkę smartfood, która opiera się na spożywaniu tylko tych produktów naśladujących głodówkę. Są to najczęściej produkty, które nie powodują wydzielania się insuliny. I choć nie jest to taka dosłowna głodówka, jest ona bezpieczna i efektywna" - dodaje Titta.

Wśród takich produktów znalazły się m.in.: szparagi, kapary, czerwona kapusta, wiśnie, gorzka czekolada, cebula, kurkuma, truskawki, owoce leśne, sałata, bakłażan, jabłka, chili, czerwone pomarańcze i winogrona. (PAP Life)

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy