Reklama

Weź na kolana kota

Być może nasi pupile w wigilijną noc nie przemówili, ale służą nam na co dzień: dzięki nim jesteśmy zdrowsi!

Właściciele zwierząt domowych żyją dłużej i są w lepszej kondycji. To nie tylko intuicyjne odczucia - potwierdzają je badania naukowe. Zwierzęta powodują, że jesteśmy bardziej otwarci na świat, poprawia się nasza kondycja. Co więcej, w kontakcie z nimi stres mniej nam doskwiera i szybciej udaje się go pozbyć.

Już sam widok ukochanego zwierzątka poprawia nam samopoczucie. Kiedy nasz pupil przytula się do nas lub przyjaźnie merda ogonem, nasz organizm wydziela oksytocynę - hormon przywiązania, ale też odprężenia, bliskości i satysfakcji. Oksytocyna posiada zdolność obniżania kortyzolu, czyli tzw. hormonu stresu - a więc aktywnie zmniejsza napięcie. Nerwy naprawdę opuszczają człowieka, kiedy po męczącym dniu przytula się do ciepłego futerka. Głaskanie go obniża ciśnienie krwi. Badanie przeprowadzone w Nowym Jorku wykazało, że u osób mających własne zwierzę aż o połowę można było zmniejszyć dawkę leków redukujących ciśnienie. Być może było to też częściowo związane z koniecznością regularnego ruchu, jaki na człowieku wymusza pies, domagający się codziennych spacerów.

Reklama

Jak obliczono, posiadacze tych zwierząt spacerują średnio 300 minut tygodniowo, podczas gdy ludzie bez zwierzęcia chodzą średnio zaledwie 168 minut. Co ciekawe, okazało się, że osoby wychodzące na spacery ze swoimi czworonożnymi przyjaciółmi miały lepszą kondycję od tych, którzy spacerowali ze znajomymi. Regularne spacery i marsze sprawiają, że obniża się poziom cholesterolu we krwi. Maleje także poziom cukru we krwi. Ruch pomaga zachować szczupłą sylwetkę - a zatem przeciwdziała tzw. zespołowi metabolicznemu, który sprzyja rozwojowi chorób cywilizacyjnych, takich jak schorzenia sercowo-naczyniowe.

Naukowcy donoszą także, że relacja ze zwierzęciem łagodzi przebieg depresji, a nawet pomaga ją wyleczyć. Nawet pacjenci z chronicznym bólem potwierdzają, że dzięki kontaktowi i więzi ze zwierzęciem wydaje się on być lżejszy. Potwierdzają to badania: pacjenci, którym wymieniono staw biodrowy, dzięki regularnym odwiedzinom zwierzęcych przyjaciół potrzebowali mniej leków przeciwbólowych.

Dobry Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy