Spróbujesz i już nigdy nie umyjesz włosów inaczej

Jednak w ostatnim czasie w tym temacie zmieniło się niemal wszystko. W polskiej blogosferze, jak grzyby po deszczu, pojawiają się blogi kolejnych "włosomaniaczek", a drogeryjne półki pełne są specyfików dedykowanych każdemu właściwie rodzajowi włosów. Jak nie pogubić się w gąszczu informacji? I, przede wszystkim, co zrobić, żeby nie przesadzić? Zobacz nasz przewodnik po najpopularniejszych i najbardziej skutecznych metodach pielęgnacji włosów.

Metoda OMO

Skrót "OMO" pochodzi od kolejności stosowanych podczas mycia produktów. Sprawdzi się idealnie przy włosach słabych, łamliwych i przesuszonych. Dodatkową zaletą OMO jest stosunkowo krótki czas, który musimy spędzić w łazience. Jak wygląda to w praktyce? Po zwilżeniu włosów zamiast szamponu nakładamy odżywkę. Delikatnie masujemy skórę głowy i włosy na całej długości. Pierwsza odżywka nie musi być bardzo bogata w proteiny czy inne składniki odżywcze. Ważne, by zabezpieczała i wygładzała kosmyki. Po spłukaniu stosujemy szampon na sam skalp. Ostatnim krokiem jest nałożenie drugiej odżywki, tym razem bardziej treściwej. Produkt trzymamy na głowie minimum 5 minut i spłukujemy letnią wodą. Przy regularnym stosowaniu OMO powinnyśmy cieszyć się lepiej odżywionymi, błyszczącymi i po prostu zdrowszymi włosami.

Olejowanie

To zabieg, który wymaga od nas nieco więcej czasu i determinacji, ale ostatecznie może dać spektakularne efekty. Na suche włosy nakładamy wybrany olej (ważne, żeby znaleźć odpowiedni dla siebie!) i trzymamy na głowie minimum godzinę. Są jednak dziewczyny, które zalecają aplikację na całą noc. Dobroczynne działanie oleju wzmaga wyższa temperatura, więc warto dodatkowo zaopatrzyć się w ręcznik z mikrofibry i foliowy czepek. Pomocna może okazać się także suszarka. Olej usuwamy z włosów szamponem oczyszczającym i nakładamy odżywkę. Warto pamiętać, że dobór oleju jest kwestią indywidualną - nie każdemu będzie służył kokosowy (uwaga na włosy wysokoporowate), do najbardziej uniwersalnych należą lniany oraz zwykła oliwa z oliwek. Na oczekiwany rezultat trzeba trochę poczekać, ale możemy zagwarantować, że w tym przypadku cierpliwość popłaca.

Maska

Bardzo często pielęgnacja samą odżywką okazuje się niewystarczająca. Wtedy najprostszą i najszybszą metodą na poprawę kondycji włosów jest maska. Najczęściej nakładamy ją na umyte włosy i zostawiamy na minimum 15 minut. Niestety, nie ma produktów uniwersalnych, dlatego warto poświęcić chwilę i zastanowić się, jakiego wsparcia w danym momencie potrzebują nasze włosy. Kiedy puszą się, są niesforne i niezdyscyplinowane pomoże im maska emolientowa, zawierająca m.in. silikony i oleje. Włosom zniszczonym, osłabionym i łamiącym się powinna pomóc maska proteinowa. Zaś przesuszonym i potrzebującym silnego nawilżenia - humektantowa. Kluczem do sukcesu jest regularność stosowania (minimum raz w tygodniu) i dobór odpowiedniego kosmetyku.

Metoda kubeczkowa

Pozornie niewiele różni się od tradycyjnego mycia włosów. Szamponu nie nakładamy jednak bezpośrednio na skórę głowy, tylko rozcieńczamy go wodą. Idealnie sprawdzi się pusta butelka po szamponie, w której rozrabiamy kosmetyk z wodą. Dzięki zabiegowi naturalne szampony będą się lepiej pienić. To również metoda, która może okazać się zbawienna dla posiadaczek bardzo wrażliwej skóry głowy. Rozcieńczony szampon domywa bez problemu wszystkie zanieczyszczenia i resztki kosmetyków bez ryzyka podrażnienia.

Etykiety

Producenci kosmetyków do włosów prześcigają się w składaniu coraz to nowych obietnic na etykietach. Są już odżywki dedykowane specjalnie włosom kręconym, preparaty rozjaśniające czy prostujące. Jednak najbardziej irytujące są deklaracje, według których już jedno zastosowanie danego produktu, ma zniwelować miesiące zaniedbań. Warto więc porzucić mrzonki o cudownym środku i błyskawicznej poprawie kondycji włosów na rzecz regularnej, wyważonej pielęgnacji. Zdrowa i zbilansowana dieta będzie w tej walce najlepszym sprzymierzeńcem.