Reklama

Kalwaryjskie misterium

Przygotowania do corocznego Misterium Męki Pańskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej (Małopolska) trwają wiele tygodni. Biorący w nich udział bernardyni i mieszkańcy Kalwarii bardzo się starają, by wypadły jak najlepiej.

Każdego roku do Kalwarii przybywają tysiące pielgrzymów, chcących wziąć udział w tym niezwykłym widowisku.

Misterium urzadzane jest od XVII wieku, kiedy to wojewoda krakowski, Michał Zebrzydowski postanowił "przenieść" Golgotę w okolice Zebrzydowa. 350 lat później modlił się tutaj Karol Wojtyła.

Misterium zaczyna się od "dróżek", czyli modlitw prowadzonych w poniedziałek i wtorek po Niedzieli Palmowej na stacjach Męki Pańskiej. W Wielką Środę przedstawiana jest scena zdrady Judasza.

Obecnie w jego postać oraz w rolę Jezusa wcielają się wyłącznie bracia z kalwaryjskiego zakonu bernardynów. Zdarzało się bowiem wcześniej, że ludzie nie wytrzymywali napięcia stwarzanego przez aktorów i po prostu bili Judasza.

Reklama

Odgrywane w Wielki Czwartek sceny męki Chrystusa są tak sugestywne, że wśród pielgrzymów słychać płacz i szlochanie. Osobą, która swoją opowieścią potęguje emocje pielgrzymów, jest Prologus.

Procesję Wielkiego Czwartku kończy scena sądu u Kajfasza. Większość pielgrzymów pozostaje tedy w kaplicy na całonocne czuwanie przed wielkopiątkowym zakończeniem misterium, podczas którego Chrystus zostaje ukrzyżowany.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy