Reklama

Mieszkanie z palaczem

Zdaniem brytyjskiego czasopisma "British Medical Journal", prawdopodobieństwo przedwczesnej śmierci osoby niepalącej, mieszkającej z palaczem, jest o 15 procent wyższe niż osoby mieszkającej w domu wolnym od dymu.

Uczeni ustalili, że tzw. bierne palenie - a więc wdychanie wydychanego przez kogoś innego dymu - niszczy komórki w organizmie, które są odpowiedzialne za gojenie ran. To w pewnych okolicznościach może doprowadzić do poważnych powikłań.

W trakcie swych badań naukowcy wzięli pod uwagę również takie czynniki jak wiek, pochodzenie społeczne i przynależność etniczną, ale niezależnie od nich podwyższone ryzyko śmierci pozostało na tym samym poziomie.

Jedynym sensownym rozwiązaniem, zdaniem "British Medical Journal", jest wprowadzenie prawa zakazującego palenia papierosów w miejscach publicznych - przed tygodniem uczyniła to Republika Irlandii.

Reklama

Dane statystyczne pochodzące ze Stanów Zjednoczonych sugerują, że po wprowadzeniu takiego zakazu, liczba ataków serca może obniżyć się nawet o połowę.

RMF
Dowiedz się więcej na temat: mieszkanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy