Reklama

Odcinek dwudziesty ósmy

Nóżki w buzi...

Nóżki w buzi...

Nasz Maluszek od jakiegoś czasu rozpracowuje swoje części ciała. Najpierw były paluszki, potem zabawki i wszystko co wpadło w rączki, a teraz przyszła pora na nóżki. Od kilku dni zawzięcie wkłada stopki do buzi i je gryzie. Zachwycamy się tym widokiem, a on biedaczek nie wie z czego się tak śmiejemy... Poza tym uwielbia siedzieć, ale jeszcze samodzielnie nie siedzi, chociaż myślę, że to kwestia dwóch, trzech tygodni.

Niestety mamy jakąś alergię, Nasz Maluszek dostał wysypki na buzi. Żadnych innych objawów nie ma, więc poczekamy kilka dni i jeśli nie przejdzie umówimy się do lekarza. Mam nadzieję, że to nie skaza białkowa, bo ja bez białego serka nie potrafię żyć, no ale jak będzie trzeba to jakoś przeżyjemy.

Reklama

W pracy już czuję się lepiej, chociaż babcię zamęczę chyba telefonami, bo muszę wiedzieć co się w domu dzieje, ile spał, ile zjadł, czy był na spacerku. Tesknię bardzo, ale radzę sobie z tym. Staramy się z nim spędzać każdą wolną chwilę, wieczorami, kiedy już śpi, nadrabiamy wszystko to, czego nie udało nam się zrobić w trakcie dnia. Wszystko to jest bardzo męczące a odpowiedź mojej mamy na pytanie: kiedy sobie trochę odpocznę i się wyśpię, mama odpowiedziała: jak będziesz w moim wieku, dziecko....

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: odcinek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy