Ewa Szabatin: Joga wyleczyła mnie z nerwicy

Ewa Szabatin, do tej pory znana jako tancerka oraz projektantka mody, dołączyła do grona Ambasadorek Jogi. Szabatin jest żywym przykładem prozdrowotnych właściwości jogi - dzięki niej wyleczyła się z nerwicy.

Ewa Szabatin jest propagatorką zdrowego stylu życia
Ewa Szabatin jest propagatorką zdrowego stylu życiaKamil PiklikiewiczEast News

Ewa Szabatin to tancerka, która popularność zyskała dzięki programowi "Taniec z gwiazdami" oraz projektantka mody, bowiem stworzyła własną marką odzieżową, a teraz także nowa Ambasadorka Jogi. Podczas konferencji prasowej zapowiadającej 5. edycję Międzynarodowego Dnia Jogi, który odbędzie się 16 czerwca, Szabatin wyraziła wdzięczność, że dołączyła do szerokiego i zacnego grona ambasadorek. A są nimi: Edyta Herbuś, Paulina Holtz, Małgorzata Pieczyńska, Paulina Przybysz, Dominika Łakomska, Agnieszka Cegielska oraz Aneta Awtoniuk.

Podczas spotkania Szabatin przyznała, co dała jej joga, którą zaczęła praktykować już ponad 10 lat temu, choć z regularnością jej ćwiczenia bywało różnie. Okazuje się, że tej aktywności zawdzięcza przede wszystkim... zdrowie.

- Od pewnego czasu rzeczywiście regularnie uczęszczam na jogę. Zwłaszcza, że - z ręką na sercu mogę powiedzieć - joga pozbawiła mnie choroby. Dzięki niej sama wyleczyłam się z nerwicy. Też dzięki zdrowemu odżywianiu, które w połączeniu z tą aktywnością wpłynęły na mnie. Również dzięki temu rozwinęła się moja nowa pasja, jaką stało się promowanie zdrowego stylu życia - wyliczała Szabatin.

Tancerka zdradziła, że jej choroba objawiała się nawet omdlewaniem czy przyspieszonym biciem serca, choć początkowo była to "tylko" większa senność.

- Nawet wylądowałam w szpitalu, konsultowałam się u wielu lekarzy. Ten, do którego poszłam na początku, zaproponował mi psychotropy - brałam je przez miesiąc i czułam się fatalnie. Zdecydowałam, że rzucam je w kąt i zmieniam swoje życie, idę na jogę - a właściwie wracam do niej - i oczyszczam organizm - opowiadała.

Dziś ambasadorka jest żywym przykładem na to, że joga jest zdrowa (tak też brzmi hasło tegorocznego Dnia Jogi).

- Wiele rzeczy miało wpływ na to, co się ze mną zadziało i dzisiaj mogę powiedzieć, że choroba poszła w las, a ja jestem szczęśliwa i mam pełno energii. Co więcej, od pewnego czasu do porannego wstawiania dołączyłam ćwiczenia na powitanie słońca, plus medytacje, wizualizacje i inne rzeczy, które naprawdę nastrajają mnie na dzień rewelacyjnie - skwitowała.

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas