Ojca mi nigdy nie brakowało
W domu Pawła wisiała tablica dobrych i złych uczynków. Za pozmywanie mógł dostać parę groszy, ale łatwo było je stracić... Dorota Stalińska wiedziała, jak wychować superfaceta.
Zawsze kochał lato. Kajaki, pontony, pływanie, bieganie, zbieranie grzybów, jazda na rowerze - nie było lenistwa, zawsze coś się działo. Oboje z mamą uwielbiali podróże. Spośród wielu wspólnych eskapad, Paweł najcieplej wspomina wyprawę do Australii. Miał 12 lat, ale doskonale pamięta zapierające dech w piersiach widoki. "Spędziliśmy wtedy kilka tygodni na jachcie i wydawało mi się, że nie ma na świecie nic piękniejszego niż rafa koralowa i błękit wody".
Gdy kończyło się lato, mały Pawełek wracał do przedszkola, a potem do szkoły. Nie przepadał za tym. Przedszkola nie lubił, bo na podwieczorek wciąż dawali kisiel. Za szkołą też nie przepadał, bo tam rzadko szanowało się zdanie uczniów, a on nauczony był szczerości i obrony własnych poglądów. Co prawda, Paweł aniołem nie był. Gdy miał 2 lata, mama zabrała go do Disney Worldu na Florydzie. Tak był oczarowany baśniowym światem, że przecisnął się przez barierki do pokoju Myszki Miki. Musiała interweniować ochrona. Dziesięć lat później znów przyjechał w to samo miejsce i... powtórzył wyczyn. Znów rozległ się alarm, znów przybiegli ochroniarze, ale było warto - mama zdążyła mu zrobić w pokoju Miki zdjęcie, które jest dla Pawła miłą pamiątką.
Justyna Kasprzak
Nowy większy SHOW - elegancki magazyn o gwiazdach! Jeszcze więcej stron, więcej gwiazd i tematów! Więcej o Pawle Stalińskim przeczytasz w najnowszym wydaniu magazynu, w sprzedaży od 22 listopada.