Tiny 70. urodziny

Uosobienie kobiecej siły i energii. TIina Turner właśnie skończyła 70 lat. Jest wzorem nie tylko dla młodych wokalistek, ale również dla milionów kobiet, które przeszły przez piekło życia z tyranem. I wyszły z niego silniejsze.

Tina podczas koncertu w Kolonii, styczeń 2009r.
Tina podczas koncertu w Kolonii, styczeń 2009r.Getty Images/Flash Press Media

Trudne dzieciństwo
Tina, a właściwie Anna Mae Bullock, urodziła się we wsi Nutbush w stanie Tennessee w 1939 roku w biednej rolniczej rodzinie. "Moi rodzice nie kochali się, ciągle się kłócili. Mama nie chciała mnie urodzić, nie kochała mnie. Wyprowadziła się od nas, gdy miałam dziesięć lat", wspominała artystka w wywiadzie dla magazynu "The Rolling Stone".

Trzy lata później opuścił ją ojciec. "Nie byliśmy blisko, nie odczuwałam jego braku", mówiła. Tinę i jej starszą siostrę Allinę wychowywała babcia. Gdy zmarła, Tina odszukała matkę. Przeprowadziła się do niej do Saint Louis.

"Mama nie zwracała na mnie uwagi. W domu bywałam rzadko", przyznaje wokalistka. Uwielbiała przesiadywać w klubach muzycznych. Miała szesnaście lat, rewelacyjny głos i marzyła o karierze. "Nie miałam żalu do rodziców. Lubiłam samotność. Wiedziałam, że sama odpowiadam za swoje życie. Nie byłam wykształcona, nie miałam pieniędzy, ale miałam silną wolę", podkreślała.

"Zrobię z ciebie gwiazdę"

W jednym z klubów R&B w Saint Louis Tina poznała muzyka, producenta i odkrywce talentów, Ike'a Turnera. Grał tam ze swoim zespołem.

"Pamiętam, że gdy zobaczyłam go pierwszy raz, pomyślałam, że jest niesamowicie brzydki i niewiarygodnie chudy. Ale był popularny, wszystkie dziewczyny kręciły się wokół niego. Jak on potrafił grać!", wspominała Turner.

Rok później, na jednej z prób zespołu Ike'a, Tina odważyła się zaśpiewac. "Chciałam zwrócić na siebie uwagę. Ike podbiegł do mnie i powiedział: "Dziewczyno! Ale ty masz głos!"", wspominała po latach. Wtedy poczuła, że dostała swoją szansę i że ten człowiek pomoże jej zrealizować marzenia. Ike zorientował się, że dzięki zdolnej, atrakcyjnej nastolatce jego zespół może dużo zyskać.

Zasypywał ją komplementami, kupił jej futro i stroje sceniczne. Ale Tina zaczęła się spotykać z Raymondem, członkiem zespołu Ike'a.

W wieku osiemnastu lat zaszła w ciążę. "Kochałam Raymonda, ale nie myślałam o małżeństwie. Urodziłam jego syna, dbałam o dom. Rzuciłam śpiewanie i uczyłam się. Chciałam zostać pielęgniarką", wspomina.

Droga do kariery

Gdy synek Craig miał dwa lata, o Tinę upomniał się Ike. "Jego wokalistka zachorowała, a on miał nagrać piosenkę w studiu. Poprosił, żebym ją zastąpiła", mówi Turner. Gdy przedstawiciel wytwórni usłyszał jej głos, przekonał Ike'a, że to właśnie z Tiną powinien nagrać pozostałe utwory na płytę. "Ike zaproponował mi współpracę. Doradził, bym zmieniła imię na Tina. Miałam dwadzieścia lat i zostałam piosenkarką. Byłam szczęśliwa", opowiada.

W 1959 roku rozstała się z Raymondem. Jej romans z Turnerem zaczął się mało romantycznie. "Byliśmy w trasie. Któregoś wieczoru Ike przyszedł do mojego pokoju i oznajmił mi, że chce się ze mną przespać. Zgodziłam się, bo bałam się stracić pracę", wyznała Tina. Piosenkarka pisała w swojej biografii, że Ike nie pozostawił jej wyboru. Musiała się z nim związać, była mu potrzebna. "Chciał mieć nade mną pełną kontrolę", pisała.

Ślub wzięli w Meksyku, wkrótce Tina zaszła w ciążę. Ike założył zespół "Ike and Tina Turner Revue", nie podejrzewając, że wkrótce jego podopieczna zostanie gwiazdą pierwszej wielkości.

Tylko romanse i dramaty

Artystka opiekowała się również dwoma synami Ike'a z innego związku, których adoptowała, gdy została żoną Turnera. Ike od początku ją zdradzał. "Sypiał z mnóstwem kobiet. Myślę, że właśnie dlatego pisał takie słabe teksty. W jego życiu liczyły się tylko romanse i dramaty", mówiła po latach Tina. Jednak wybaczała mu zdrady i nie potrafiła odejść.
"Nawet nie pamiętam, jak to się stało, ale nagle zaczęłam go kochać. Poza tym uzależniłam się od niego. Zależało mi na karierze, bałam się, że bez niego nie dam sobie rady", wspominała. Potem Ike zaczął ją bić.

"Ona bije mnie mocniej"

W latach 60. i 70. w środowisku muzycznym wszyscy wiedzieli, że Ike maltretuje fizycznie swoją żonę. Turner wielokrotnie ucinał spekulacje o złym traktowaniu Tiny, twierdząc, że owszem, zdarza mu się ją uderzyć, ale zawsze żona rewanżuje mu się... mocniejszym ciosem.

"Byłam w pułapce. Jak każda uzależniona od męża i bita kobieta, nie chciałam go zawieść. On był narkomanem, bałam się, że gdy go zostawię, zrobi sobie krzywdę. Czułam się za niego odpowiedzialna", pisała w autobiografii.

Ike kontrolował też finanse Tiny. Nie dawał jej grosza ze wspólnie zarabianych pieniędzy. Ona bała się o to upomnieć. Zdawała sobie sprawę z tego, że powinna odejść, ale nie potrafiła podjąć ostatecznej decyzji.

"Moje życie było koszmarem. Wiedziałam, że muszę być dzielna. Nie mogłam pozwolić, by Ike ściągnął mnie na samo dno", pisała po latach. Sama nie piła alkoholu, nie brała narkotyków. Kilkakrotnie próbowała opuścić męża, ale on zawsze ruszał w pościg. Kiedyś przystawił jej pistolet do skroni i zagroził, że jeśli znów spróbuje uciec, zastrzeli ją.

Droga do wolności

Tina była na skraju załamania nerwowego. "Próbowałam się zabić valium. Nie udało się. Zdałam sobie sprawę z tego, że potrzebuję pomocy. Duchowej pomocy", mówi. Znalazła ją dzięki medytacji. "Buddyzm dał mi siłę, żeby żyć. Wyzwolił we mnie pokłady mocy, o których nie miałam pojęcia", zapewnia.

Europejska trasa koncertowa Tiny, styczeń 2009
Getty Images/Flash Press Media

Została bez pieniędzy i bez przyjaciół. Na rozprawie rozwodowej powiedziała, że nic nie chce od byłego męża. Chce tylko zachować jego nazwisko. Wydawało się, że o karierze może zapomnieć i pozostaje jej zarabianie na życie śpiewaniem w restauracjach i barach.

Druga szansa

W 1979 roku Tina poznała Rogera Daviesa, menedżera takich gwiazd jak Cher czy Janet Jackson. "Zajęło mu trochę czasu, zanim we mnie uwierzył", wspomina artystka. Potem przez pięć lat ze sztabem specjalistów pracował nad zmianą jej wizerunku. Ale gdy już była gotowa, rzuciła świat na kolana.

W 1984 roku powróciła z solową płytą "Private Dancer". I odniosła sukces, który do dziś jest jednym z najbardziej zdumiewających powrotów w historii muzyki rozrywkowej. Turner i Davies po trzydziestu latach nadal razem pracują.

Dziś Tina mieszka w Szwajcarii ze swoim drugim mężem, producentem muzycznym Erwinem Bachem. Wciąż występuje, choc kilkakrotnie już zapowiadała, że kończy ze śpiewaniem.

Ike po latach przeprosił publicznie byłą żonę za wszystkie krzywdy. Zmarł po przedawkowaniu kokainy w grudniu 2007 roku. Tina nie pojawiła się na pogrzebie.

"Nie mam w sobie żalu. To prawda, miałam trudne życie, ale dzięki temu mam przejmujący głos i więcej siły niż inni" - podsumowuje.

Joanna Łazarz

Czytaj więcej w najnowszym wydaniu magazynu o gwiazdach SHOW. W sprzedaży od 17 grudnia.

Show
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas