Reklama

Zbyt gęsta krew

Ryzyko choroby zakrzepowej jest większe u kobiet niż u mężczyzn. Jedną z jej przyczyn może być stosowana w okresie przekwitania terapia hormonalna.

Zagrożenie rośnie z wiekiem. Im jesteśmy starsze, tym mniej elastyczne są ścianki naczyń krwionośnych. Pogrubiają się - efektem może być uszkodzenie zastawek żylnych, które zapobiegają cofaniu się krwi. Kiedy zastawki niedomagają, krew wolniej płynie i "zalega" w naczyniu. Tak powstają żylaki. Gorzej jest, gdy spotkają się dwa czynniki: zalegająca krew i skłonność płytek krwi do zlepiania się lub wzrost aktywności osoczowych czynników krzepnięcia (substancje te biorą udział w powstawaniu skrzepliny). To sprzyja powstawaniu zakrzepów.

Ryzyko wzrostu krzepliwości (mówi się, że krew jest "za gęsta") rośnie też wskutek zażywania środków zawierających syntetyczne hormony płciowe - czyli pigułek antykoncepcyjnych lub hormonalnej terapii zastępczej. Nadmierna krzepliwość krwi może być też skutkiem chorób, np. astmy, białaczki, nowotworowych i reumatoidalnych. Bywa uwarunkowana genetycznie.

Reklama

Zakrzepom sprzyja wszystko, co upośledza krążenie. Np. długie stanie czy siedzący tryb życia. Za sprawne krążenie, oprócz serca, odpowiada też praca mięśni. Kiedy chodzimy, biegamy czy jedziemy rowerem, rytmicznie kurczące się mięśnie nóg pobudzają krążenie krwi w naczyniach. Jeśli długie godziny spędzamy w bezruchu, krew zaczyna w naczyniach "zalegać".

Sprzyja temu także noszenie ciasnej odzieży, zakładanie nogi na nogę, otyłość, przegrzewanie nóg. A także nikotyna! Kiedy w zalegającej krwi jej płytki zaczynają się zlepiać, formuje się zakrzep i rozwija się stan zapalny. Organizm próbuje rozpuścić skrzeplinę. Czasem jednak zakrzep się nie rozpuszcza i, co gorsza, odrywa się od ścianki naczynia i zaczyna wędrować w górę. Jeśli dotrze do tętnicy płucnej, może ją zatkać - a to groźne dla życia.

HTZ wymaga kontroli

Kobieta stosująca hormonalna terapię zastępczą powinna być pod stałą opieką ginekologa. Na pierwszą wizytę najlepiej się zgłosić po miesiącu od rozpoczęcia terapii, na kolejną po 3 miesiącach, potem co pół roku. Jednym z koniecznych badań jest coroczna kontrola układu krzepnięcia. Co roku wykonuje się też próby wątrobowe - m.in. dlatego, że produkuje ona substancje biorące udział w krzepnięciu krwi.

Nie przegap sygnałów

Wymienione niżej objawy mogą sugerować chorobę zakrzepowo-zatorową.

1. Ból w łydce. Zwykle jest pierwszym objawem zapalenia żyły. Bywa podobny do skurczu, ale nie przechodzi przy zginaniu stopy - przeciwnie, nasila się. Bolesne jest także naciskanie na podeszwę. Ból utrudnia każdy ruch, chodzenie i stanie.

2. Zaczerwienienie. A także podwyższona ciepłota chorego miejsca. To skutek stanu zapalnego naczynia.

3. Obrzęk chorego miejsca. Opuchlizna pojawia się zwykle w okolicy kostki, czasem na całym podudziu lub udzie - zawsze jednak poniżej zakrzepu. Skóra wokół opuchlizny jest napięta. Czasem nogi puchną np. od długiego siedzenia - ale wtedy opuchlizna jest symetryczna. Jeśli mamy wrażenie, że jedna noga jest grubsza od drugiej, zmierzmy centymetrem krawieckim ich obwód (na tej samej wysokości). Różnica w obwodzie, zwłaszcza powyżej 3 cm, powinna skłonić do wizyty u lekarza.

Rozpoznanie

Zaczyna się od wywiadu z pacjentem. Lekarz ocenia też ryzyko choroby wg tzw. skali Wellsa (9 pytań). Jeśli zagrożenie jest małe lub umiarkowane, oznacza się zawartość D-dimeru we krwi - to produkt rozpadu skrzepliny. Przy dużym ryzyku trzeba zrobić USG żył głębokich głowicą Dopplera, by ocenić stan żył. Wykonuje się też koagulogram - specjalistyczne badanie krwi, które pozwala ocenić układ krzepnięcia. Osoba z zakrzepicą trafia do angiologa lub chirurga naczyniowego.

Skaza krwotoczna

Jest odwrotnością zakrzepicy. W zaburzeniu tym krew krzepnie zbyt wolno. To skutek zbyt małej ilości trombocytów lub niedoboru tzw. czynników krzepnięcia w osoczu krwi. Objawem jest np. krwawienie z dziąseł podczas mycia zębów, siniaki nawet po najlżejszym urazie, przedłużające się miesiączki. Klasycznym przykładem choroby układu krzepnięcia związanej ze skazą krwotoczną jest hemofilia.

Dr n. med. Izabela Kopeć, hematolog

Dobry Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy