​Co wkurzyło przyszłe pary młode. I nie chodzi tylko o odwołanie wesela

Największą bolączką tegorocznych par młodych jest to, czy koronawirus uniemożliwi im złożenie przysięgi w obecności ważnych dla nich osób oraz czy wesele będzie mogło się odbyć. Są pary, które wpadły na nietypowe rozwiązanie w postaci cichego ślubu i hucznego odnowienia przysięgi za rok.

Dla par, które od wielu miesięcy planowały swój ślub i wesele, pandemia wiąże się z utratą sporej kwoty pieniędzy, ale i możliwości zrealizowania marzeń
Dla par, które od wielu miesięcy planowały swój ślub i wesele, pandemia wiąże się z utratą sporej kwoty pieniędzy, ale i możliwości zrealizowania marzeń123RF/PICSEL

Rok 2020 jest wyjątkowy. Większość z nas ocenia go negatywnie, no bo i z czego tu się cieszyć? Ryzyko dla zdrowia, a nawet życia. Widmo utraty pracy, zaprzepaszczenia oszczędności, fiaska inwestycji. Ograniczone kontakty z seniorami i osobami przewlekle chorymi. Długotrwała edukacja zdalna, wyciszone życie społeczne. Ogólne napięcie i niepewność: "Kiedy to się skończy, a może już tak zostanie...?".

Kolejne ograniczenia?

Wśród plusów, bo przecież to one dają nadzieję, wymieniamy najczęściej: więcej czasu z rodziną przy pracy zdalnej, oszczędność czasu i pieniędzy, jeśli nie trzeba dojeżdżać do pracy. Bardziej uniwersalny argument to wywołanie refleksji - co tak naprawdę jest ważne, jakkolwiek egzaltowanie by to nie brzmiało. I choć mogłoby się wydawać, że to, czy odbędzie się... czyjeś wesele, jest problemem błahym, mało istotnym w obliczu istniejących zagrożeń, to jednak trudno zbagatelizować ten efekt zamieszania w życiu wielu osób, który także wywołał COVID-19.

- Dla par, które od wielu miesięcy planowały swój ślub i wesele, jest to kwestia utraty sporej kwoty pieniędzy, ale i możliwości zrealizowania marzeń - mówi Anna Machnowska z portalu-katalogu ślubnego PlanujemyWesele. - Nerwówka towarzysząca zmianom kolorów na polskiej mapie ryzyka potrafi odebrać całą przyjemność z planowania tego wielkiego dnia, więc trudno się dziwić, że tak wiele osób burzy się przeciwko wprowadzaniu kolejnych ograniczeń - dodaje.

Męska koszula z krótkim rękawem

Wiemy, że grupa fanów koszul z krótki rękawem, jest liczna i mocna, ale nie mamy dla was dobrych wiadomości. Przyjście w niej na wesele oznacza, że albo nie znasz weselnej etykiety, albo świadomie ją ignorujesz.

Koszula z krótkim rękawem jest doskonała do krótkich spodenek albo jeansów w słoneczne dni. Świetnie sprawdza się w codziennych, mniej formalnych sytuacjach. Ale na wesele (i inne oficjalne okazje) panowie zawsze powinni zakładać koszulę z długim rękawem. Również w upały. Niestety.
Białe sukienki i kostiumy

Bez względu na miejsce, w jakim odbywa się wesele oraz klimat imprezy, kolor biały (i zbliżone odcienie) zwyczajowo zarezerwowany jest dla panny młodej. Przyjście na wesele w białej czy kremowej sukience jest więc uznawane za nietakt względem niej.
Nieformalny strój

Podczas wesela obowiązują zwykle eleganckie stroje wieczorowe: sukienki, buty na obcasie, garnitury. Może się jednak zdarzyć, że para młoda będzie miała na ten dzień własny pomysł i poprosi nas o ubranie się w określonym stylu. 

Warto wziąć to pod uwagę i, w miarę możliwości, zastosować się do tej prośby. Stroje w stylu disco? Zabawia w stodole? A może zmysłowe lata 20. XX wieku? Dajmy się namówić i nie psujmy młodym zabawy!
Krzykliwa czerwień

Dla wielu osób niedopuszczalne jest też przyjście na uroczystości weselne w krwistej czerwieni. Chodzi o to, że kolor ten zbyt mocno rzuca się w oczy, a karminowy strój może być uznany za zbyt śmiały, a nawet wulgarny.

Warto jednak pamiętać, że czerwień czerwieni nierówna, a oprócz koloru sukienki, znaczenie ma także jej fason i długość.
+4

Jest to problem także dla naszej gospodarki, bo branża ślubno-weselna, w tym hotelarska, to naprawdę istotny jej element. Zarówno osoby ją tworzące, jak i narzeczeni nie mogę pogodzić się ze swoistą nagonką - jak sami określają w licznych dyskusjach w mediach społecznościowych - akurat na wesela, a nie inne wydarzenia, gdzie dystans bezpieczeństwa nie zostaje zachowany.

- Jasne, pozamykajmy wszystko, odwołajmy śluby, wesela, ale za to imprezy, które można obejrzeć w telewizji i nie tylko mogą się odbywać?? W klubach normalnie są imprezy, tylko przekwalifikowane na czynny bar i nie ma zagrożenia? Co oni się tak uwzięli na te wesela! Teraz goście nam będą odmawiać, jakbyśmy co najmniej tego wirusa w słoikach na stołach trzymali. A plaża we Władysławiowie?! Może to kogoś zainteresuje?! - mocno reaguje, pod jednym z artykułów w sieci, Dagmara, tegoroczna panna młoda.

W tym momencie w Polsce nie można organizować typowych wesel
W tym momencie w Polsce nie można organizować typowych wesel123RF/PICSEL

Ślub w warunkach specjalnych

W pierwszej fali, kiedy koronawirus został wykryty w naszym kraju, obostrzenia były dla większości społeczeństwa dość oczywiste. Nowe, nieznane, niebezpieczne. Dlatego też wiele par planujących ślub i wesele, w swoich wypowiedziach w grupach dyskusyjnych, wyrażało wiele pokory wobec sytuacji, na którą nie mamy większego wpływu.

- Oczywiście, że było nam bardzo przykro, czekaliśmy w napięciu, czy nasz majowy ślub się odbędzie i czy możliwa będzie organizacja wesela, w takim kształcie, jaki sobie wymarzyliśmy i zaplanowaliśmy - opowiada Daria. - Niemałym problemem było też to, że obawialiśmy się utraty poniesionych już kosztów, bo - o ile - przełożenie wesela przyjęliśmy w miarę ze spokojem, to już utratę znaczących kwot... niekoniecznie - dodaje.

Daria i jej mąż Paweł mieli jednak to "szczęście", że decyzję o przełożeniu wesela na przyszły rok podjęli w czasie, w którym ich organizacja była zakazana, dzięki czemu odzyskali swoje zaliczki i zadatki od usługodawców i od razu ustalili alternatywny termin. Podjęli też decyzję, która dla wielu innych par była na tamten moment szokująca:

- Tak, wzięliśmy ślub w maseczkach, w towarzystwie świadków, na których szybko wybraliśmy po jednym z rodziców, uważając, że w ten sposób stworzymy sobie namiastkę "normalności". Było inaczej, ale przecież wiele rzeczy i wydarzeń w życiu jest nieprzewidywalnych. Postanowiliśmy zorganizować odnowienie przysięgi na pierwszą rocznicę, i wtedy właśnie zorganizować wesele - dzieli się swoim rozwiązaniem.

- Reakcje par planujących ślub i wesele były bardzo różne, podobnie jak każdego z nas na sam fakt zaistnienia tak poważnego ryzyka dla zdrowia, normalnego życia  - mówi Anna Machnowska z portalu-katalogu ślubnego PlanujemyWesele. - Kiedy tracimy coś, zawsze przechodzimy kilka etapów żegnania się  - w tym przypadku - z marzeniami, nadziejami.

Trudno się temu dziwić, jak i zrozumieć niezgodę narzeczonych na tę niepewność i długotrwały brak konkretnego stanowiska rządu w kwestii regulacji prawnych i ich uzasadnienia.

Konieczność odwołania ślubu i wesela to dla większości par ogromny stres - niektóre postanowiły ślubować sobie miłość - w maseczkach!
Konieczność odwołania ślubu i wesela to dla większości par ogromny stres - niektóre postanowiły ślubować sobie miłość - w maseczkach!123RF/PICSEL

Utrata obiektywizmu, a może zwykły żal?

- Dziewczyny, powiem szczerze, mam to gdzieś, kto przyjdzie na wesele, a kto nie. To znaczy, jak komuś zależy na tym, żeby z nami być tego dnia, to nie będzie się usprawiedliwiał strachem przed koroną - zainicjowała wątek w facebookowej grupie ślubnej Agata. Większość komentarzy świadczyła o tym, że inne tegoroczne panny młode podzielają tę opinię.

- Nie mogę jednoznacznie wypowiedzieć się na ten temat - z jednej strony można pomyśleć, że brzmi to dość... - nie chcę użyć złego słowa - egoistycznie, może nierozsądnie..., bo przecież zaproszeni goście mają prawo samodzielnie określić ryzyko uczestniczenia w spotkaniu wielu osób w aktualnych warunkach. Z drugiej strony, jak już wspomniałam wcześniej, mówimy o wielomiesięcznych przygotowaniach, dużych nakładach finansowych, a przede wszystkim emocjach związanych z oczekiwaniem na jeden z najważniejszych dni w życiu -  tłumaczy "bojowe" podejście uczestniczek dyskusji ekspertka z portalu PlanujemyWesele.

Co dalej z weselami?

Niestety nikt z nas nie jest w stanie tego przewidzieć, o czym na pewno tegoroczne pary młode wiedzą. Przyszłe panny młode nadal dość często pytają swoje towarzyszki niedoli: "Powiedzcie mi, jak myślicie, odbędą się śluby w listopadzie, dajcie mi jakąś nadzieję... Kto czeka? Czy lepiej już odwoływać i przynajmniej się nie stresować...?" - szuka wsparcia w grupie ślubnej Ola. "Czekamy". "My już straciliśmy ochotę na wszystko, bierzemy ślub przy bliskich i tyle". "Nie no, nie załamujmy się, przecież w czasie Powstania Warszawskiego ludzie tez brali śluby!".

Planujemywesele.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas