Awantura o topless
Czy opalałaś się topless przy swoim partnerze? Jaka była jego reakcja? Był wściekły i próbował zasłaniać Cię przed spojrzeniami innych mężczyzn, czy też sycił się ich zazdrością i z zadowoleniem spoglądał na ciebie?
W naszym kraju opalanie topless wciąż jeszcze wzbudza wiele sensacji. We Francji, Niemczech czy Skandynawii pokazywanie się na plaży z gołym biustem jest powszechne. Nikogo nie peszy ani specjalnie interesuje.
Moje ciało, mój biust
Po reakcji partnera na chęć partnerki opalania się topless można wiele powiedzieć o wzajemnych stosunkach tych dwojga. Na przykład o tym, jak daleko sięgają granice ich wzajemnej tolerancji, jak bardzo sobie ufają, czy są o siebie zazdrośni, czy liczą się ze swoimi odczuciami, itd. Jeśli mężczyzna tonem nie znoszącym sprzeciwu zabrania kobiecie wystawiania się na słońce bez stanika, to prawdopodobnie w innych sytuacjach również traktuje ją jak swoją własność i stara się nad nią dominować. Być może jest też o nią chorobliwie zazdrosny. Z kolei kobieta, która pomimo sprzeciwu swojego partnera stanowczo upiera się przy pokazywaniu otoczeniu swych "górnych wdzięków" i nie przymuje do świadomości argumentów partnera, na pewno nie jest skłonna do kompromisu. Nie rezygnuje ze swoich zamiarów "dla świętego spokoju". Czuje się panią samej siebie i robi to, na co akurat ma ochotę, często nie licząc się przy tym z reakcją partnera.
Naturalnie czy prowokacyjnie
Wiele zależy od tego, po co kobieta ściąga stanik. Czy tylko dla wygody i ładnej, równomiernej opalenizny, czy też po to, aby prowokować, uwodzić. Wielu mężczyzn twierdzi, że tylko i wyłącznie z tego drugiego powodu. Są zdania, że opalanie topless nigdy nie jest "bezinteresowne". Kobieta - według nich - ściąga stanik po to, aby wzbudzić zazdrość w swoim facecie albo kusić innych facetów. Topless "dla własnej potrzeby" nie wchodzi - w ich przekonaniu - w rachubę. Dlatego często intencje kobiety zostają źle odczytane - naturalność bierze się za prowokację. To normalne, że kobieta chce się podobać. Czasami jednak "wysyła" przy tym mylne sygnały, które mężczyźni odczytują po swojemu.