On jest młodszy ode mnie

Mam za sobą nieudane małżeństwo, które skończyło się rozwodem. Doznałam w nim wielu upokorzeń i krzywd. Od tego czasu żyję samotnie.

Kochamy się, a wszyscy mi wmawiają, że ten związek nie ma sensu
Kochamy się, a wszyscy mi wmawiają, że ten związek nie ma sensu123RF/PICSEL

Koleżanki od dawna próbowały mnie swatać, ale nic z tego nie wyszło. Moje kontakty z mężczyznami nigdy nie przekraczały granicy koleżeństwa... Na pielgrzymce poznałam Tomasza. Od razu wiedziałam, że jest młodszy ode mnie, choć o to nie pytałam. Dobrze nam się rozmawiało, a po powrocie on podtrzymywał znajomość. Po raz pierwszy od dawna poczułam się dowartościowana jako kobieta. Zapraszał mnie do kawiarni, prawił komplementy. Poczułam, że to coś więcej niż zwykły flirt. A on mówi, że mnie kocha. Imponuje mu, że jestem taka dojrzała...


Przez długi czas tę znajomość utrzymywałam w tajemnicy przed znajomymi. Aż któregoś dnia koleżanka zobaczyła mnie z nim na mieście.
Następnego dnia zaszła do mnie po pracy. I się zaczęło.


- Jolka, przecież to jakiś młokos! Uważaj, bo cię wykorzysta i zostawi! - od razu zaczęła mnie przestrzegać.
Kiedy jej powiedziałam, że owszem, Tomasz jest ode mnie młodszy o 10 lat, omal nie spadła z krzesła.
- Ale powiem ci, Jolu, że wcale nie odczuwam tej różnicy wieku - dodałam.
- Zwariowałaś, naprawdę! Pamiętaj, że cię ostrzegałam - powiedziała wychodząc.


Podobnie zareagowała moja mama. Wszyscy uważają, że zgłupiałam. Czy naprawdę taka różnica wieku może stanąć na przeszkodzie mojemu szczęściu?


Jolanta, 40 lat

Bella Relaks
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas