Kosmetyki, których nie powinno się pożyczać

Niektórych kosmetyków i akcesoriów nie powinno się pożyczać nawet najbliższej przyjaciółce czy siostrze. Wszystko dlatego, że każdy z nas jest nosicielem różnych bakterii i drobnoustrojów. Nawet jeśli nie mamy żadnych objawów, możemy zarazić chorobą inne osoby. Szczególnie ryzykowne jest korzystanie z cudzych kremów do twarzy, ale nie tylko. Sprawdź, których kosmetyków i akcesoriów do pielęgnacji czy makijażu pod żadnym pozorem nie powinno się pożyczać.

Dlaczego niektórych kosmetyków lepiej nie pożyczać?
Dlaczego niektórych kosmetyków lepiej nie pożyczać? ©123RF/PICSEL

Kosmetyki w słoiczkach

Krem w słoiczku
©123RF/PICSEL

Wystarczy jedno niedokładne umycie rąk przed użyciem kremu ze słoiczka, by zanieczyścić cały kosmetyk. A jeśli pożyczasz go innej osobie, ryzyko rośnie dwukrotnie. Zwłaszcza że każdy z nas posiada nieco inną florę bakteryjną. To, że nam drobnoustroje nie wyrządzają żadnej krzywdy, nie oznacza, że u innej osoby nie wywołają zakażenia. Tak naprawdę kosmetyków w słoiczkach najlepiej byłoby nie kupować (dużo bardziej higieniczne są te w tubce lub z aplikatorem). Ich zanieczyszczenie może powodować trądzik i inne niedoskonałości skóry. Leczenie tego typu zmian może trwać miesiącami.

Szminki i błyszczyki do ust

Korzystanie ze wspólnych kosmetyków do ust jest bardzo niehigieniczne. Śluzówka jamy ustnej to wrota dla drobnoustrojów, które chciałyby przedostać się do naszego organizmu. Używanie cudzej pomadki to duże ryzyko zarażenia się wirusem opryszczki.

Tusz do rzęs

Tusz do rzęs
©123RF/PICSEL

Mogłoby się wydawać, że tusz do rzęs to „niewinny” kosmetyk, za pomocą którego nie można się niczym zarazić. Nic bardziej mylnego. Na szczoteczce mogą pozostać bakterie odpowiedzialne za zapalenie spojówek, a nawet nużeniec. To pasożyt, którego nosicielami jest ponad połowa populacji. Niestety, u niektórych osób może powodować nużycę, która objawia się stanem zapalnym oka, alergią, jęczmieniem, gradówką czy zespołem suchego oka. Pasożyt odpowiada też za trądzik, zaskórniki i łojotokowe zapalenie skóry.

Cienie do powiek w kremie

Cienie do powiek w kremie są podwójnie niebezpieczne – łatwo możemy zanieczyścić cały kosmetyk, którego używamy przez dłuższy czas. W dodatku służy on do makijażu oczu, które są jedną z najwrażliwszych części naszego ciała. Pożyczając ten kosmetyk, narażamy się na zapalenie spojówek i inne infekcje bakteryjne czy wirusowe.

Antyperspirant w kulce

Dezodorant w kulce
©123RF/PICSEL

Antyperspiranty często stosujemy na podrażnioną lub skaleczoną po depilacji skórę. To prosta droga do zarażenia się od innej osoby bakteriami gronkowca. Korzystanie z cudzych dezodorantów w sztyfcie sprzyja też zapaleniu mieszków włosowych.

Pędzle do makijażu

Pędzle do makijażu twarzy mogą być siedliskiem zarazków. Zwłaszcza jeśli nie są właściwie i odpowiednio często dezynfekowane. Nawet gdy korzystamy z nich sami, zwiększają ryzyko infekcji bakteryjnych i trądziku. To częsta przyczyna długotrwałych problemów z niedoskonałościami cery.

Maszynki do golenia

Na ostrzu maszynki do golenia mogą pozostawać groźne bakterie (np. gronkowiec) i wirusy (np. opryszczka narządów płciowych), którymi z łatwością można się zarazić. Dodatkowe ryzyko wynika z ewentualnego zacięcia się podczas golenia. Poprzez kontakt z krwią łatwiej o zakażenie się o wiele groźniejszymi chorobami, np. wirusowym zapaleniem wątroby typu C.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas