Reklama

Córeczka nie miała alergii, tylko lamblie

Przez długi czas wysypkę u mojego dziecka uznawano za objaw uczulenia. Jak się potem okazało zupełnie niesłusznie.

Rok temu moja Alusia zaczęła często chorować: miała katar, pokasływała i niemal całkiem straciła apetyt.

Kiedy dołączyła do tego wysypka na klatce piersiowej, nasz pediatra zaczął podejrzewać, że Alicja ma alergię (nawet kazał podawać jej specjalne leki przeciwhistaminowe).

Dopiero po dwóch tygodniach, gdy nie było poprawy, lekarz zlecił małej badanie kału. I to był strzał w dziesiątkę.

Okazało się, że córeczka - na szczęście - nie ma alergii, a jedynie lamblie.

Po kuracji Ala odzyskała nie tylko dobry humor, ale również apetyt.

Reklama


Joanna, mama Ali (3 lata)

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: pasożyt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy