Reklama

Warto porzucić cukier już dziś

Nasi przodkowie obywali się bez czystego cukru, my jesteśmy już od niego uzależnieni. Dlaczego warto porzucić ten nałóg?

Pszczoły potrafią zrobić miód ze wszystkiego, co zawiera przynajmniej 15 proc. cukru. Dlatego czescy działacze organizacji ekologicznych postanowili wykorzystać te owady do wykrywania cukru ukrytego w jedzeniu.

Gotowe porcje zup, hamburgerów czy płatków śniadaniowych mełli z niewielką ilością wody i karmili tym pszczoły miodne. Okazało się, że owady mogą przerobić na miód znakomitą większość gotowej, przetworzonej żywności! Mnóstwo cukru jest ukryte w potrawach na pierwszy rzut oka pikantnych - keczupie, sosach sałatkowych, w mięsie, gotowych zupach. Jest wszędzie i uzależnia.

Tak tani jak... cukier

Kilkaset lat temu nie jadaliśmy czystego cukru. Był rzadkim źródłem energii, w postaci bardzo dojrzałych owoców. Ale człowiek nauczył się wytwarzać cukier, a jego cena stała się śmiesznie niska. Dostaliśmy coś, co cieszyło kubki smakowe i mózg, ale pozbawione było składników odżywczych, witamin i błonnika.

W jaki sposób nam szkodzi?

Cukier bardziej nawet niż sól przyczynia się do powstawania chorób układu krwionośnego i serca. Jego nadmiar grozi stłuszczeniem wątroby, rozwojem nadciśnienia (fruktoza zwiększa stężenie kwasu moczowego, co podnosi ciśnienie krwi), wzrostem poziomu trójglicerydów, chorobami nerek.

Nie sposób zaprzeczyć, że jedzenie cukru w nadmiarze grozi otyłością. Jak wynika z badań australijskich naukowców, słodkie posiłki uszkadzają te miejsca w mózgu, które są odpowiedzialne za wywoływanie uczucia sytości. Dlatego im słodsze potrawy się jada, tym trudniej się uwolnić od uczucia głodu.

Dieta bogata w cukier niszczy mózg. Bakterie jelitowe uwalniają związki pobudzające układ odpornościowy i nerwowy. Kiedy podawano myszom posiłki z dużą zawartością cukru, już po miesiącu zmieniła się ich flora bakteryjna i przestały sobie radzić w labiryntach, które wcześniej przechodziły bez trudu.

Cukier uzależnia jak kokaina! Udowodnił to eksperyment prof. Barta Hoebela z USA. Przez dwa tygodnie dawał on 43 szczurom uzależnionym od kokainy wybór między narkotykiem a mocno słodzoną wodą. Większość z nich (40 z 43) wybierało cukier. Pozbawione go stawały się rozdrażnione i agresywne.

Ile cukru można zjeść?

Od 2004 r. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca, by nie więcej niż 10 proc. kalorii w naszym pożywieniu pochodziło z cukru dodawanego do żywności (czyli nieznajdującego się w niej naturalnie). Jeśli dzienne dostarczamy organizmowi 2 tys. kcal, oznacza to, że powinniśmy zjadać nie więcej niż trzy i pół łyżeczki cukru dziennie. Tymczasem w jednej puszce coca-coli jest go... dziewięć łyżeczek! W puszce gotowej zupy pomidorowej - pięć, w puszce red bulla - siedem, w szklance napoju pomarańczowego - sześć. Znajdziemy go nawet w kiełbasie, bo sprawia, że lepiej ona smakuje.

Cukier niejedno ma imię

Jak znaleźć cukier w kupowanych produktach? Nie zawsze wystarczy czytanie etykiet, bo cukier występuje na nich pod wieloma nazwami. To wszystko jest cukier - cukier inwertowany, słód jęczmienny, koncentrat soku owocowego, syrop kukurydziany, syrop z chleba świętojańskiego, kryształy soku trzcinowego, miód, syrop klonowy, cukier demerara, turbinado, panocha, gula djawa oraz wszelkie "ozy" - glukoza, galaktoza, fruktoza, maltoza, laktoza, dekstroza, lewuloza, sacharoza.

Niektóre produkty zawierają po kilka "odmian" cukru. To specjalny zabieg producentów wymyślony tylko po to, żeby cukier nie rzucał się w oczy i występował na dalszych miejscach na liście składników. Np. 15 g cukru w krakersach może figurować jako: syrop słodowy (5 g), cukier inwertowany (5 g) i glukoza (5 g).

Zamiast zwykłego cukru nie warto używać także fruktozy. To cukier prosty, którego nadmiar w diecie powoduje wzrost cholesterolu i trójglicerydów we krwi. Poza tym jedzenie fruktozy powoduje "uśpienie" leptyny, czyli hormonu sytości. Nie czujemy głodu, jemy coraz więcej i tyjemy. Nadmiar fruktozy odkłada się w postaci tłuszczu i przyczynia się do starzenia się komórek. Powoduje też otłuszczanie narządów wewnętrznych, a to sprzyja chorobom serca.

Najlepsze zamienniki

Melasa. To ciemnobrązowy, gęsty syrop, powstaje jako produkt uboczny podczas produkcji cukru (z buraków, trzciny). Jest źródłem witamin, magnezu, potasu, fosforu, żelaza i chromu. Ma o połowę mniej sacharozy niż zwykły cukier. Pomaga leczyć anemię i wzmacnia odporność.

Miód. Działa bakteriobójczo, zawiera wiele witamin i minerałów. Powinien być jednak spożywany w rozsądnych ilościach, bo szybko podnosi poziom cukru we krwi.

Ksylitol uzyskuje się z brzozy i jest tak samo słodki jak cukier. Zwiększa przyswajanie wapnia, działa przeciwpróchniczo i bakteriobójczo, wzmacnia układ odpornościowy.

Stewia. Za jej słodki smak odpowiadają glikozydy. Nie są one trawione, więc nie dostarczają kalorii. Zawiera witaminy z grupy B i C, minerały, tłuszcze i białka. Należy kupować tylko zielone i brązowe proszki i ekstrakty ze stewii. Białe i przejrzyste są pozbawione cennych składników.

Reklama
Świat & Ludzie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy