Reklama

Zmarszczki zdradzają, jak długo będziesz żyć. Uważnie obejrzyj twarz w lustrze

Zmarszczki na twarzy to jedna z najbardziej charakterystycznych cech, przypominająca nam o nieuchronnym przemijaniu. Dla niektórych stanowią defekt estetyczny, którego za wszelką cenę należy się pozbyć, z kolei inni uważają je za zwykły proces starzenia się ludzkiego organizmu. Teraz okazuje się, że na podstawie zmarszczek możemy oszacować, jak długo jeszcze będziemy żyli.

"Lubię zmarszczki. To moje odznaczenie - pokazują, że żyłam" - powiedziała kiedyś legendarna, amerykańska aktorka i zdobywczyni Oskara Shirley MacLaine. Jednak w dobie doskonale rozwiniętej medycyny estetycznej - zmarszczki zwykło się redukować, by jak najdłużej ukryć przed sobą i społeczeństwem oznaki starzenia się.

Zmarszczki są pokłosiem naturalnego i biologicznego starzenia się skóry, które wynika z coraz mniejszych zasobów kolagenu i kwasu hialuronowego w organizmie. Cykl ten zaczyna się już około 25. roku życia, o czym świadczy m.in. zwiotczała i przesuszona skóra. 

Reklama

Z kolei w wieku 30-40 lat zmarszczki zaczynają się mocno utrwalać, co oznacza, że towarzyszyć nam będą już do końca życia, o ile nie będziemy korzystać z różnego rodzaju zabiegów medycyny estetycznej.

Zmarszczki na twarzy zdradzają, jak długo jeszcze będziemy żyli

Na łamach międzynarodowego tygodnika naukowego "New Scientist" opublikowano artykuł, z którego wynika, że zmarszczki mają bezpośredni wpływ na proces starzenia się i dodatkowo napędzają go poprzez niekorzystny wpływ na cały organizm.

Starzejące się komórki ulegają zmianie również wewnątrz, wytwarzając niesprzyjające organizmowi substancje chemiczne, które stanowią pewnego rodzaju truciznę dla organów wewnętrznych. Profesor Claudia Cavadas z Centrum Neurobiologii i Biologii Komórki Uniwersytetu Coimbra w Portugalii twierdzi wprost - zmarszczki przyspieszają starzenie się naszego organizmu.

Szkodliwe substancje chemiczne, które wytwarzane są właśnie przez zmarszczki, zawierają w sobie enzymy niszczące białka oraz proteiny prozapalne, uszkadzające sąsiednie komórki oraz tkankę łączną - czytamy w "New Scientist".

Ponadto wspomniane substancje chemiczne mogą zwiększać rozwinięcia się wielu groźnych schorzeń, charakterystycznych dla wieku starczego i występujących najczęściej po 60. roku życia: nowotworów, miażdżycy, zaćmy, cukrzycy, zapalenia stawów czy nawet demencji.

Czytaj także: Jak pozbyć się zmarszczek? Triki dla kobiet 50+

Profesor Claudia Cavadas dodaje, że zbyt częste wystawianie skóry na promieniowanie słoneczne, a szczególnie promieniowanie ultrafioletowe, sprzyja powstawaniu zmarszczek, a więc i przyspiesza proces starzenia się organizmu.

Naukowcy pracują obecnie nad grupą substancji nazywanych senolitykami, które być może będą zdolne do usuwania z organizmu starzejących się komórek. Jednak na wyniki badań prowadzonych pod kątem zahamowania procesów starzenia się, musimy poczekać jeszcze kilka lat.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zmarszczki | przedwczesne starzenie skóry | skóra
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy