Eko nawyki, które zostaną z nami po epidemii

Gabriela Kurcz

Gabriela Kurcz

Aktualizacja

Czy walka z wirusem, przymusowa kwarantanna i szereg ograniczeń, które nam narzucono mogą przynieść więcej korzyści, niż tylko minimalizowanie ryzyka zachorowań? Według sporej części ekologów - tak! Sądzą oni bowiem, że eko nawyki, które dziś w sobie wykształcimy, mogą zostać z nami na dłużej i mocno odciążyć planetę.

Zasady kuchni zero waste są bardzo proste - każdy z nas może zacząć stosować je już dziś
Zasady kuchni zero waste są bardzo proste - każdy z nas może zacząć stosować je już dziś123RF/PICSEL
Kuchnia to miejsce, w którym marnujemy najwięcej - do śmieci trafia prawie 1.5 miliarda ton żywności
Kuchnia to miejsce, w którym marnujemy najwięcej - do śmieci trafia prawie 1.5 miliarda ton żywności123RF/PICSEL

Od kilkunastu dni media bombardują nas budzącymi grozę obrazkami. Puste ulice, opustoszałe parki, skwery i chodniki. Pandemia, z którą przyszło nam się zmierzyć zmusiła nas do izolacji i całkowitej zmiany długoletnich przyzwyczajeń. Od czasu do czasu pojawiają się na szczęście obrazki, wywołujące pełen niedowierzania uśmiech.

Gdy ludzie spędzają czas w domach, zwierzęta przejmują kontrolę nad miastami i pojawiają się w miejscach, w których dotychczas ciężko było je spotkać. W krakowskim parku Jordana pojawiły się dziki, stado łani przejęło zakopiańskie Krupówki, jelenie postanowiły zwiedzić centrum Berlina, a w kanale weneckim pojawiły się łabędzie. Powód? Czystsze powietrze, minimalna ilość aut, spokój i cisza. Wielu ekologów przekonuje, że jesteśmy w momencie, w którym ziemia odpoczywa, łapie oddech i maksymalnie korzysta z nieobecności człowieka. 

Czystsze powietrze i obecność dzikich zwierząt w miastach to dowód na to, że potrafimy zwolnić, ograniczyć konsumpcjonizm i zmienić swoje codzienne nawyki. Właśnie do tego namawiają dziś ekolodzy - czas przymusowej izolacji to doskonały moment na zmianę stylu życia na bardziej eko. Od czego zacząć? 

Kuchnia zero waste

Badania przeprowadzone przez Organizację Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa wykazały, że kuchnia to miejsce, w którym marnujemy najwięcej - do śmieci trafia prawie 1.5 miliarda ton żywności. Gdy tym danym przeciwstawimy inne, mówiące o tym, że codziennie umiera z głodu nawet 15 tysięcy dzieci, ta liczba zwala z nóg. Najczęściej wyrzucamy pieczywo, owoce, warzywa i nabiał, najrzadziej mięso. 

W ostatnich dniach w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć dokumentujących "kuchenne rewolucje" Polaków - pieczemy chleb, gotujemy z resztek, czyścimy lodówki i spiżarki. W wyniku przymusowej izolacji chętniej eksperymentujemy w kuchni, a co za tym idzie łatwiej przychodzi nam kontrolowanie ilości jedzenia - ta umiejętność może zostać z nami na dłużej!

Zasady kuchni zero waste są wbrew pozorom bardzo proste i każdy z nas może zacząć stosować je już dziś. Od czego zacząć?

- zawsze planuj swoje zakupy 
- kupuj tylko tyle, ile naprawdę potrzebujesz
- naucz się odpowiednio przechowywać jedzenie
- wykorzystuj resztki

***Zobacz także***

Sztuczny trawnik alternatywą dla natury? Interia.tv
Polska żywność od lat ceniona jest na całym świecie! Teraz szczególnie potrzebować będzie naszego wsparcia!
Polska żywność od lat ceniona jest na całym świecie! Teraz szczególnie potrzebować będzie naszego wsparcia! Jacek Boron/REPORTERReporter

Zakupy lokalnie i po sąsiedzku

Już dziś wiemy, że Covid - 19 będzie miał miażdżący wpływ na światową gospodarkę, a kryzys przeczekają tylko najsilniejsi. Osiedlowe sklepiki, małe knajpki, "budki" na placach targowych są dziś w najgorszej sytuacji i mogą tej pandemii nie przetrwać. Chyba, że zmienimy swoje codzienne nawyki i wesprzemy lokalnych przedsiębiorców w tej nierównej walce. 

Dlaczego powinniśmy kupować lokalnie? W tym miejscu warto wspomnieć o terminie food miles, który odnosi się do odległości, jaką musi pokonać żywność od miejsca produkcji do końcowego nabywcy. Zarówno egzotyczne jak i całkiem swojskie produkty przybywają do nas często z Afryki, Ameryki Południowej czy Dalekiego Wschodu, pokonując tysiące kilometrów, co ma znaczący wpływ nie tylko na środowisko, ale i zdrowie każdego z nas. Masowy transport odpowiedzialny jest za wzmożoną produkcję dwutlenku węgla, smog oraz dużą ilość odpadów, powstających w wyniku magazynowania i przepakowywania towaru. Taka żywność wymaga też odpowiedniej ochrony przed zepsuciem, czyli obróbki chemicznej, mrożenia, konserwowania, a nawet napromieniowania. W efekcie traci ona często swoje pierwotne właściwości. 

Kupując lokalnie nie tylko wspieramy rodzimych rolników i gospodarkę, ale zapewniamy sobie również bardziej wartościowe produkty - polska żywność od lat ceniona jest przecież na całym świecie, a teraz szczególnie potrzebować będzie naszego wsparcia!

***Zobacz także***

Jak zmienić nawyki żywieniowe w 30 dni? Newseria Lifestyle
Na "mokrych targach" sprzedawane są dzikie, egzotyczne zwierzęta będące pod całkowitą ochroną
Na "mokrych targach" sprzedawane są dzikie, egzotyczne zwierzęta będące pod całkowitą ochroną 123RF/PICSEL

Mięso raz w tygodniu

Ekolodzy i działacze organizacji prozwierzęcych apelują od lat: świat musi ograniczyć spożycie mięsa. Niestety, hodowla przemysłowa to wciąż świetnie rozwijająca się gałąź gospodarki, odpowiedzialna przy tym za gigantyczną emisję gazów cieplarnianych. Dziś, w dobie walki z Covid - 19 o zjadaniu zwierząt mówi się jeszcze głośniej. Epidemia wirusa miała bowiem swój początek na "mokrym targu" w Wuhan - miejscu, będącym prawdziwą wylęgarnią chorób, miejscu, gdzie zwierzętom dzieje się nieprawdopodobna krzywda. 

Mokre targi cieszą się w Azji ogromną popularnością, spotykane są również w wielu krajach afrykańskich. Dlaczego mokre? Tutaj krew zwierząt miesza się z wodą i odchodami, flaki i wnętrzności z rybimi łuskami i sierścią. Sprzedawcy gołymi, brudnymi rękami patroszą zwierzęta i pakują klientom do foliowych toreb. Niektóre z tych rarytasów mieszkańcy i turyści zjadają na miejscu. Ptaki, ryby, kury, ale również węże, jaszczurki, żółwie. Zwierzęta domowe i egzotyczne, nierzadko będące pod całkowitą ochroną. W takich miejscach jak mokry targ w Wuhan nie mogą liczyć na żadną ochronę.

Zarówno epidemia SARS jak i epidemia ptasiej grypy miały swoje początki na mokrych targowiskach, jak chociażby targ drobiu w Hongkongu
Zarówno epidemia SARS jak i epidemia ptasiej grypy miały swoje początki na mokrych targowiskach, jak chociażby targ drobiu w Hongkongu123RF/PICSEL

Naukowcy ustalili, że Covid "przeszedł" ze zwierząt na człowieka właśnie na targu w Wuhan, wciąż nie wiemy jednak z jakiego gatunku. Na mokrych targach zwierzęta dzikie trzymane są obok domowych, zwierzęta żywe siedzą w klatkach, w sąsiedztwie sprzedawanego klientom surowego mięsa - trudno wyobrazić sobie korzystniejsze warunki do rozprzestrzeniania się groźnych patogenów. Badacze zwracają również uwagę na fakt, że zarówno epidemia SARS jak i epidemia ptasiej grypy miały swoje początki na mokrych targowiskach, jak chociażby targ drobiu w Hongkongu. Świat ponownie nie odrobił lekcji...

Handel dziką florą i fauną to w Chinach bardzo dochodowy biznes, a zjadanie egzotycznych zwierząt to symbol luksusu. Ekolodzy przekonują więc, że tylko całkowity zakaz spożywania dzikich zwierząt i zamknięcie mokrych targowisk mogą uchronić ludzkość przed kolejnymi epidemiami, które będą zdecydowanie groźniejsze od tej, z którą przyszło nam dziś walczyć. 

W swoim najnowszym raporcie Polska Akademia Nauk rekomenduje stosowanie diety roślinnej właśnie teraz, w czasie pandemii. Warzywa i owoce to bogate źródło witamin, tłuszczów, flawonoidów i błonnika, który jest niezbędny do właściwej pracy jelit, odpowiadających za odporność organizmu. To idealny moment, by wybrać dietę wegetariańską lub wegańską i pozostać przy niej na dłużej. Świetnym sposobem na trwałą zmianę diety jest również ograniczenie spożycia mięsa do jednej porcji tygodniowo - warto jednak kupować mięso lepszej jakości, najlepiej ze sprawdzonego, pewnego źródła.

Z rodziną, w lesie i ogrodzie

Jeszcze kilka miesięcy temu, nikomu z nas nie przyszłoby do głowy, że prawdziwym luksusem stanie się wyjście do parku, spacer w lesie lub praca w przydomowym ogródku. W wyniku zaostrzenia przepisów dotyczących przemieszczania się ludzi, zostaliśmy zmuszeni do pozostania w domu i jest szansa, że... to polubimy! 

W mediach społecznościowych pojawiły się już pierwsze zdjęcia Polaków pracujących w przydomowych ogródkach, sadzących rośliny, budujących małe szklarnie, a nawet... domki dla pszczół! Przymusowa izolacja obudziła naszą kreatywność i zapędziła do pracy na świeżym powietrzu. Jeśli jej efektem będą ogródki pełne eko-warzyw, dzieci czerpiących radość z pracy i zabawy na świeżym powietrzu i rodzin, które na nowo nauczyły się spędzać czas blisko natury to warto było #zostaćwdomu.

Konferencja - Ekologia zaczyna się w twoim domu.

***Zobacz także***

Jak zmienić nawyki żywieniowe w 30 dni? Newseria Lifestyle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas