Reklama

Gwiazdy polecają wakacje last minute

Marzy ci się wyjątkowy urlop po sezonie? Znani cudzoziemcy polecają swoje rodzinne strony.

Sycylia, poleca Stefano Terrazzino

To miejsce, w którym czas się zatrzymał. Dawno temu wyspa była bogata, dziś panuje tu trochę dekadencki klimat. Ale ludzie wciąż są otwarci, ciepli, od razu cię przytulają. Są bardzo pogodni i z natury - dość hałaśliwi.

Przepiękne plaże Syrakuz: Jedne są ogromne i piaszczyste, a inne - maleńkie, skaliste, znane tylko miejscowym. Nad brzegiem morza, pomiędzy Marsalą, a Trapani znajdują się "kopalnie" soli - odzyskiwanej poprzez odparowanie wody morskiej. Na brzegu stoi kolorowy wiatrak, który pełni funkcję pompy, a na brzegu piętrzą się białe jak śnieg hałdy soli - niezapomniany widok!

Reklama

Pyszne wino i owoce: Trudno o lepsze pomarańcze, wino i... rurki z kremem czyli cannoli. Warto też spróbować miejscowego pane con milza (chleb z cielęcą śledzioną i płuckami). I koniecznie arancini - sycylijskich kulek ryżowych. Oprócz wina, trzeba też wypić granitę - miętową, cytrynową czy truskawkową. To lodowy napój, w którym można się zakochać.

Amsterdam, poleca Redbad Klijnstra

Stolica Holandii jest moim rodzinnym miastem, słynie ze swojej wielokulturowości i tolerancji. Holendrzy są mistrzami współpracy i komunikacji, chętnie tworzą lokalne wspólnoty. Sąsiedzi są dla nich ważniejsi niż przyjaciele - warto dobrze z nimi żyć, by móc na siebie liczyć w potrzebie. To szczególne podejście do życia czuje się w Amsterdamie na każdym kroku.

Tradycyjne puby i kawiarnie: Są wszędzie - mieszkańcy nazywają je "brązowymi" - od ciemnego drewna, z którego zrobiony jest ich wystrój. To właśnie w pubach i kawiarniach toczy się życie Holendrów - każdy z nich ma swoją stałą kawiarnię do której chodzi. Zwiedzając miasto, trzeba koniecznie zajrzeć do pubu! Warto tam spróbować miejscowej kuchni np. śledzi, zupy z zielonego groszku czy musztardowej (przypomina żurek). Niecałą godzinę drogi od Amsterdamu, w Hadze, znajduje się park miniatur Madurodam - gdzie drobiazgowo odtworzono najważniejsze zabytki i najciekawsze budowle z całej Holandii.

Tysiące rowerów: Amsterdam słynie z rowerów. Warto tutaj wybrać się na przejażdżkę malowniczymi uliczkami lub wzdłuż kanałów, które przecinają miasto. Holendrzy posiedli wyjątkową umiejętność... zarządzania wodą - potrafią ujarzmić naturę, by nie doznała ona uszczerbku.

Wyspa Milos, poleca Teo Vafidis

Należy do najpiękniejszych i najciekawszych wysp archipelagu Cyklad. W jednej z jej jaskiń odnaleziono słynny marmurowy posąg Wenus, który dziś można podziwiać w paryskim Luwrze. Ta niewielka wyspa zachwyci każdego, kto ją odwiedzi.

Malownicze widoki: Pejzaż wyspy tworzą urocze białe domki z ukwieconymi ogródkami i wąskimi, spokojnymi uliczkami. Na wybrzeżu można zobaczyć zwietrzałe skały wulkaniczne w najróżniejszych formach, obmywane przez morze. Roziskrzona woda w połączeniu z bielą skał maluje wręcz księżycowy krajobraz! Będąc tu warto wybrać się w jednodniowy rejs statkiem wycieczkowym. W programie znajdą się między innymi najładniejsze plaże i zatoki jak np. Kleftiko z cudnymi jaskiniami i białymi skałami zanurzonymi w turkusowych wodach Morza Egejskiego.

Tańce i muzyka na żywo: Wyspa Milos słynie z tradycyjnych festiwali, które odbywają się tutaj od stuleci. Warto poznać ten oryginalny rodzaj rozrywki, posłuchać muzyki wyspiarskiej i zatańczyć regionalne tańce. Przy okazji można też spróbować wina z Milos oraz specjałów miejscowej kuchni. Grecja słynie z owoców morza, ale polecam także pyszne suflaki, jagnięcinę, a także sałatki, np. ze szpinakiem, truskawkami i awokado.

Madryt, poleca Conrado Moreno

Stolica Hiszpanii jest miastem mojego dzieciństwa - tutaj się urodziłem i wychowywałem. Kiedy patrzy się na Madryt z lotu ptaka, widać ceglastoczerwoną ziemię, wąskie wijące się uliczki, a przy nich ciasno stojące domy koloru hiszpańskiej ziemi. Miasto jest otoczone przez gaje oliwne.

Imponujace pałace: Wycieczkę po mieście warto zacząć od Puerta del Sol - placu w centrum miasta. Jest to "punkt zerowy" Hiszpanii - stamtąd mierzy się odległości. Wrażenie robi też plac Plaza Mayor. Przy każdej ulicy są bary - często stare i ciasne, ale pełne roześmianych ludzi i z dobrym jedzeniem. Każdy bar specjalizuje się w innej kuchni, można tu zjeść owoce morza, dania wegetariańskie i napić się wina - słynnej Sangrii.

Wyjatkowe targi: W każdą niedzielę wokół Plaza Mayor odbywa się pchli targ, zwany El Rastro. Można tam kupić hiszpańskie starocie i pamiątki. Tradycją jest, żeby zjeść też serwowane tam ślimaki. Warto też iść na targ zwany San Miguel, niedaleko Puerta del Sol i Plaza Mayor - stoją tam stragany z owocami i uliczne bary z pysznym jedzeniem np. krokietami croquetas.

Landes, poleca Pascal Brodnicki

Region ten jest położony nad Oceanem Atlantyckim, na zachodnim wybrzeżu Francji. Od wielu lat jeździmy tam całą rodziną na wakacje. Rzadko można tam spotkać kogoś, kto mówi po polsku.

Góry i morze: Landes z jednej strony otaczają Pireneje, a z drugiej po horyzont ciągną się szerokie piaszczyste plaże i lasy sosnowe. Posadzono je jeszcze za czasów Napoleona. Stare sosny rosnące na białym piasku tworzą przepiękny widok! Będąc tutaj, warto wybrać się na wycieczkę do górskiej wioski Espelette - jednej z najpiękniejszych w całej Francji. Po drodze można podjechać do Saint Jean Pied de Port, malowniczego starego miasteczka, które jest jednym z przystanków na trasie pielgrzymów zmierzających do Compostelle. Tutaj znajduje się restauracja, w której szlifowałem swoje umiejętności (les Pyrenees oznaczona jedną gwiazdką Michelin). Lokal polecam tym, którzy chcą zakosztować tradycyjnej francuskiej kuchni.

Raj dla smakoszy: Kuchnia regionalna jest tu wyjątkowa. Hoduje się tutaj wspaniałe ostrygi, które można zjeść w barze na plaży, przyrządzone ze słonym masłem i podane z pieczywem. Zachęcam też do spróbowania pasztetów, które są specjalnością regionu, sałaty z gęsiną, foie gras. Rarytasem jest kurczak wiejski z Landes oraz wołowina z Chalosse. Region oferuje też przepyszne wina: Côtes de Saint Mont, Coteaux de Chalosse, vin de sable oraz po sąsiedzku - Bordeaux. Na koniec posiłku warto zamówić Armaniac - najstarszy winiak w Europie.

Beata Biały




Świat kobiety
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy