Rodzice nazwali ich Kovid. Jak sobie z tym radzą?

W Indiach imię to nadawane jest tylko chłopcom. W języku hindi oznacza mądrość. Funkcjonuje w dwóch formach: Kovid lub Kovidh. Obecnie w każdej z nich jest pretekstem do żartów i uszczypliwości, dlatego jego właściciele często zaczynają się posługiwać pseudonimami lub samymi inicjałami. Jak żyć, kiedy twoim imiennikiem jest szalejący na całym świecie wirus?

Mężczyźnie o imieniu Kovid trudno nawet umówić się na randkę
Mężczyźnie o imieniu Kovid trudno nawet umówić się na randkę123RF/PICSEL

"Cześć, mam na imię Covid, ale pisane przez K. Moje imię pochodzi ze starożytnego języka. W sanskrycie dosłowne znaczenie słowa Kovid to inteligentny lub poeta. Ludzie ciągle mnie pytają - co oznacza twoje imię? Miałem dość przedstawiania się jako inteligentny facet lub poeta, dopóki WHO nie nadała mojemu imieniu nowego znaczenia. Teraz ja też jestem wirusem. Inteligentnym, poetyckim wirusem" - opisuje na swoim blogu Kovid Rathee.

To jeden z wielu przykładów, jak to jest być niemal imiennikiem wirusa. Jeszcze do niedawna imię Kovid nie budziło żadnych negatywnych skojarzeń. Ot, imię jak imię, mające szczególne znaczenie wyłącznie w kulturze indyjskiej. Jednak od niemal roku, dla jednych jest błogosławieństwem, a dla innych przekleństwem lub powodem do żartów.

Dr Kovid Bhayana przez całe życie nie poświęcił zbyt wiele uwagi swojemu imieniu, ale gdy pandemia koronawirusa narastała w Stanach Zjednoczonych, zaczął martwić się o swoich pacjentów.

"Nie chcesz słyszeć tego słowa w szpitalu" - mówi w rozmowie z "Yahoo Life". Choć uważa, że to dość dowcipny sposób na chociażby rozpoczęcie rozmowy, w kontaktach z pacjentami stara się zachować ostrożność.

Można przypuszczać, że po felernym 2021 roku coraz mniej rodziców będzie decydowało się nadawać swoim pociechom to problematyczne imię...
Można przypuszczać, że po felernym 2021 roku coraz mniej rodziców będzie decydowało się nadawać swoim pociechom to problematyczne imię...123RF/PICSEL

31-letni Kovid Gupta, indyjsko-amerykański pisarz i filmowiec z Houston w Teksasie, śmieje się z żartów, takich jak "Kovid nadchodzi, trzymaj się z daleka", czy "Słyszałem, że obecnie jesteś zaraźliwy". Choć do tego zbiegu okoliczności podchodzi z dystansem, przyznaje, że skojarzenia z pandemią mają wpływ na jego pracę.

- Kiedy wychodził mój nowy tomik opowiadań, przyjaciele zasugerowali, żebym użył pseudonimu lub swoich inicjałów. Nie da się ukryć, że ma to wpływ na markę, którą stworzyłem - przyznaje.

Gupta rozumie fascynację swoim imieniem, które, jak podejrzewa, będzie tracić na popularności.

- Przyszło mi do głowy, że prawdopodobnie należę do ostatniego pokolenia ludzi o tym imieniu. Na początku było ono rzadkością w Indiach, ale teraz, kto nazwałby ich dzieci po jednym z najgorszych wydarzeń XXI wieku? - zauważa.

Winnie Harlow

Winnie Harlow cierpi na rzadką chorobę skóry zwaną bielactwem nabytym, która polega na zaburzeniu pigmentacji skóry. W dzieciństwie była nieustannie prześladowana - inne dzieci przezywały ją, nazywając „zebrą” lub „krową”.
Kanadyjka z tej „ułomności” uczyniła swój atut. Po udziale w „America’s Next Top Model”, Winnie zaczęła pojawiać się w teledyskach, na wybiegach i na okładkach magazynów mody, a jej kariera wciąż się rozwija.
Tess Holliday

Tess, a tak naprawdę Ryann Maegen Hoven, to jedna z najbardziej znanych i popularnych modelek plus size i aktywistek ruchu body positivity. Obecnie jej waga oscyluje w okolicach 120 kg, a zleceń wciąż przybywa.
35-latka ma za sobą kontrakty z agencjami, które nie specjalizują się w modelkach dużych rozmiarów i występy na wybiegach wielu projektantów. Wciąż żywi nadzieję, że jej obecność w mediach pozytywnie wpłynie na postrzeganie kobiet w różnych rozmiarach.
+12

Jak przyznaje Bhayana, sporym wyzwaniem jest również nawiązywanie nowych znajomości za pośrednictwem aplikacji randkowych. Mówi, że nie odpowiada na pytania: "czy to twoje prawdziwe imię?". Zdradza jednocześnie, że właściwie rozpoczęta rozmowa o jego imieniu, może okazać się przepustką do ciekawej znajomości.

Każdy, komu przyszło dzielić to wyjątkowe imię z wirusem przyznaje, że nie wszystkie żarty są na miejscu. I choć dzięki temu zbiegowi okoliczności jeden Kovid dostał pracę, innych ciągłe wysłuchiwanie żartów przyprawia o ból głowy. Tak było w przypadku Kovida Jaina, analityka biznesowego.

Dwa lata temu żaden mężczyzna nie mógł przypuszczać, jak wielki wpływ na jego życie będzie miało jego własne imię
Dwa lata temu żaden mężczyzna nie mógł przypuszczać, jak wielki wpływ na jego życie będzie miało jego własne imię123RF/PICSEL

- Widziałem, że to nadchodzi, ale pomyślałem, że ludzie nie zwrócą na to uwagi ani nie wspomną o tym, biorąc pod uwagę, że wszyscy jesteśmy dojrzali. Ku mojemu zaskoczeniu, myliłem się. Miałem menedżerów wyższego szczebla i inne osoby, które żartowały, jak się mnie teraz boją. Dodatkowo było to wyczerpujące psychicznie, ponieważ nagle pojawiło się wiele niechcianej uwagi ze strony ludzi, z którymi nie rozmawiałem od wieków. Jednak bardziej martwiło mnie to, że pośród pandemii, w której ludzie borykają się z problemami ze zdrowiem psychicznym i depresją, żadna osoba, która mnie zaczepiła, nie zdawała sobie sprawy, jak niechciana jest ta kpina - przyznał.

Wybrane imię dziecka może odcisnąć piętno na całym jego życiu!
Wybrane imię dziecka może odcisnąć piętno na całym jego życiu!123RF/PICSEL

Aby zapobiec niepotrzebnym żartom lub niezręcznym sytuacjom, niektórzy przyznają, że na potrzeby codziennych sytuacji, jak chociażby zamawianie jedzenia zmieniają imię. Jednak dla Rathee zmiana imienia na stałe nie wchodzi w rachubę.

- Imię Kovid zdecydowanie przyczyniło się do tego, kim jestem dzisiaj lub kim byłem przed pandemią. Nie wyobrażam sobie innego imienia - zapewnia.

Zobacz również:

Czy warto przechorować COVID-19?Superstacja
PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas