Reklama

Anna Mucha z Michałem Koterskim?

Anna Mucha nadal na topie. Tak jak brawurowo rozpoczęła festiwal w Gdyni, tak nie mniej spektakularnie się z nim pożegnała. Na ceremonię zakończenia gdyńskiej imprezy Mucha przybyła bowiem z... Michałem Koterskim. Trzymali się za ręce i nie pozwolili fotoreporterom spuścić z nich swoich obiektywów.

Przypomnijmy, że Mucha "błysnęła" już podczas uroczystego otwarcia konferencji, gdy zaprezentowała wszystkim swoje plecy.

Dalekie od politycznej poprawności były także jej konferansjerskie teksty, niestety ich humorowi daleko było do doskonałości. Po wystąpieniach Muchy na sali zalegała więc martwa cisza, a oliwy do ognia dolała Dorota Stalińska, która wkroczyła wreszcie na scenę i w ostrych słowach wyraziła swoją opinię o poziomie prowadzącej.

Dzień później aktorka została oficjalnie zdymisjonowana po tym, gdy zapowiadając film Piotra Uklańskiego "Summer love" powiedziała, że wątpi, czy widzowie wytrzymają do końca seansu.

Reklama

Mucha została jednak do końca festiwalu, a kiedy dzień po jej wpadce poprosiliśmy ją o numer telefonu, powiedziała: "Jesteście już dzisiaj czwarci".

Na ceremonię zakończenia festiwalu młoda aktorka przybyła jednak z Michałem Koterskim. Nie wiadomo jednak, czy łączy ich bliższa zażyłość, czy też był to tylko marketingowy chwyt.

W każdym razie Anna Mucha nie wygląda na osobę, która nadal związana jest z Kubą Wojewódzkim.

Plotki o kryzysie jej związku ze znanym telewizyjnym dziennikarzem potwierdza swoim zachowaniem sam Wojewódzki, który widziany był w ostatnią sobotę (16 września) późno w nocy na krakowskim Kazimierzu w towarzystwie tajemniczej blondynki...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Anna Mucha | muchy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy