Reklama

Ciąża jak z gazetki

Naczytałaś się o ciąży w różnych książkach i czasopismach dla mam. Niestety, w twoim przypadku nic się nie zgadza z podanymi tam opisami. Czy powinnaś się niepokoić?

Jak tysiące kobiet w takim stanie jak ty, już od pierwszych tygodni ciąży stałaś się zagorzałą czytelniczką wydawnictw piszących na temat przyszłych mam i ich małych pociech.

Stos kolorowych pisemek i książek rósł koło ciebie z miesiąca na miesiąc. Nie mogłaś oprzeć się kolejnej gazetce i kupowałaś ją, choć wcale nie napisali w niej więcej niż w tych, które już miałaś. Tłumaczyłaś się sama przed sobą i przed partnerem, że przecież musisz wiedzieć wszystko i nic cię nie może zaskoczyć.

Tymczasem im więcej czytałaś, tym większy miałaś mętlik w głowie i coraz więcej rzeczy cię niepokoiło. Już w pierwszych miesiącach ciąży przytyłaś kilka kilogramów, a przecież miałaś tylko nieznacznie przybrać na wadze. W drugim trymestrze nadal niedobrze robiło ci się przy otwartej lodówce, a przecież mdłości miały cię już wtedy opuścić. W 20. tygodniu ciąży wcale nie czułaś jeszcze ruchów dziecka, a przecież powinno cię już było wtedy kopać. Przed tobą poród - już zaczynasz się bać, że wcale nie będzie jak na tych zdjęciach w gazetach - w przytulnym pokoju, przy uśmiechniętej położnej, bez śladu cierpienia na twarzy...

Reklama

Nie daj się zwariować i nie traktuj wszystkiego, co przeczytasz, jak wyroczni. Zaufaj przede wszystkim lekarzowi, który się tobą opiekuje od początku ciąży i jego zasypuj pytaniami w razie jakichkolwiek wątpliwości. Jeśli tylko wyniki badań masz w normie i nie obserwujesz u siebie niepokojących objawów, nie przejmuj się, że nie wszystko zgadza się co do tygodnia z tym, co piszą książki czy gazety. Owszem, im więcej dowiesz się o zachodzących w tobie zmianach, tym spokojniej będziesz oczekiwała na szczęśliwy finał, ale zaufaj również instynktowi. Organizm sam podpowiada, czego mu potrzeba, a czego należy się wystrzegać. Trzeba tylko wsłuchać się w różne jego "zachcianki".

Wiadomo, że zapotrzebowanie na "ciążowe" gazetki jest największe przy pierwszej ciąży, której towarzyszy najwięcej emocji i obaw. Każdy miesiąc to przecież odsłanianie kolejnego rąbka tajemnicy narodzin, ale i czas konfrontacji własnych przeżyć, z tym co przeczytane lub zasłyszane od innych kobiet. Nie ulegaj jednak książkowej i gazetowej presji. Każda z nas znosi ciążę inaczej. Ty też przechodź swoje 9 miesięcy "po swojemu".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ciąża
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy