Nadchodzi smutny maj dla emerytów. Chodzi o wysokość wypłat

Wszystko wskazuje na to, że kwiecień tego roku był ostatnim "bogatym" miesiącem dla polskich emerytów. Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłacił już w większości trzynastą emeryturę, która w tym roku wyniosła 1780,96 zł brutto. Co ważne, aby ją otrzymać, nie trzeba było składać żadnego wniosku - ZUS przyznaje ją bowiem automatycznie.

Trzynaste emerytury wypłacane są zawsze wraz ze świadczeniem podstawowym, w terminie jego wypłaty czyli 1., 6., 10., 15., 20. i 25. dnia każdego miesiąca. Ostatni emeryci dostaną więc trzynastkę w najbliższą środę.

WAŻNE: 13. emerytura jest opodatkowana i oskładkowana, a to oznacza, że nie wszyscy świadczeniobiorcy otrzymają taką samą kwotę netto.

Najbliższe miesiące będą dla polskich emerytów wyjątkowo ciężkie. Poczynając od maja nie otrzymają oni już bowiem żadnych finansowych dodatków, a rząd pracuje wprawdzie nad drugą waloryzacją rent i emerytur, ale nie ma pewności, że takie podwyżki uruchomione zostaną jeszcze w tym roku.

Taka waloryzacja miałaby miejsce w sytuacji, gdy inflacja przekroczyłaby 5 proc. Na razie się na to jednak nie zanosi. W okresie styczeń-marzec inflacja wyniosła bowiem 0,9 proc.

Polscy seniorzy mogą jeszcze liczyć na czternaste emerytury, ale te wypłacone będą w drugiej połowie tego roku i wyniosą tyle, co minimalna emerytura, czyli 1 tys. 780 zł i 96 gr. Jak poinformował Zakład Ubezpieczeń Społecznych, do 31 października 2024 roku rząd będzie musiał przyjąć rozporządzenie, w którym określi termin i kwotę "czternastki". Jeśli nic się nie zmieni, to trafi ona w pełnej wysokości do osób, których emerytura nie przekracza 2 tys. 900 zł brutto. Przy wyższych świadczeniach obowiązuje zasada złotówka za złotówkę.

Zobacz również: Rząd wprowadza rewolucyjne zmiany. Odczują je miliony Polaków