Reklama

Czas coś zjeść

Kiedy serwować obiad? Czy karmić przed kąpielą, czy po niej? Rozwiejemy twoje wątpliwości na temat pór posiłków.

Zanim dziecko skończy rok i zacznie jadać o wyznaczonych godzinach, trzeba karmić je zawsze, gdy tylko jest głodne. Na regularne posiłki przychodzi czas wraz z rozszerzaniem diety. Wtedy smyk zaczyna się także więcej ruszać, więc jedzenie o stałych porach staje się konieczne, by miał zapewniony ciągły dopływ energii i wartości odżywczych.

Jedzenie, na życzenie

Wprawdzie jeszcze nie tak dawno kazano młodym mamom podawać dziecku pierś lub butelkę co trzy godziny i nie dokarmiać między ustalonymi porami, jednak ten model żywienia na szczęście odszedł w niepamięć. Dzisiaj pediatrzy zalecają karmienie niemowlęcia - zarówno piersią, jak i butelką - na żądanie. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), to najlepszy sposób żywienia w pierwszym półroczu życia dziecka. Przez 1-2 miesiące po narodzinach maleństwo może domagać się mleka nawet co godzinę, a mamie nie pozostaje nic innego, jak się dostosować. Jednak warto pamiętać, że płacz dziecka nie zawsze sygnalizuje głód. Maluszek może okazywać niezadowolenie także z innych powodów (np. jest mu niewygodnie, nudzi się, tęskni za mamą). Często wystarczy wziąć go na ręce, przytulić, pokazać zabawkę, by odzyskał spokój i dobry humor.

Reklama

Nasza rada Zanim podasz dziecku pierś, upewnij się, czy jest głodne. Jeśli za każdym razem będziesz uspokajać malucha jedzeniem, mimo woli nauczysz go, że to jedyny sposób na poprawę humoru. Tak nauczony malec będzie w przyszłości "zajadał stresy".

Pierwsza zupa, pierwszy rytm

Według schematu żywienia, półroczne dziecko powinno otrzymywać 6 posiłków, a jeśli zjada małe porcje, to nawet 7-8 dziennie. Przerwy pomiędzy nimi powinny trwać od 2 do 4 godzin na dobę. Zależy to od wielkości i rodzaju dań - wiele maluchów, poza pierwszymi stałymi posiłkami, wciąż dostaje pierś lub butelkę. Jednak 6-miesięczny szkrab ma już ustalony rytm dnia, który warto brać pod uwagę przy rozszerzaniu diety. Większość mam intuicyjnie podaje dziecku pierwszą zupkę w porze obiadu, po powrocie ze spaceru. W ten sposób maluch uczy się, że wtedy może oczekiwać jedzenia innego niż mleko.

Nasza rada Niech każdy nowy rodzaj posiłku utrwala wypracowany przez was rozkład dnia. Owocowy mus serwuj na podwieczorek, a sycącą kaszkę na kolację. W ten sposób dziecko szybciej zacznie orientować się w rytmie dnia i kojarzyć następujące po sobie wydarzenia (np. że po zjedzeniu ciepłej kaszki czas spać).

Regularnie jak w zegarku

Stałe pory posiłków zwykle można wprowadzać już pod koniec pierwszego roku. Większość mam rezygnuje wtedy z karmienia piersią i butelką. W tym okresie maluch je rzadziej niż dotychczas, za to podawane mu dania powinny być obfitsze i bardziej sycące. Najlepiej sprawdza się wariant pięciu posiłków dziennie: trzech głównych, drugiego śniadania i podwieczorku. Odstępy między nimi powinny wynosić 3-5 godzin. Przykładowy schemat rozkładu posiłków może wyglądać następująco:

śniadanie: godz. 8.00.

II śniadanie: godz. 11.00. obiad: godz. 14.00.

podwieczorek: godz. 17.00.

kolacja: godz. 19.00-20.00.

Nasza rada Stałe pory posiłków nie oznaczają, że musisz się ich trzymać co do minuty. Jeśli podasz maluszkowi obiad kwadrans później, nic się nie stanie (a może nawet smyk zje go z większym apetytem niż zwykle).

Co i kiedy na talerzu

Śniadanie to posiłek na "dzień dobry". Powinien być wartościowy i sycący, by zapewnić dziecku energię na cały dzień. Sprawdzają się kaszki i zupki mleczne, a u kilkulatków np. kanapka z wędliną czy jajecznica plus ciepłe mleko lub kakao do popicia. Maluszek powinien dostać śniadanie nie później niż 2 godziny po wstaniu z łóżka. W przeciwnym razie jego organizm zacznie obniżać swój metabolizm, by oszczędzać energię. W efekcie dziecko może stać się ospałe, marudne, niechętne do zabawy i odkrywania świata.

Drugie śniadanie to mała przekąska, którą serwujemy smykowi 2-3 godziny przed obiadem. Najlepsze na ten posiłek będą np. świeże owoce, owocowy deserek lub jogurt. Jeśli masz w domu niejadka, od wiosny do wczesnej jesieni możesz mu podawać drugie śniadanie na spacerze. Świeże powietrze zazwyczaj zaostrza apetyt. Obiad, największy posiłek dnia, najlepiej podawać dziecku w południe lub wczesnym popołudniem, po spacerze. Dotleniony maluch powinien z apetytem zjeść przynajmniej jedno solidne danie.

Podwieczorek - druga mała przekąska - to czas na słodkie co nieco (kisiel, budyń, owoce). Ale nie podawaj tych przysmaków zbyt późno, bo dziecko może odmówić zjedzenia wieczornego posiłku. Kolację najlepiej podać 1-2 godziny przed snem, po kąpieli. Powinna być jak najbardziej sycąca Dzięki gęstej kaszce na mleku z dodatkiem owoców brzdąc może przespać nawet 8 godzin.

Koniec z podjadaniem

Jeśli twoje dziecko będzie odmawiać jedzenia posiłków w wyznaczonych porach, dokładnie przyjrzyj się jego menu. Najlepiej przez kilka dni zapisuj na kartce wszystko, co zjada (i przybliżoną godzinę). Gdy przejrzysz notatki, może się okazać, że twoja pociecha je właściwie przez cały dzień: tu łyżkę zupki, tam kęs jabłka, chrupeczkę czy ciasteczko... W tym wypadku czas na zmianę! Jeśli dziecko ma chętnie siadać do posiłków, powinno w ich porze odczuwać głód. Jak przekonać smyka, że właśnie teraz, a nie później jest czas na jedzenie?

Jeśli brzdąc będzie kaprysił nad zupką, wynieś danie bez komentarza, ale aż do kolejnej pory posiłku nie dawaj dziecku żadnych smakowitych przekąsek ani tym bardziej nie biegaj za nim z talerzem, prosząc o uwagę.

Nasza rada Jeśli maluch koniecznie domaga się jedzenia pomiędzy posiłkami, podawaj mu najwyżej ugotowane i pokrojone warzywa. Niejadkowi na pobudzenie apetytu możesz zaproponować kilka plasterków kiszonego ogórka (dozwolony od 2. roku życia).

Nocna biesiada

W pierwszych tygodniach życia większość niemowląt, zarówno tych karmionych piersią, jak i butelką, budzi się w nocy z powodu głodu. Maluszek odczuwa łaknienie, gdyż jego mały żołądek nie jest w stanie pomieścić ilości pokarmu, która zaspokoiłaby jego głód przynajmniej na kilka godzin. Ale niektóre maluchy w 2.-3. miesiącu zaczynają przesypiać noce (są gotowe na ok. 6-godzinną przerwę w karmieniu). Kiedy w wieku 5-6 miesięcy taki bobas zaczyna się budzić częściej niż zwykle, prawdopodobnie daje sygnał, że ma chęć na bardziej sycącą kolację. Półrocznemu szkrabowi trzeba podać "na dobranoc" na tyle duży posiłek (np. pełną miseczkę kaszki, by spokojnie spał do rana). Od 2. roku życia warto przyzwyczaić szkraba, by przesypiał całą noc (bo wtedy jego przewód pokarmowy również ma okazję odpocząć).

Nasza rada Gdy dziecko skończy rok, warto ograniczyć nocne biesiadowanie, bo w końcu może ono doprowadzić do nadwagi i próchnicy zębów. Wypróbowany sposób to serwowanie wody zamiast mleka. Początkowo maluch nie będzie zachwycony, ale po kilku nocach powinien się przyzwyczaić, że między kolacją a śniadaniem nie ma jedzenia.

Zofia Pisarek. Konsultacja Edyta Gulińska, specjalista żywienia człowieka, Wydział Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji, SGGW w Warszawie

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: głód | jedzenie | posiłek | maluch | obiad | śniadanie | dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy