Pectus: gramy dla wrażliwych osób

Laureaci Słowika Publiczności Sopot Festival 2008, którego zdobyli za piosenkę "To, co chciałbym ci dać" opowiadają o powstaniu zespołu i premierze debiutanckiego albumu.

Zespół Pectus, fot. Paweł Przybyszewski
Zespół Pectus, fot. Paweł PrzybyszewskiMWMedia

Powróćmy do roku 2005, kiedy to poznaliśmy się w środowisku studenckim Uniwersytetu Rzeszowskiego. Tam graliśmy w różnych konfiguracjach, zespołach, składach, począwszy od muzyki klasycznej i występów w chórach, poprzez poezję śpiewaną, na graniu coverów do kotleta kończąc. Gdzieś w połowie tego okresu postanowiliśmy założyć grupę, która wykonywałaby przede wszystkim autorskie kompozycje. Przyniosłem na próbę pierwszą kompozycję i właściwie od tego się zaczęło.

Skąd nazwa zespołu?

Nasze znajome, wertując w akademiku słownik łacińsko-polski, wpadły na nazwę Pectus. Oznacza to siłę woli, hart ducha, pierś, upór w dążeniu to celu. I właśnie takie cechy ten zespól przejawia.

Podchodzicie z Podkarpacia. Gwiazdy zazwyczaj "rodzą się" w stolicy. Ciężko było się przebić i zaistnieć w polskim przemyśle muzycznym?

Nie tylko w muzyce, ale i w innych dziedzinach osiągnąć sukces jest ciężko i nie każdemu się udaje. My od samego początku postawiliśmy na ciężką pracę i upór. Udowodniliśmy, że nie trzeba mieszkać w centrum by robić to, co się kocha!

Do kogo zatem kierujecie swoją muzykę?

Do wrażliwego odbiorcy! Jesteśmy zadowoleni z efektu. Możemy powiedzieć, że sześciu fajnych, wrażliwych facetów zagrało dla wrażliwego odbiorcy. Bez względu na wiek, czy płeć. Płyta całkowicie oddaje charakter tego zespołu.

Kilka dni temu miała miejsce premiera waszego pierwszego, debiutanckiego albumu pt. Pectus. O czym jest płyta? W jakim jest utrzymana charakterze? O czym najczęściej traktują Wasze utwory?

Są to utwory z pogranicza muzyki rockowej, a dokładnie rockowo-popowej z elementami muzyki progresywnej z bardzo klimatycznymi gitarami, sentymentalnymi tekstami. Piszę teksty, ale jestem odpowiedzialny również za warstwę muzyczną piosenek. Pisanie tekstów w porównaniu z komponowaniem jest dla mnie koszmarem. Czasem spędzam pare tygodni pisząc jeden tekst. Staram się, aby każde słowo i dźwięk były odpowiednio dopasowane. Ważne, aby każdy tekst miał swój sens. Mam nadzieję, że ten materiał, jest o tyle wartościowy, że przekona te osoby, które w nas nie wierzyły.

Jakie jest główne przesłanie Waszej płyty? Wiadomo, że każdy może inaczej odczytywać jej sens, ale ciekawa jestem interpretacji samych twórców. Chcecie przekazać coś swoimi utworami? Kieruje Wami jakiś cel?

Jeśli ta płyta da energię, zaciekawi, spowoduje łzę, powrót do ważnych chwil w życiu, śmiech i nie będzie obojętna uznamy, że zadanie zostało wykonane.

Czy jest ktoś, na kim wzorujecie się w swojej pracy?

Oczywiście, że inspirują nas przeróżne dźwięki. Jeśli o mnie chodzi, wychowałem się na muzyce lat 80., zespołach i wykonawcach typu Marillion, U2, Sting czy Peter Gabriel. Mam nadzieję, że trochę takich elementów przemyciliśmy poszukując jednocześnie własnej muzycznej drogi.

W karierze każdego zespołu zdarzają się zarówno miłe jak i mniej przyjemne doświadczenia. Czy istnieją takie wydarzenia, które zapadły wam szczególnie w pamięci?

Na każdym etapie rozwoju zespołu te wydarzenia miały inny wydźwięk. Pierwsze próby i koncerty, pierwsze występy na dużych festiwalach, pierwsze nagrody, pierwsze pieniądze. Zdarzały się również trudniejsze momenty jak rozstania.

No właśnie: jakie znaczenie mają dla was nagrody?

Każda nagroda motywuje do pracy. Czasem może to być dobre słowo od fachowca, które daje siłę. Trzeba również zwracać uwagę na mniej pozytywne, aczkolwiek konstruktywne opinie i je analizować.

Jak wygląda Wasz zwykły dzień, kiedy nie pracujecie, nie koncertujecie?

Nasz kalendarz jest bardzo napięty. Jednak cieszymy się, że możemy łączyć pracę z pasją, Niestety nasz pobyt w domu jest bardzo ograniczony. Poświęcamy rodzinie jeden dzień w tygodniu, czasami dwa. Dlatego wielki ukłon w stronę naszych bliskich, którzy mają niesamowitą cierpliwość do naszych "nieobecności".

Jak określilibyście Wasze charaktery? Każdy z was jest inny, czy macie wspólne cechy, które jeszcze bardziej was do siebie zbliżają, sprawiają, że macie podobny sposób patrzenia na świat?

Rzeczywiście każdy z nas jest inny, jednak tworzymy zespół i to widać! Grupa przyjaciół, którzy czerpią radość z grania muzyki!

Macie już jakieś kolejne, niesprecyzowane być może jeszcze plany na najbliższą przyszłość?

Już myślimy nad kolejną płytą. Za parę dni ruszamy w Polskę z koncertami, na które serdecznie zapraszamy.

Rozmawiała: Ilona Adamska.

IDmedia
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas