Słodka zemsta Dody
To Justyna Steczkowska (36) wywołała tę wojnę. Jednym niewinnym żartem. Doda (24) mści się za to od kilku tygodni, a jeszcze nie wytoczyła najcięższych armat. Tylko w SHOW nieznane fakty z wojny gwiazd. Tego telewizja nie pokazała!
Steczkowska próbuje się bronić, ale ustępuje agresywnej i nie przebierającej w słowach Rabczewskiej. O ile dotąd przepychanki między piosenkarkami rozgrywały się wyłącznie na planie łyżwiarskiego show, teraz przeobraziły się w otwarty konflikt i w innych mediach.
W wywiadzie dla stacji "Viva" Doda zaatakowała Justynę Steczkowską i Edytę Górniak: "To jest towarzystwo wzajemnej adoracji. Ta ma usta jak ponton, ta nos jak hamulec od karuzeli. Spotykają się razem i obrabiają mi tyłek". I dodała: "Jak ktoś mnie denerwuje, nie ma możliwości, żebym to w sobie trzymała". Nie trzyma! Wzajemna niechęć polskich gwiazd nigdy wcześniej nie przeobraziła się w otwarty, publiczny konflikt z kolejną odsłoną co tydzień. Polska scena muzyczna jeszcze nie widziała tak agresywnej i bezpardonowej wymiany epitetów. Przed laty były nieporozumienia między Steczkowską a Kayah, ale artystki porozumiały się po cichu i z klasą.
Za to Doda była już bohaterką dwóch awantur. W najgłośniejszą z nich, jak dotąd, wdała się rok temu z raperami z "Grupy Operacyjnej". Sprawa otarła się o sąd. Niedawno doszło też kilkakrotnie do wymiany zdań między Rabczewską a Edytą Górniak. Gwiazdy krytykowały wzajemnie swoje dokonania artystyczne. Już wtedy Dorota nie przebierała w słowach, ale konflikt ucichł. Dopiero w przypadku Steczkowskiej poszła na całość.
Więcej informacji znajdziesz w najnowszym numerze magazynu o gwiazdach "Show" - w sprzedaży od 8 grudnia!