Reklama

Pod wpływem stresu kupujemy najwięcej... środków czystości

Wielu z nas choć raz zdarzyło się w przypływie stresu iść na zakupy. W trakcie takiego zakupowego relaksu najczęściej kończymy z nową parą butów, torebką czy parą za małych spodni. Okazuje się jednak, że w sytuacjach stresowych najwięcej wydajemy na... środki czystości.

Impulsywne kupowanie, szczególnie pod wpływem stresu, zwykle kończy się masą niepotrzebnych rzeczy w szafie. Okazuje się jednak, że nasz nastrój wpływa nie tylko na to, ile kupujemy, ale również na to, co kupujemy.

Jak wskazały badania przeprowadzone przez "Journal of Consumer Research" pod wpływem stresu ludzie kupują więcej, ale bynajmniej nie są to buty. Badania wykazały, że stres i poczucie utraty kontroli, konsumenci rekompensują sobie kupując środki czystości.

Naukowcy chcieli zbadać związek między pragnieniem odzyskania kontroli, a ich decyzjami zakupowymi. Jeśli chodzi o radzenie sobie ze stresem, możemy zapomnieć o przedmiotach luksusowych. To środki czyszczące, narzędzia, materiały piśmiennicze przydają się bardziej w walce ze stresem.

Reklama

"Konsumenci rekompensują utratę kontroli poprzez kupowanie środków czystości, ze względu na powiązanie ich z procesem rozwiązywania problemów" - wyjaśniają naukowcy.

To może również tłumaczyć, dlaczego bardzo często w sytuacjach stresowych, albo kiedy potrzebujemy wprowadzić porządek do swojego życia zaczynamy od wprowadzenia porządku w naszych domach. (PAP Life)

autor: Monika Dzwonnik

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy