Reklama

Znamiona pod kontrolą

Mogą mieć różny kształt, wielkość, kolor. Wszystkie należy bacznie obserwować.

Tak zwane pieprzyki (znamiona barwnikowe) powstają w wyniku postępujących z wiekiem zmian barwnikowych w skórze. Niektórzy mają ich kilka, inni nawet kilkadziesiąt. Zwykle są one...

... łagodne

Są zwykle ciemnobrązowe, płaskie, lekko wypukłe, gładkie, owalne lub nierówne, a ich brzegi łagodnie przechodzą w skórę zdrową. Mają nie więcej niż 3 mm średnicy. Bardzo łatwo odróżnić je od innych zmian. Naczyniaki to jasnoczerwone plamy lub grudki spowodowane nieprawidłowym nagromadzeniem naczyń na skórze. Brodawki wyglądają jak wypukłe narośla w kolorze skóry lub nieco ciemniejsze. Włókniaki to workowato zwisające zmiany w kolorze skóry lub trochę ciemniejsze. Zdecydowana większość pieprzyków jest łagodna i nigdy się nie uzłośliwia, ale wszystkie zmiany trzeba obserwować i co najmniej raz w roku pokazywać dermatologowi (nie potrzeba skierowania). Niektóre z nich bowiem mogą być...

... groźne

Te, które szybko rosną, mają nieregularny i asymetryczny kształt, zmieniają kolor, są nierównomiernie zabarwione, mają różową obwódkę, swędzą lub krwawią, wymagają niezwłocznej konsultacji dermatologa. Mogą bowiem przerodzić się w czerniaka. Tym złośliwym nowotworem zagrożone są zwłaszcza osoby mające ponad 50 znamion i te, w których rodzinie był przypadek tego raka. Do zezłośliwienia komórek barwnikowych może dojść pod wpływem silnego działania promieni UV. Są one emitowane przez słońce i lampy w solarium. Szczególnie groźne dla skóry są oparzenia słoneczne. Przypuszcza się, że już 2 takie przypadki w dzieciństwie mogą zwiększać niebezpieczeństwo wystąpienia czerniaka w późniejszym okresie życia. Osoby mające wiele znamion barwnikowych powinny unikać kąpieli słonecznych. Ochronę dają kremy z filtrem UVB i UVA. Pod warunkiem, że nakładamy na skórę grubą ich warstwę i robimy to co 2-3 godz. Jeśli jest ryzyko, że znamię zezłośliwieje, konieczny jest...

... zabieg chirurgiczny

Niektóre znamiona usuwa się profilaktycznie, zwłaszcza te trudne do obserwowania (np. na plecach czy głowie), drażnione przez odzież czy wystawione na działanie słońca. Jeśli zmiana ma charakter nowotworowy, lekarz wycina ją skalpelem i odsyła do badania. Podejrzanych znamion nie wolno likwidować laserem. Metoda ta nie daje pewności, że w skórze nie pozostała jakaś komórka, która w przyszłości spowoduje nawrót choroby. Poza tym promienie lasera uszkadzają tkankę, co nie pozwala na zbadanie jej pod kątem histopatologicznym. Z tego samego powodu nie powinno się stosować elektrokoagulacji (zabieg przy użyciu prądu) ani krioterapii (czyli zamrażania). Kons. dr Iwona Pniewska, dermatolog

Chwila dla Ciebie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy