Japonia u progu kryzysu demograficznego. Już co dziesiąty mieszkaniec ma 80 lub więcej lat

Jakiś czas temu Organizacja Narodów Zjednoczonych podała w swoim raporcie, że Japonia jest najszybciej starzejącym się krajem świata. Teraz dokładne dane na ten temat podał rząd tego kraju. Ze statystyk opublikowanych przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Komunikacji wynika, że już co dziesiąty Japończyk ma 80 lub więcej lat. Prognozy nie zapowiadają zmiany tego trendu, bo liczba urodzeń w tym kraju wciąż spada.

Spadek liczby urodzeń i kurcząca się siła robocza to problemy, z którymi Japonia zmaga się od lat
Spadek liczby urodzeń i kurcząca się siła robocza to problemy, z którymi Japonia zmaga się od latMateusz GrochockiEast News

Japończycy coraz starsi. Czy to oznacza kryzys demograficzny?

Starzenie się społeczeństwa, gwałtowny spadek liczby urodzeń i kurcząca się siła robocza to problemy, z którymi Japonia zmaga się od lat. Coraz większym wyzwaniem jest finansowanie emerytur i kosztów opieki zdrowotnej. Nie sposób jednak nie zauważyć, że Japonia minęła właśnie kolejny punkt ostrzegawczy na drodze do kryzysu demograficznego. Według rządowych danych nieco ponad 10 proc. mieszkańców tego kraju to ludzie w wieku 80 i więcej lat. Rekordowo wysoki jest też w Japonii odsetek osób starszych, czyli w wieku ponad 65 lat. W tej liczącej 125 milionów ludzi populacji wynosi on 29,1 proc., co stanowi najwyższy wskaźnik na świecie.

Ta sytuacja już teraz ma poważny wpływ na finanse kraju. Mimo że wskaźnik zatrudnienia osób starszych w Japonii należy do najwyższych wśród rozwiniętych gospodarek (pracownicy w wieku 65 lat i starsi stanowią ponad 13 proc. krajowej siły roboczej) - nie rozwiązuje to problemu nadmiernego obciążenia kosztami ubezpieczenia społecznego. Zatwierdzone na przyszły rok wydatki budżetowe na ten cel są rekordowe.

W Japonii rodzi się coraz mniej dzieci. Kraj stoi na skraju załamania

Przyczyną kryzysu jest spadająca liczby urodzeń. Ten problem dotyka wielu krajów rozwiniętych, ale w Japonii jest szczególnie dotkliwy. W ubiegłym roku w kraju urodziło się mniej niż 800 tys. dzieci. To najmniej od czasu, gdy w XIX wieku zaczęto prowadzić rejestry. W latach 70. liczba ta wynosiła ponad dwa miliony rocznie. Już w styczniu premier Fumio Kishida powiedział, że jego kraj ze względu na niską dzietnioć stoi na skraju załamania. Wysiłki mające na celu odwrócenie tego trendu jak dotychczas nie powiodły się. Jako główne powody, z których młodzi Japończycy nie decydują się na dzieci, wymieniane są rosnące koszty życia i długi czas spędzany w pracy.

Prognozy na przyszłość nie są optymistyczne, przewidują bowiem dalsze gwałtowne starzenie się japońskiego społeczeństwa. Według szacunków Narodowego Instytutu Badań nad Ludnością i Zabezpieczeniem Społecznym do 2040 roku osoby w wieku powyżej 65 lat będą stanowić 34,8 proc. populacji Japonii.

Majka Jeżowska śpiewała w klubie nocnym! "Zdanowicz pomiędzy wersami"INTERIA.PL
INTERIA.PL/ PAP Life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas