Bieber oskarżony o napad
Justin Bieber został oskarżony o napad – poinformował rzecznik policji w Los Angeles. Jak donosi portal TMZ piosenkarz miał zabrać nieznajomej dziewczynie telefon komórkowy.
Do incydentu doszło w poniedziałek, w późnych godzinach wieczornych. We wtorek na policję zgłosiła się młoda dziewczyna, mówiąc że Bieber, zachowywał się wobec niej agresywnie i próbował wyrwać jej telefon.
Bieber na razie nie został zatrzymany przez policję, która ograniczyła się do przesłuchania piosenkarza.
Rzecznik Biebera nie potwierdził informacji o oskarżeniu i odmówił komentarza w tej sprawie.
Jak opowiadają świadkowie zdarzenia, cytowani przez portal TMZ, do incydentu miało dojść późnym wieczorem w Sherman Oaks Castle Park w Los Angeles, gdzie Bieber bawił się razem ze znajomymi. W pewnym momencie, do piosenkarza podeszła dziewczyna, trzymająca w dłoni telefon komórkowy. Piosenkarz zażądał, żeby pokazała mu komórkę i zdjęcia, które rzekomo nią zrobiła. "Kiedy odmówiła, po prostu wyrwał jej telefon" - opowiadają świadkowie. Bieber nie zdziałał zbyt wiele, bo nie potrafił poradzić sobie z zablokowanym aparatem. Kiedy kobieta po raz kolejny odmówiła pokazania zdjęć, tłumacząc się, że po prostu ich nie zrobiła, piosenkarz zaczęła krzyczeć "Przestań, robić z siebie kretynkę! Dawaj mi ten telefon!" . Sytuacja skończyła się interwencją ochroniarza.
To nie pierwsze problemy Biebera z prawem. W lutym Justin został oskarżony o napaść na kierowcę limuzyny w Toronto, w styczniu zaś aresztowano go za prowadzenie samochodu pod wpływem narkotyków. Na swoim koncie gwiazdor ma też pozew za obrzucenie jajkami domu swojego sąsiada.