Drobne oszustwa, czyli jak i po co kłamiemy o naszych związkach

Kłamstwo bywa narzędziem manipulacji, drogą do osiągnięcia różnych celów, sposobem na ułatwianie sobie życia. Z prawdą mijamy się, ponieważ nie chcemy zadać bólu drugiej osobie, bo nie potrafimy zachować się asertywnie, gdyż tak jest nam wygodniej. Kłamiemy również w (i o) związkach. Jak i dlaczego to robimy? I z jakiego powodu nie zawsze musi to być coś złego?

W dzisiejszym świecie kłamstwo jest dość powszechne i większość z nas zdążyła się do niego przyzwyczaić. Także w związkach
W dzisiejszym świecie kłamstwo jest dość powszechne i większość z nas zdążyła się do niego przyzwyczaić. Także w związkach 123RF/PICSEL

Partnerem publikacji jest Czwórka

Podobno kłamiemy od kilku do nawet kilkudziesięciu razy dziennie, a częstotliwość zależy od tego, gdzie pracujemy i w jakich sytuacjach akurat się znaleźliśmy. Nie wszystkim jednak kłamstwo przychodzi z łatwością. Swobodniej z prawdą mijają się osoby inteligentne, ponieważ wiąże się to z koniecznością przewidywania konsekwencji. Często kłamiemy automatycznie, bez głębszej refleksji. Każdy z nas zapewne nie raz i nie dwa, poproszony przez obcą osobę o pomoc, bez zastanowienia odparł, że nie może lub nie ma czasu. Nie wiedząc nawet, o co chciała ona poprosić. Kłamstwo jest obecne w naszej codziennej komunikacji i wbrew pozorom bardzo trudno je wyeliminować. Siłą rzeczy kłamiemy więc również w (i o) związkach, o czym można się przekonać podczas oglądania "Instrukcji kochania" na antenie Czwórki. Serial, opowiadający o miłosnych perypetiach i zawirowaniach w sprawach sercowych emitowany jest od poniedziałku do czwartku o godzinie 19:00.

Prawdziwe kłamstwa

Jednym z powodów, dla których okłamujemy drugą osobę jest chęć "świętego" spokoju. Mężczyzna, zapytany przez partnerkę o to, jak prezentuje się w nowej bluzce z pewnością odpowie, że pięknie. Gdybyśmy bowiem na podobne pytania zawsze odpowiadali szczerze, mogłoby to wręcz zostać uznane za łamanie pewnych zasad dobrego wychowania.

Kłamstwa w związku zwykle zaczynają się niewinnie - nie chcemy urazić partnera lub partnerki, chcemy natomiast uniknąć ewentualnego konfliktu. Wierzymy, że w ten sposób nie wyrządzamy nikomu krzywdy i jest nam z tym po prostu wygodniej. Nie zawsze jest to jednak dobry pomysł, ponieważ może prowadzić do różnego rodzaju nieporozumień i konfliktów w przyszłości. Choć chwilowo zyskujemy spokój, ucieczka od problemów może zaowocować ich nawarstwianiem się.

Kłamstwo "dla świętego spokoju", nawet jeśli się sprawdza, to najczęściej tylko na krótką metę. A stracić bądź nadwyrężyć możemy konsekwentnie budowane przez lata zaufanie. Ciągłe szukanie uników przed stawianiem czoła prawdzie może też prowadzić do problemów ze szczerym rozmawianiem ze sobą. Nie chcemy nikogo urazić, ale równocześnie nie dajemy szansy na wyjaśnienie spornych kwestii. Warto mieć też świadomość, że mijanie się z prawdą bardzo łatwo wchodzi w krew i staje się przyzwyczajeniem.

Nie kłam, kochanie

Na przeciwległej stronie skali umieścić należy manipulację oraz chęć wzbudzenia w partnerze lub partnerce poczucia winy. Skrajnym przypadkiem pozostaje także sytuacja, gdy kłamiemy, by ukryć zdradę. Przed partnerami wiele osób skrywa również, że wciąż kontaktują się ze swoimi byłymi oraz że flirtuje przy różnego rodzaju okazjach towarzyskich.

Kłamstwa w związkach są jednym z tematów przewodnich serialu "Instrukcja kochania"
Kłamstwa w związkach są jednym z tematów przewodnich serialu "Instrukcja kochania" .

Kłamstwo może mieć swoje źródło w lęku przed odrzuceniem. Tutaj z kolei mowa o osobach, które nie otrzymały prawidłowych wzorców relacji. Mijają się z prawdą, by "profilaktycznie" nie zawieść bliskiej osoby, nie okazać słabości i za wszelką cenę pokazać, że wszystko jest w porządku. W ten sposób jednak odsuwamy się od partnera lub partnerki.

Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie

Kłamiemy nie tylko w naszych związkach, ale też o naszych związkach. Dlaczego? Przed rodziną czy znajomymi chcemy zaprezentować się w lepszym świetle. Mijamy się z prawdą, gdy mówimy, jak często uprawiamy seks, jak regularnie wspólnie wychodzimy, że nie mamy przed sobą tajemnic. Innymi słowy, pragniemy pokazać, że jesteśmy szczęśliwi. "Ale co ludzie powiedzą?" - zupełnie niepotrzebnie zadajemy sobie to pytanie, zapominając, że tak naprawdę liczy się to, co sami myślimy.

O tym, jak często kłamstwo pojawia się w związkach można się przekonać podczas oglądania różnego rodzaju programów, które starają się pokazać problemy pojawiające się w związkach. Choćby w serialu "Instrukcja kochania", który można już oglądać na antenie Czwórki od poniedziałku do czwartku o godzinie 19. Główną bohaterką jest Anka Wiśniewska (w tej roli Magdalena Król). Prowadzi ona popularny vlog o miłości, a także własną firmę, która oferuje pomoc w sprawach sercowych. Pomaga znaleźć szczęście zgłaszającym się do niej kobietom i mężczyznom na różnych etapach życia i z różnymi problemami - od typowych kłopotów miłosnych, jakie zdarzają się niemal każdemu aż po zupełnie niecodzienne. Nie musimy chyba dodawać, że kłamstwo jest jednym z motywów przewodnich produkcji.

Kłamstwo towarzyszy nam na każdym kroku. Stało się dość powszechne i większość z nas zdążyła się do niego przyzwyczaić. "Podstawowa prawda o ludziach jest taka, że wszyscy kłamią. Jedyna zmienna to to, w jakiej sprawie" - zwykł mawiać doktor Gregory House, bohater innego popularnego serialu. A może to też było kłamstwo?

„Instrukcja kochania”Czwórka

Partnerem publikacji jest Czwórka

.
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas