Wesele z elementami folkloru

Nostalgia za minionymi czasami dopada tych, którzy mają już dość nowoczesności i prześcigania się w nowinkach i trendach współczesnego świata. W wyścigu o oryginalność można sięgnąć do korzeni i wpleść do naszej zabawy nie tylko tradycyjne elementy wesela, ale nawet trochę folkloru i ludowości, zamiast to wszystko odrzucać.

Nostalgia za minionymi czasami dopada tych, którzy mają już dość nowoczesności / fot. MyWeddSpace
Nostalgia za minionymi czasami dopada tych, którzy mają już dość nowoczesności / fot. MyWeddSpaceMagazyn Wesele

Propozycje dotyczące organizacji ślubów i wesel są w wielu miejscach w Polsce bardzo bogate. Poszukujący czegoś oryginalnego będą nimi na pewno zachwyceni. Wesele można zorganizować np. w skansenie. Zachęcamy do zapoznania się z tego typu ofertami. Wiele skansenów proponuje ślub w drewnianym kościółku, a potem wesele w restauracji na terenie muzeum. Menu obfituje w potrawy regionalne, nierzadko podawane na ciekawej zastawie. Cała obsługa nosi stroje regionalne. Można poprosić o wypożyczenie strojów ludowych również dla siebie. Do tego kapela ludowa z przyśpiewkami. Swoisty i niepowtarzalny klimat.

Miejscem na wesele może być także karczma. W każdym regionie znajdziemy odpowiednio wystylizowane gospody czy zajazdy - drewniane, z ławami, nierzadko też pokryte strzechą lub gontem. W takiej karczmie aż prosi się o wykorzystanie motywów regionalnych do wystylizowania wesela.

Elementy folklorystyczne można przemycić do swojego przyjęcia weselnego również w inny sposób. Zamawiając materiały drukowane, takie jak zaproszenia, winietki z imionami gości, karty menu, plan stołów czy nawet księgę gości, można użyć motywu graficznego odpowiedniego dla danego regionu (np. wycinanka łowicka, wzór kaszubski, świętokrzyska Baba-Jaga czy wzory zaczerpnięte z zapasek). W ramach upominku goście mogą dostać np. aniołki wykonane z koniakowskiej koronki, ręcznie robione figurki charakterystyczne dla danej części kraju (np. w regionie świętokrzyskim wspomnianą wcześniej Babę-Jagę, w górach - miniciupagę). Rodzicom w podzięce podarujmy np. wykonane przez ludowych artystów świątki, obraz, wyhaftowaną ręcznie pościel, obrus etc.

Niewątpliwie takie wesele może być ogromną atrakcją również dla gości z zagranicy, w szczególności gdy współmałżonek jest obcokrajowcem. Warto wówczas pokazać zarówno obrzędy typowo polskie, jak i motywy ludowe z naszego regionu. Można też poprosić, by i nasza połówka dodała elementy weselne charakterystyczne dla swojego kraju lub regionu.

Wiele par rezygnuje z typowych zwyczajów obowiązujących w danym regionie / fot. Blue Lily
Magazyn Wesele

Śląskie tradycje nie są jednorodne. W każdej części tego regionu można spotkać się z innymi zwyczajami, co stanowi o niezwykłej barwności tej części Polski. Współcześnie bardzo rzadko spotyka się śluby czy wesela w typowo śląskim stylu. Jeśli jednak komuś marzy się takie właśnie przyjęcie, można je od początku do końca wystylizować. Tak jak tradycja nakazuje, trzeba zacząć od śląskiego "kołocza". Weselne obrządki na Śląsku zaczynają się na tydzień przed ślubem. Wtedy to przyszła Para Młoda rozdaje rodzinie, znajomym i sąsiadom, którzy nie będą obecni na weselu, "kołocz", czyli sernik, makowiec i jabłecznik na cieście drożdżowym.

Jeżeli spodziewasz się gości ze Śląska, pewnie pokażą ci oni kolejny element tradycji, która do dziś jest tam kultywowana - "czaskanie". Dzień przed ślubem, późnym popołudniem lub wieczorem, do domu Panny Młodej przychodzą znajomi, przyjaciele, goście weselni i sąsiedzi i przed drzwiami "czaskają" (tłuką) spore ilości porcelanowych naczyń, na szczęście młodej parze, natomiast młodzi mają w obowiązku wspólnymi siłami posprzątać to, co zostało stłuczone. Rodzice panny młodej dziękują przybyłym, zapraszając ich na poczęstunek w postaci śląskiego "kołocza" i weselnej wódki. W różnych rejonach Śląska "czaskanie" przybiera rozmaite formy. Przykładowo, goście przebierają się, śpiewają, tańczą i bawią - ku utrapieniu Państwa Młodych - czasami nawet do późnych godzin nocnych. Zwyczaj ten jest także kultywowany na terenie Kaszub i nosi nazwę "polterabend".

"Śląskie dziołchy to gryfie dziołchy", dlatego rodzice nie oddają ich tak łatwo. W dniu ślubu panna młoda nie zostanie ot tak dana panu młodemu. Musi on "zapłacić" rodzicom za ich córkę - jest to tak zwane "wykupienie Panny Młodej". Ten zwyczaj spotykamy także w wielu innych regionach Polski. Najczęściej świadkowa lub świadek panny młodej licytuje się z panem młodym, ile jest w stanie zapłacić za swoją przyszłą żonę. Po zapłacie, już bez przeszkód, może wręczyć bukiet pannie młodej.

"Drużyną" nazywa się druhny i drużbów, którzy obowiązkowo muszą być stanu wolnego. Dla każdej panny z osobna zapraszało się wybranego przez nią kawalera, który towarzyszył jej podczas wesela. Cała drużyna składała się z kilku, a czasami nawet kilkunastu par, które prowadziły młodą parę do ołtarza, tworząc szpaler wzdłuż przejścia, a później także na miejsce przyjęcia weselnego. Współcześnie w niektórych regionach Śląska i Zagłębia nadal można spotkać tę tradycję.

Stylizując swoje śląskie wesele, nie zapomnij o "oczepinach", które są bardzo charakterystycznym elementem. "Oczepiny" odbywają się równo o północy. Ceremoniał ten polega na pozbawieniu się wzajemnie przez parę młodą atrybutów ślubnych. Pan młody musi sprawnie zdjąć swojej żonie welon, w czym przeszkadzają mu świadkowie, bijąc go po dłoniach warzechami.

W wyścigu o oryginalność można sięgnąć do korzeni / fot. Perfect Moments
Magazyn Wesele

Jeśli chcielibyśmy jeszcze bardziej podkreślić tradycyjną formę wesela, dobrze byłoby, aby muzyka także nawiązywała do tradycji. Oznacza to, że warto byłoby znaleźć zespół z akordeonistą (akordeon to bardzo popularny instrument na Śląsku), oraz postarać się, aby kapela potrafiła zagrać nie tylko typowe weselne piosenki, ale też śląskie przyśpiewki. Dobrym pomysłem jest również zatrudnienie wodzireja, który zna śląską gwarę i w trakcie imprezy rozbawi gości śląskimi "wicami" (dowcipami).

Jeżeli przygotowujemy się do śląskiego wesela, jedną z pierwszych rzeczy, której szukamy, jest lokal. Dobrze znaleźć taki, który swoim wystrojem będzie nawiązywał do śląskiego stylu. Na szczęście obecnie nie ma z tym problemu, ponieważ mamy coraz więcej różnego rodzaju restauracji, karczem czy zajazdów, których wystrój pasuje idealnie do takiej stylizacji.

Jeżeli jesteś odważną przyszłą panną młodą, także swoim strojem możesz przybliżyć śląską tradycję. Choćby ozdabiając włosy kolorowym wiankiem z kwiatów lub "merty" (mirt) czy dekorując suknię barwnymi wstęgami czy, mniej ostentacyjnie, kwiatami w żywych kolorach czerwieni, zieleni i granatu, które odzwierciedlają barwy, jakie znajdowały się na tradycyjnych "kieckach" (sukniach) Ślązaczek. Jeśli chcesz pójść o krok dalej, możesz nawet zdecydować się na odświętny śląski strój, na który składa się kiecka, zopaska i jakla (spódnica, fartuch i rozpinany sweter).

Stylizując swoje wesele na tradycyjnie śląskie, nie trzeba wykorzystywać wszystkich elementów. To tylko wskazówki, jak wyglądało wesele kiedyś i jak wygląda dziś. Możecie wybrać jedynie te zwyczaje, które Wam najbardziej odpowiadają - zainspirować się kolorami, potrawami lub wysłać zaproszenia w gwarze śląskiej.

Wesele góralskie

Wesele góralskie to przede wszystkim zabawa przez kilka dni. Dawniej obyczaj nakazywał, by druhny na polecenie Panny Młodej przybyły po narzeczonego do jego domu wraz z wódką i kapelą. Panna Młoda w tym czasie stała przed swoim domem w odświętnym, ale jeszcze nie weselnym stroju. Kiedy wybranek przybył pod jej dom, dostawał białą koszulę od narzeczonej i białą wstążkę, którą wiązała mu zamiast czerwonej spinającej jego cuchę.

Dopiero po tym obrządku druhny ubierały pannę młodą w weselny strój. Istotnym jego elementem był wianek - symbol niewinności. Następnie odpowiednia osoba wygłaszała przemówienie zwane wypytowinami i rodzice błogosławili młodych.

Wesele góralskie to przede wszystkim zabawa przez kilka dni / fot. Śluna Pracownia
Magazyn Wesele

Po mszy para młoda wraz z drużbą weselnym zostawia datki w skarbonce za ołtarzem w intencji swojej miłości. Z kościoła młodzi wyruszają już razem piękną bryczką, którą ciągną odświętnie przybrane konie. Zanim młodzi znajdą się na sali weselnej, zazwyczaj czeka ich przeprawa przez bramki. Przebrani mieszkańcy wsi, tzw. dziady, oczekują na nich na drodze i żądają za przejazd zapłaty w postaci pieniędzy, alkoholu czy żywności.

Weselny strój góralski jest niezwykle strojny. Panna młoda obowiązkowo ubrana jest w kolorową spódnicę, nierzadko w motywy kwiatowe, wyszywany gorset, haftowaną białą koszulę i kierpce. Nieodłącznym elementem stroju są czerwone korale i wianek. Strój panny młodej istotny jest w szczególności przy oczepinach (cepowinach), gdzie zmianę stanu cywilnego podkreśla się nałożoną na głowę chustą, tzw. kaźmierkulą. Z kolei pan młody ma na sobie jasne "portki" z owczej wełny, płócienną białą koszulę zapinaną spinkami pod szyją i pas.

Na nogach obowiązkowo kierpce. Przy oczepinach pan młody ma za zadanie wykupić to, co zostało mu zabrane przez Pannę Młodą i drużki - czyli kapelusz. Po wykupieniu go wraca on do pana młodego, ale już bez piórka, co symbolizuje zmianę stanu cywilnego. W tym czasie goście śpiewają przyśpiewki. Również panna młoda jest obtańcowywana i obśpiewywana. Góralski taniec państwa młodych kończy obrzęd cepowin. Potem trwa zabawa do porannych godzin następnego dnia. Po weselu organizuje się poprawiny, a kolejnym etapem ceremonii weselnej jest drużbiarsko gościna, urządzana głównie z myślą o drużynie weselnej, która w czasie przyjęcia weselnego nie miała czasu na zabawę, dbając o gości państwa młodych.

Podczas góralskiego wesela na stole biesiadnym nie może zabraknąć takich wyrobów, jak śliwowica, kwaśnica, oscypki, bundz czy grule z kwaśnym mlekiem.

Współcześnie wiele tych tradycji kontynuują rodzimi górale. Zdarza się jednak, że pewne obrządki łączy się z nowoczesnym sposobem urządzania wesel.

Te dwa przykłady typowych tradycji wesel polskich mają na celu pokazać wam, drodzy państwo młodzi, że warto sięgać do korzeni. Każdy region w Polsce ma własne obrzędy, które zgrabnie można wpleść w swoje wesele. Namawiamy do tego serdecznie, bo warto kontynuować tradycje. Zachęcamy zatem do poszukiwania obrzędów charakterystycznych dla waszego regionu. Na pewno będzie to dla Was świetny sposób na uatrakcyjnienie wesela.

Maria Zając, Katarzyna Czerny, Katarzyna Osikowska

Magazyn Wesele
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas