Witamina C: Czy pomoże na grypę?

Chętnie zażywamy ją profilaktycznie oraz w czasie infekcji wirusowej.

Gorąca herbata z cytryną nie pomoże w walce z chorobą
Gorąca herbata z cytryną nie pomoże w walce z chorobą123RF/PICSEL

Jolanta Kunikowska, dr hab. n. med. spec. chorób wewnętrznych:

Wzmacnia odporność i naczynka

Kwas askorbinowy, czyli popularna wit. C jest niezbędna dla zdrowia. Ale nasz organizm nie potrafi wytwarzać jej sam. Dostarczamy ją sobie z pożywieniem, jedząc owoce i warzywa. Instytut Żywności i Żywienia zaleca dorosłej osobie ok. 70 mg witaminy C na dobę. Taką ilość zaspokaja już zjedzenie jednej pomarańczy czy ćwiartki strąka czerwonej papryki. Nie ma natomiast żadnych tzw. twardych dowodów naukowych na to, że witamina C ma właściwości lecznicze, które są jej przypisywane. Naturalna witamina C, pochodząca z warzyw i owoców, ma natomiast zdolność do pobudzania produkcji krwinek białych (leukocytów), które odpowiadają za układ immunologiczny.

Prawidłowa dieta może zatem zwiększać odporność na zakażenia. Z doświadczenia lekarskiego wynika też, że witamina syntetyczna podawana w dużych dawkach (1000- 2000 mg), przez krótki czas ok. 4-7 dni, wzmacnia odporność i ułatwia obronę przed wirusami. Wiadomo również, że uszczelnia błony śluzowe, hamując krwawienia, np. dziąseł. Jest pomocna przy leczeniu stanów zapalnych pęcherza. Zakwaszenie przez nią moczu utrudnia namnażanie się bakterii Escherichia coli w drogach moczowych. Zwiększone zapotrzebowanie na wit. C ze względu na jej właściwości antyoksydacyjne, czyli zwalczanie wolnych rodników, mają np. sportowcy, osoby palące papierosy lub żyjące w stresie.

Nie leczy grypy ani przeziębienia

Jeśli normalnie się odżywiamy, regularne przyjmowanie niewielkich dawek syntetycznej wit. C (np. 200 mg), tylko po to, by ustrzec się grypy, mija się z celem. Nie pomoże nam ona również, gdy już zachorujemy. Nie ma na razie żadnych dowodów naukowych, by witamina C leczyła infekcje górnych dróg oddechowych, niszcząc wirusy lub bakterie, które je wywołały. Może jedynie w niewielkim stopniu łagodzić niektóre objawy infekcji - takie, jak np. katar. Uszczelnia osłabione ścianki naczyń krwionośnych błony śluzowej nosa. Kwas askorbinowy jest substancją rozpuszczalną w wodzie, więc nie kumuluje się w organizmie.

Jego nadmiar jest wydalany wraz z moczem. Dlatego m.in. nie ma sensu przyjmowanie na zapas witaminy C, bo i tak organizm szybko się jej pozbędzie. Z tego samego powodu nie grozi nam jej przedawkowanie. Niektóre osoby posiadające wrażliwy żołądek mogą odczuwać dyskomfort, biorąc duże dawki kwasu askorbinowego. Na skutek podrażnienia pojawia się zgaga lub bóle brzucha. Jednak większość osób nie odczuwa żadnych dolegliwości nawet po zażyciu dawki uderzeniowej.

Anna Galczak- -Kondraciuk , dietetyczka

Trzeba uważać, by jej nie zniszczyć

Najlepiej sięgać po naturalne źródła witaminy C. Najwięcej zawierają jej: dzika róża, czarne porzeczki, czerwona papryka, natka pietruszki. Niestety wit. C łatwo się utlenia. Jej zawartość zmniejsza się pod wpływem podwyższonej temperatury, długiego przechowywania, kontaktu z tlenem. Jeśli niewłaściwie się obchodzimy z warzywami czy owocami, straty witaminy w gotowej potrawie mogą sięgać nawet 100 proc. Tak się dzieje, gdy natkę pietruszki siekamy nożem, zamiast rwać palcami. Jeśli do gorącej herbaty wrzucimy plasterek cytryny, to zniszczymy całą zawartą w niej witaminę.

Nie ma wówczas co liczyć na jej walory zdrowotne. W okresie jesiennym i zimowym warto jadać więcej surówek. Najlepiej jest podawać je zaraz po przyrządzeniu z dodatkiem oliwy, co ogranicza kontakt witaminy C z niszczącym ją tlenem. Warzywa i owoce obierajmy cienko ze skórki, ponieważ tuż pod nią zawartość kwasu askorbinowego jest największa.

Anna Gumowska

Świat kobiety
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas