Prostowanie, zawijanie, farbowanie…- cała prawda o stylizacjach włosów oczami fryzjera
Nie od dzisiaj wiadomo, że kobiety uwielbiają eksperymentować ze swoimi włosami. Niestety, częste stylizacje mogą niszczyć włosy. O tym, co i jak wpływa na nasze włosy opowiada Wojciech Stasiak, stylista fryzur i ekspert kampanii „Moja REGENeracja”.
1. Częsta i gwałtowna zmiana koloru
Częste farbowanie włosów przyczynia się do ich nadmiernego wypadania, łamania czy rozdwajania się końcówek. Jeśli dodatkowo wykonywane są gwałtowne zmiany koloru, np. z ciemnego brązu na jasny blond to efekt po takich stylizacjach może być odwrotny do oczekiwanego. W niektórych przypadkach rozjaśniania włosów, nawet po jednym zabiegu może dojść do trwałych uszkodzeń, które wymagać będą długotrwałej regeneracji. Warto więc wybierać naturalne kolory farb, stosować preparaty wzmacniające i możliwe jak najrzadziej dokonywać kolejnych stylizacji.
2. Nadużywanie prostownicy i lokówki
Sporadyczne stosowanie prostownicy bądź lokówki nie zniszczy włosów. Jednak regularnie ich stosowanie naraża włosy na trwałe uszkodzenia. Wysoka temperatura pozbawia włosy naturalnego nawilżenia, przez co sprawia, że stają się łamliwe, szorstkie, a także matowe. Niezależnie od częstotliwości stosowania tych urządzeń, należy pamiętać o stosowaniu środków ochronnych.
3. Nadmierne używanie środków do stylizacji
Częste korzystanie z lakierów, pianek i wszelkiego rodzaju utrwalaczy wpływa na przesuszenie, łamanie, a nawet nadmierne wypadanie włosów. Środki do utrwalania fryzury zawierają alkohol, a także inne związki chemiczne, które niszczą włosy. Zamiast nich warto zastanowić się nad ścięciem włosów w taki sposób, aby nadać im objętość i fryzurę, która nie wymaga dodatkowego wsparcia preparatami do stylizacji.
4. Tapirowanie włosów
Chociaż tapirowanie włosów traci powoli na popularności, wciąż ma jeszcze sporo swoich zwolenniczek. Należy pamiętać, że za każdym razem w trakcie tapirowania dochodzi do splątania i wyrwania dużej ilości włosów, a przez to do uszkodzenia ich wewnętrznej struktury. Straty, jakie może przynieść częste tapirowanie mogą być nieodwracalne. Warto zrezygnować z tej metody na rzecz korzystania z produktów naturalnie zwiększających objętość włosów.
5. Trwała ondulacja
Zabieg trwałej ondulacji polega na przerwaniu wiązań we włosach, przez co tracą swój naturalny kształt, zyskując ten, który nadają im wałki. W zależności od używanych kosmetyków może to być bardziej lub mniej inwazyjny zabieg, jednak z pewnością nie pozostawia naszych włosów bez zniszczeń. Częste wykonywanie ondulacji może je zniszczyć i pozbawić połysku. Warto także wziąć pod uwagę fakt, że efekty mogą utrzymywać się aż do pół roku, dlatego zamiast decydować się na ondulację, warto rozważyć mniej inwazyjne stylizacje - np. te z wykorzystaniem szczotki modelującej.
6. Ciasne upięcia
Mocne upięcia włosów nadmiernie obciążają cebulki włosowe. W efekcie włosy stają się słabsze i podatne na wypadanie. Warto zmienić ten nawyk, tym bardziej, że w tym sezonie modne są tzw. włosy czesane wiatrem, a więc luźne i naturalne upięcia.
7. Używanie nieodpowiednich gumek do włosów
Większość z dostępnych w sklepach gumek posiada metalowe elementy, które przyczyniają się do łamania, a w konsekwencji do osłabienia włosów. Warto z nich zrezygnować i zastąpić je miękkimi dodatkami, które nie niszczą włosów.
8. Częste doczepianie włosów
Doczepianie włosów na stałe pozwala uzyskać piękną fryzurę w krótkim czasie. Niestety ucierpią na tym naturalne włosy. Doklejanie ciężkich kępek włosów do naturalnych, znacznie je obciąża, przez co włosy stają się osłabione, a w konsekwencji zaczynają nadmiernie wypadać. Na doczepianie włosów najczęściej decydują się osoby, które mają cienkie włosy. Tak obciążająca stylizacja jest więc podwójnie niebezpieczna. Zamiast doklejać kępki włosów, lepiej zadbać o własne, stosując środki pielęgnujące i wybierając fryzury, które naturalnie nadają włosom objętości.