Ser w diecie dziecka

Od kiedy można podać szkrabowi kanapkę z twarożkiem, żółtym serem lub danie z camembertem? Sprawdź, co radzi nasz specjalista.

Staraj się kupować oryginalne, naturalne sery, np. krojone z kawałka, opatrzone informacją, z jakiego regionu pochodzą.
Staraj się kupować oryginalne, naturalne sery, np. krojone z kawałka, opatrzone informacją, z jakiego regionu pochodzą. 123RF/PICSEL

Chociaż maluchy najbardziej lubią słodkie twarożki, w odpowiednim momencie życia warto wprowadzać im również inne sery. Są nie tylko smaczne, ale i wartościowe, choć np. żółte oraz pleśniowe mają sporo tłuszczu. Sery to dobre źródło wapnia - budulca zębów i kości.

Znajduje się w nich również białko (konieczne do budowy komórek), magnez, cynk oraz witamina A, niezbędne m.in. dla prawidłowej pracy układu nerwowego czy odpornościowego. Podpowiadamy, jakie gatunki serów nadają się dla najmłodszych, a które lepiej podawać starszym maluchom. Radzimy też, jak je serwować.

Biały twarogowy

Ze wszystkich przetworów mlecznych ma on najmniej wapnia, za to zawiera dużo białka, witamin oraz tłuszczu. Można go podawać dziecku już po 7. miesiącu życia. Twaróg może być składnikiem potraw na każdą porę dnia. Maluchy docenią jego delikatny smak i lekką, rozpływającą się w ustach konsystencję. Przyrządzisz z niego twarożki, nadzienie do naleśników, leniwe kluski lub domowy sernik.

● Na śniadanie warto przygotować dziecku twarożek z dodatkiem świeżych sezonowych lub też mrożonych owoców. Tak delikatne danie posmakuje i maluszkowi, który dopiero zaczyna jeść twarożki, i starszakowi, który już dobrze je zna.

● Całej rodzinie z pewnością przypadnie do gustu biały ser roztarty widelcem i połączony z pokrojoną rzodkiewką, ogórkiem oraz posiekanym koperkiem i polany kilkoma łyżkami jogurtu. Podaj go z pieczywem maluchowi, który już skończył roczek.

Delikatny homogenizowany

Dzieci uwielbiają aksamitną konsystencję i lekkość serków homogenizowanych. Ich wartość odżywcza jest zbliżona do sera białego. Najlepsze dla maluchów są serki naturalne. Mogą pojawić się w diecie po 7. miesiącu. Pod warunkiem,że są to serki dobrej jakości, bez dodatku cukru oraz sztucznych aromatów.

● Serek homogenizowany możesz podawać np. z dodatkiem świeżych lub mrożonych owoców, posypany np. rozkruszonymi ciasteczkami owsianymi.

● Na jego bazie przygotujesz też sernik na zimno. Wystarczy połączyć go z rozpuszczoną wcześniej żelatyną lub galaretką owocową (która nie zawiera sztucznych barwników). Taki deser można podać rocznemu maluchowi.

Mozzarella i mascarpone

To dwa smaczne sery o włoskim rodowodzie. Powstają na bazie niedojrzewającego sera. Mogą znaleźć się w menu malucha już po 1. roku życia. Mozzarella ma charakterystyczną "elastyczną" konsystencję i łagodny smak, w sam raz dla najmłodszych. Świetnie współgra m.in. z warzywami. Serek mascarpone robiony jest ze śmietany, zawiera więc dużo tłuszczu (aż 80 proc.). Ma jednolitą aksamitną konsystencję i jest dobrą bazą deserów.

● Maluszkowi z pewnością posmakuje klasyczna włoska sałatka caprese, czyli ser mozzarella z pomidorami, bazylią i oliwą.

● Z pokrojonego w kostkę sera można zrobić szaszłyczki warzywno- serowe (np. z czerwoną papryką, pomidorkami koktajlowymi, kiszonym ogórkiem).

● Jeśli nie masz pomysłu, co podać dziecku na podwieczorek, zaproponuj właśnie owocowy deserek z serkiem. Najpierw utrzyj żółtko z 2 łyżeczkami cukru, dodaj łyżkę serka mascarpone, szczyptę cynamonu i trzy pokruszone herbatniki. Następnie przygotuj połówki jabłek (usuń gniazda nasienne tak, aby w każdym owocu powstało zagłębienie) i wypełnij je kremem. Ułóż jabłkowe miseczki w naczyniu żaroodpornym wysmarowanym masłem i zapiekaj ok. 30 min, aż owoce zmiękną.

Aksamitny z pleśnią

Sery pleśniowe produkuje się z różnego rodzaju mleka oraz szczepów pleśni bezpiecznych dla naszego zdrowia. Mogą je jeść nieco starsze brzdące, które skończyły 2 lata i nie są uczulone na pleśnie. Dzieci, które próbowały serów pleśniowych, lubią je zwykle za aksamitną skórkę i mięciutki środek. Najchętniej sięgają po brie i camembert, ponieważ gatunki o wyrazistym, ostrym smaku, z przerośniętymi żyłkami pleśni (gorgonzola, roquefort) są dla nich jeszcze zbyt pikantne.

● Z serów pleśniowych możesz przygotować np. pastę serową. Wymieszaj: 100 g sera pleśniowego, 100 g serka topionego, dodaj 1 pokrojonego ogórka kiszonego, 1 łyżkę jogurtu naturalnego oraz 1 łyżeczkę majonezu.Żółty dziurawiec Wszystkie gatunki sera żółtego są bogate w wapń (w dwóch plastrach jest go więcej niż w szklance mleka).

Zawierają jednak bardzo dużo tłuszczu (ok. 40 proc.) i sporo soli. Dlatego lepiej nie podawać ich maluchom codziennie, tylko np. 1 duży plaster co dwa dni. Małe dzieci lubią gatunki o łagodnym smaku, np. salami, gouda, edam czy cheddar.

● Na obiad możesz podać rodzinie tort naleśnikowy. Jego przygotowanie jest dość proste. Usmażone wcześniej naleśniki trzeba przełożyć masą przygotowaną z przecieru pomidorowego wymieszanego ze startym żółtym serem, bazylią i odrobiną pieprzudo smaku. Na koniec wystarczy tort posypać żółtym serem i zapiec w piekarniku, aż ser się stopi.

● Twoje dziecko lubi jadać kolacje na ciepło? W piekarniku zapiecz kromki bułki posmarowane masą zrobioną z utartego żółtego sera zmieszanego z uprażonymi pestkami słonecznika.

Ile ma wapnia?

Biały ser twa rogowy jest najuboższy w ten składnik mineralny, bo zawiera zaledwie 94 mg wapnia (na 100 g masy). Ale już przykładowo mozzarella ma 740 mg/100 g, a żółty ser, np. gouda aż 807 mg/10 0 g! Rekord zistą jest parmezan, który w 10 0 g ma aż 1380 mg wapnia.

O tym pamiętaj, gdy robisz zakupy!

Wybieraj naturalne produkty. Staraj się kupować oryginalne, naturalne sery, np. krojone z kawałka, opatrzone informacją, z jakiego regionu pochodzą.

Sprawdzaj, czy są świeże. Zwracaj uwagę na termin ważności - ta informacja dotyczy zwłaszcza twarogów i mozzarelli, które najszybciej tracą świeżość.

Unikaj topionych specjałów. Serki topione mają najniższą jakość (powstają z mieszanek różnych serów). Często zawierają konserwanty i dodatki smakowe. Choć kuszą kolorowym opakowaniem, nie są odpowiednie dla dzieci!

Konsultacja: dr inż. Anna Stolarczyk, dietetyk z Centrum Zdrowia Dziecka. Tekst: Patrycja Nowakowska

Mam dziecko
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas