Reklama

Bąbelki są passe

Bezpieczne napoje gazowane nie istnieją. Wszystkie, nawet te dietetyczne, mogą zwiększać ryzyko chorób serca i cukrzycy.

Naukowcy ze Szkoły Medycznej Uniwersytetu w Bostonie odkryli, że dorośli, którzy codziennie wypijają jeden lub więcej takich napojów, niemal o połowę zwiększają swoje szanse na zachorowanie na zespół metaboliczny. Objawia się on, m.in.: zwiększona ilością tłuszczu brzusznego, niskim poziomem dobrego cholesterolu oraz wysokim ciśnieniem krwi.

- Kiedy masz zespół metaboliczny, ryzyko wystąpienia chorób serca lub udaru podwaja się. Istnieje też obawa, że zachorujesz na cukrzycę - opowiada szef badań, dr Ramachandran Vasan. Wyniki prac jego zespołu ukazały się w lipcowym numerze specjalistycznego pisma Circulation.

Reklama

W ramach wcześniejszych studiów stwierdzono, że zdrowiu szkodzą napoje gazowane z cukrem, teraz udało się wykazać, że napoje dietetyczne działają podobnie.

W prowadzonych od 1948 roku badaniach Framingham Heart Study wzięło udział ok. 6 tys. dorosłych (kobiet i mężczyzn) w średnim wieku. Obserwowano ich przez 4 lata. Na początku eksperymentu u nikogo nie stwierdzono zespołu metabolicznego.

Gdy ktoś wypijał dziennie 1 lub więcej porcji napoju gazowanego, prawdopodobieństwo, że stanie się otyły, wzrastało aż o 31proc. Ryzyko zwiększonego obwodu talii, który stanowi lepszy wskaźnik zagrożeniem chorobami serca niż sama waga pacjenta, rosło o 30proc., natomiast szanse na wypracowanie niekorzystnego stężenia trójglicerydów i cukru we krwi o 25proc.

Związek między piciem napojów gazowanych a zespołem metabolicznym pozostawał istotny statystycznie nawet po uwzględnieniu innych czynników, takich jak palenie, aktywność fizyczna, liczba dostarczanych organizmowi kalorii czy zawartość tłuszczów nasyconych i włókien w diecie.

Sformułowano kilka teorii wyjaśniających zaobserwowane zjawisko, żadnej jednak nie udowodniono. Według jednej z nich, napoje gazowane są bardzo słodkie i zwiększają apetyt swoich amatorów na inne słodkie i tuczące pokarmy. Inna z kolei postuluje, że karmel wywołuje zmiany metaboliczne prowadzące do insulinooporności. Te dwie hipotezy są najczęściej dyskutowane przez ekspertów.

Sam dr Vasan uważa natomiast, że picie napojów gazowanych jest wskaźnikiem określonej postawy dietetycznej. Ludzie, którzy je kupują, często bywają jednocześnie zwolennikami niezdrowego jedzenia. Naukowiec podkreśla, że na razie jego zespołowi udało się natrafić na ślad związku. Czy ma on charakter przyczynowo-skutkowy? Nie wiadomo. Może to przyczyna, a może wskaźnik czegoś innego. W udzieleniu odpowiedzi na tak postawione pytanie pomogą dobrze kontrolowane eksperymenty z udziałem zwierząt.

Anna Błońska

Kopalnia Wiedzy
Dowiedz się więcej na temat: cukrzycy | ryzyko | napoje gazowane
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy