Jesteś z chłopów czy szlachty? Jest sposób, żeby to sprawdzić

Choć w ostatnich latach rośnie zainteresowanie ludową historią Polski, a wywodzenie się z „chłopstwa” zaczyna być powodem do dumy wielu z nas wciąż upatruje swojego pochodzenia w warstwie szlachty. Przypuszczenia można potwierdzić (lub im zaprzeczyć) zlecając badania genealogiczne lub samemu wykonując detektywistyczną pracę. Jak? Oto kilka porad.

Warto badać rodzinne losy
Warto badać rodzinne losy123RF/PICSEL

Według obiegowego przekonania, o szlacheckim pochodzeniu lub jego braku może świadczyć nazwisko. Jeśli posiada ono końcówkę "-ski", "-cki" lub "-icz",  nasi przodkowie mieliby należeć do elity pierwszej Rzeczpospolitej. I rzeczywiście, jest w tym twierdzeniu ziarno prawdy. Do najpopularniejszych nazwisk rodów szlacheckich w Polsce należą bowiem: Czartoryscy, Jasielscy, Kujawscy, Mazowieccy, Piastowie, Rawicze, Sypniewscy, Brzescy, Kaliscy czy Pyrzyccy. Tyle, że noszenie jednego z powyższych wcale nie gwarantuje, że nasi pradziadowie wiedli żywot podobny temu, który opisano w "Panu Tadeuszu".

'Zbliżenia". Tomasz Jacyków. Czy ma syna? O swoich początkach, idolach i orientacjiINTERIA.PL

"-ski", czyli ze szlachty? Nie do końca

- Dziś szlacheckie pochodzenie łączymy często z konkretnymi nazwiskami, zwłaszcza tymi zakończonymi ma "-ski", "-cki". Tymczasem ich posiadanie może wiązać się z represjami, wymierzonymi kiedyś przez zaborcę - nadawaniem nazwiska właściciela dóbr wszystkim pracującym u niego  chłopom. W uproszczeniu, odbywało się mniej więcej tak: Urzędnik pytał chłopa: "U kogo robisz na polu"? "U Potockiego". "To będziesz Potocki". Minęło ponad sto lat i dziś potomek owego chłopa być może pielęgnuje w głowie myśl, że jest spadkobiercą znamienitego rodu - mówiła w rozmowie z Interią Kinga Urbańska ze Stowarzyszenia Twoje Korzenie w Polsce.

Co więcej, "szlachecko brzmiące" nazwisko może mieć z arystokracją jeszcze mnie wspólnego niż w opisanej powyżej sytuacji. Jak wskazują redaktorzy serwisu kimonibyli.pl, końcówka "-ski" w języku polskim oznacza często przynależność lub proweniencję (np. Francja-Francuski). Syn Jana mógł być więc określany "Janowskim", Adama  - "Adamskim" itd.

Jak sprawdzić, kim byli moi przodkowie?

Zgłębianie rodzinnej historii zacznij od rozmowy z rodzicami i dziadkami
Zgłębianie rodzinnej historii zacznij od rozmowy z rodzicami i dziadkami123RF/PICSEL

Jeśli więc samo brzmienie nazwiska nie stanowi pewnej informacji o jego pochodzeniu, skąd czerpać informacje o losach przodków? Najprostszym sposobem na poznanie własnego drzewa genealogicznego jest zlecenie jego opracowania profesjonalnej firmie. Tyle, że tego rodzaju usługa nie tylko kosztuje, ale też pozbawia nas "dreszczyku emocji", towarzyszącego samodzielnemu odkrywaniu rodzinnej przeszłości.

Co więc powinien zrobić ten, kto chciałby samodzielne zbadać losy przodków? Instrukcję "krok po kroku" można znaleźć np. na stronie Archiwów Państwowych. Tamtejsi eksperci radzą, by poszukiwania rozpocząć od rozmowy z najstarszymi członkami rodziny, a w czasie wywiadów starać się kompletować domowe archiwum. W zasobach tego ostatniego powinny znaleźć się nie tylko akty urodzenia, ślubu i zgonu, metryki chrztu, świadectwa szkolne, dyplomy uczelni czy książeczki wojskowe, ale również kalendarze, pamiętniki czy listy. Równolegle do tej pracy warto również poszerzyć wiedzę z historii powszechnej, zwłaszcza tej, dotyczącej obszarów, na których żyli nasi przodkowie. Fakt, że zamieszkiwali na terenie konkretnego zaboru, wywodzili się ze Śląska, po II WŚ przebywali na terenach, które trafiły do ZSRR, bez wątpienia miał wpływ na ich indywidualne losy. To wiedza, która pomoże zaplanować kolejne etapy poszukiwań i może stanowić cenną wskazówkę, gdy będzie wydawało się, ze research utknął w martwym punkcie.

Szukasz informacji o przodkach? Te adresy będą pomocne

Tradycyjne źródła warto uzupełnić o te cyfrowe
Tradycyjne źródła warto uzupełnić o te cyfrowe123RF/PICSEL

Co zrobić, gdy domowe archiwa zostały już skompletowane, a w rodzinnej historii wciąż pojawiają się białe plamy? Wtedy należy sięgnąć nieco dalej, ku państwowym i kościelnym zasobom. Akta metrykalne, księgi parafialne, spisy ludności, akta instytucji sądowych - to wszystko zbiory, w których możemy natrafić na ślad przodków.

Jak nietrudno się domyślić, w każdym z tych miejsc mamy do czynienia z ogromem dokumentów. W jaki sposób przez nie przebrnąć? Z pomocą przychodzi digitalizacja. Jak czytamy na stronie archiwa.gov.pl, kopie cyfrowe zdigitalizowanych archiwaliów państwowych można znaleźć w serwisie Szukaj w Archiwach, kopie cyfrowych aktów stanu cywilnego znajdziemy zaś w serwisie Genealogia w Archiwach.

Skąd pochodzi moje nazwisko? Sprawdzisz w kilka sekund

Przydatnym narzędziem jest również rozwiązanie, stworzone kilka lat temu przez Instytut Języka Polskiego PAN. Wyszukiwarkę można znaleźć pod adresem nazwiska.ijp.pan.pl

"To bezpłatny i ogólnodostępny elektroniczny zbiór niemal 30 tys. haseł. Nazwiska są omówione w ujęciu współczesnym i historycznym. W słowniku można znaleźć informacje o pochodzeniu nazwiska oraz jego odmianie. Znajdziemy tam też częstotliwości występowania w poszczególnych województwach i na świecie. Specjalna aplikacja pozwala wyszukiwać nazwiska alfabetycznie i sortować wyniki" - czytamy na stronie PAN.

Słownik powstawał od 2014 roku w oparciu o aktualne dane typu PESEL. Jak podaje PAN, zbiór nie jest jeszcze kompletny i ma charakter otwarty. Baza będzie stale uzupełniania i rozwijana.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas