Reklama

Jedziemy na Kurpie

Jeśli zastanawiacie się właśnie, gdzie spędzić Wielkanoc, to warto rozważyć wyjazd na Kurpie. Okres ten przeżywa się tutaj w szczególny sposób. A wszystko zaczyna się już w Niedzielę Palmową, kiedy to we wsi Łyse w powiecie ostrołęckim odbywa się konkurs na najładniejszą palmę.

Jeśli zastanawiacie się właśnie, gdzie spędzić Wielkanoc, to warto rozważyć wyjazd na Kurpie. Okres ten przeżywa się tutaj w szczególny sposób. A wszystko zaczyna się już w Niedzielę Palmową, kiedy to we wsi Łyse w powiecie ostrołęckim odbywa się konkurs na najładniejszą palmę.

Wielkanoc na Kurpiach

Wielki Tydzień to tutaj czas przepędzania złowrogich sił, witania wiosny i malowania pisanek. Okres ten obfituje w różnorodne praktyki zabezpieczające ludzi i zwierzęta domowe od chorób a pola uprawne od klęsk. Rozpoczyna go Niedziela Palmowa zwana "Kwietną" lub "Wierzbną". Miejscowi artyści już kilka tygodni wcześniej robią kilkumetrowe palmy, oplatając pręt leszczyny lub młodej sosny borowiną, jałowcem lub bukszpanem. Z kolorowego papieru i bibuły powstają ozdoby palm - kwiaty i wstążki. Palmy nabywają swej mocy dopiero po poświęceniu. Mają chronić rodzinę i całe gospodarstwo przed nieszczęściami. Pierwotnie wierzono, że uderzenie kogoś palmą po wyjściu z kościoła zapewni mu zdrowie i pomyślność. Spożycie baziek wierzby zabezpieczało od chorób gardła. Palmą troskliwie przechowywaną za świętymi obrazami okadzało się i kropiło święconą wodą krowy po ocieleniu, bydło w Wielki Piątek oraz przy pierwszym wiosennym wypasie. Wiosną wypędzano palmą bydło na pastwiska z wiarą, że krowy dadzą dużo mleka. Palmy stawiane w okna, chroniły latem od uderzenia pioruna, a zatknięta w domu odpędzać miała złe duchy. Po niedzieli palmy zbierano w kruchcie czy dzwonnicy, później palono na popiół służący w środę popielcową do posypywania głów.

Reklama

Przeglądom i konkursom kurpiowskich palm często towarzyszą kiermasze sztuki ludowej i prezentacje zespołów folklorystycznych. To okazja do tego, aby kupić sobie jakąś ludową pamiątkę. A wybierać możemy m.in. w kurpiowskich wycinankach z papieru, rzeźbach z drewna, wyrobach garncarskich, plecionkach z korzeni i słomy, serwetkach wydzierganych szydełkiem. Podczas procesji z palmami uda się nam zapewne zobaczyć tutejsze mieszkanki ubrane w pasiaste spódnice z koronkowymi falbankami i czółka - wysokie nakrycia głowy, zdobione cekinami, przeznaczone wyłącznie dla panien. Wielkanocny Poniedziałek na Kurpiach co prawda nie trwa już tak jak dawniej aż do Zielonych Świątek, ale nadal jest tutaj i śmigus (oblewanie) i dyngus (okup wielkanocny).

Co warto zobaczyć

Na Kurpiach zachowało się kilka zabytków kultury materialnej. Na uwagę zasługują na przykład grodziska w Ostrołęce, Sypniewie, Krajewie Wielkim, Świerżach-Chmielowie, kościoły wzniesione w stylu gotyckim w Przasnyszu, Makowie Mazowieckim, Bogatem, renesansowo-barokowy zespół kościoła i klasztoru Bernardynów w Ostrołęce oraz pałace w Szczawinie i Brzeźnie. W niektórych wsiach natrafimy jeszcze na stare, drewniane kurpiowskie chaty kryte strzechą. Skansen w Nowogrodzie może pochwalić się też spichlerzem, wiatrakiem, młynem wodnym, zabytkami flisactwa, rybołówstwa i bartnictwa. Zbiory etnograficzne - wyroby garncarskie, meble, sprzęty domowe stroje, malarstwo, rzeźby w drewnie, instrumenty drewniane - gromadzi Muzeum Okręgowe w Ostrołęce. Jego filia, Zagroda Kurpiowska w Kadzidle, ukazuje życie codzienne oraz sztukę ludową Puszczy Zielonej. Kurpiowskie lasy, doskonale nadają się na czynny wypoczynek (jazda konna, biegi, wycieczki kajakowe). W Czarni powstał rezerwat przyrody ze starym borem, w którym zachowały się bartne sosny.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy