Nie chcę go stracić!
Jestem ze swoim chłopakiem 4 lata. Ja kocham go ogromnie i on o tym bardzo dobrze wie. Jednak jakiś czas temu przestał mówić mi, że mnie kocha...
Co prawda mówi, że mu na mnie zależy... ale nie wie, czy to miłość, czy przyzwyczajenie...
A wszystko zaczęło się wtedy, gdy jego najlepszemu przyjacielowi zdarzył się kryzys w związku, a potem rozstanie po 4,5 roku bycia razem.
Od tego czasu mój Skarb, zadaje mi ból, a ja nie chce go stracić... Są między nami takie cudowne chwile i chciałabym aby trwały wiecznie, ale zaraz po tym, przez jakąś głupotę on zmienia się o 180 stopni w stosunku do mnie.
- Zamknij się i najlepiej w ogóle się do mnie nie odzywaj, bo mnie wkur***!!- usłyszałam ostatnio. Często zdarzają mu się taki wybuchy złości, a ja tak naprawdę nie wiem dlaczego... Może jestem zbyt opiekuńcza i za bardzo okazuje mu swoją miłość, ale nie potrafię inaczej, on jest dla mnie całym światem, bez niego czuję się okropnie. Często powtarzam mu, że go kocham strasznie mocno i nie chcę go stracić.
Czasami nawet najlepsza "książkowa" rada nie zastąpi tej, która wynika z naszych doświadczeń. Do naszej redakcji przychodzi wiele takich listów, na które jednej osobie trudno jest mądrze odpowiedzieć, ale liczymy na was.
Redakcja
Jeśli potrzebujesz rady naszych czytelniczek - napisz do nas!