Reklama

Ciasne otulanie kocykiem

Podpowiadamy, jak zrobić becik, w którym malec poczuje się bezpiecznie niczym w brzuchu mamy.

A by noworodek łatwiej przyzwyczaił się do funkcjonowania poza bezpiecznym łonem mamy, pierwsze trzy miesiące jego życia powinno się traktować jako dodatkowy, "czwarty" trymestr ciąży. Chodzi o to, by stworzyć mu warunki podobne do tych, jakie miał przed narodzeniem.

Jak to osiągnąć?

Między innymi przez otulanie dziecka. Metoda ta polega na dość ciasnym owijaniu noworodka (z rączkami przylegającymi do tułowia) kocykiem, specjalnym rożkiem lub flanelową pieluszką. Malec czuje się wtedy zupełnie, jak kiedyś w brzuchu mamy: jest mu ciepło, a materiał ogranicza jego ruchy.

Reklama

Jeśli jeszcze zaczniesz go lekko kołysać - szybko zapadnie w błogi sen.

Niektórym dzieciom - bardziej ruchliwym lub nieco starszym (ok. 2. miesiąca życia) może nie odpowiadać trzymanie ramion przy sobie. Wtedy możesz owijać dziecko lżej, by smyk mógł wysunąć rączki na wierzch kocyka lub pieluszki.

Zalety owijania

Ciepło i poczucie bezpieczeństwa, jakie daje malcowi owinięcie go, sprawia, że szybciej się uspokaja i łatwiej usypia. Wiele mam potwierdza, że metoda ta sprawdza się nawet w przypadku płaczu spowodowanego atakiem kolki.

Dodają też, że trzymając na rękach maluszka w beciku, czują się pewniej, niż wtedy gdy tulą go do siebie bez kocyka lub rożka. Jak pokazują badania, otulanie ma jeszcze jedną zaletę: ponieważ noworodek ma ograniczone ruchy, nie wybudza się z powodu odruchu Moro, co automatycznie zmniejsza liczbę jego nocnych pobudek.

Lekarze twierdzą też, że owinięte i ułożone na plecach maleństwo jest mniej narażone na wystąpienie zespołu nagłej śmierci łóżeczkowej. Jeśli więc chcesz wypróbować ten sposób i zacząć otulać swoje dziecko, dokładnie przyjrzyj się zdjęciom poniżej.

Zobaczysz, że owijanie kocykiem nie tylko nie jest trudne, ale i bardzo skutecznie uspokaja maleństwo!

Mam dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy