Chorujące dziecko wymaga leczenia. Ale czy w domowych warunkach łatwo jest mu aplikować lekarstwa zapisane przez lekarza?
Zdrowe dziecko jest chyba największym szczęściem, jakie może spotkać każdego rodzica. Niestety, jak to bywa w przypadku dzieci, spokój rodzicielski dość często zostaje zakłócony, ponieważ dzieci chorują dość często.
Wówczas wymagają intensywnej opieki z naszej strony i wyjątkowej troski oraz dbałości o stałe pory przyjmowania, zaleconych przez prowadzącego lekarza, leków. Tylko zastosowanie się do przykazów lekarskich i stosowanie leczenia pozwala na szybkie zwalczenie infekcji.
Tylko czy to tak prosto zaaplikować maluchowi lekarstwo? Niestety czasem próby podania leków dziecku przypominają walkę z wiatrakami.
Maluch wie, co dobre
Dziecko doskonale rozpoznaje smaki. Ma też swoje ulubione.
Trudno się dziwić, że w czasie podawania leków marudzi, kręci się, wierci, płacze, wypluwa, prowokuje wymioty, zaczyna teatralnie kasłać i krztusić się, co nierzadko prowadzi do faktycznego zakrztuszenia lub zwrócenia połkniętego leku.
A przyznać trzeba, że smaki wielu leków pozostawiają wiele do życzenia. Niestety producenci lekarstw nie zawsze mają na uwadze wybredne smaki naszych maluchów. A nawet jeśli lekarstwa w postaci syropów mają dodatki smakowe to i tak niewiele to zmienia.
Leki mają "dziwny" smak i niestety ich zażycie nie wiąże się z niczym przyjemnym. Co możemy potwierdzić nawet my, dorośli.
Ale gdy dziecko choruje smak lekarstwa nie jest najważniejszy, a jego efektywne działanie. Jak w takim razie poradzić sobie z niechętnym do przyjęcia leku brzdącem? Jak oszczędzić mu choćby części nieprzyjemnego procederu, jakim jest zażywanie leków?
Mieszanie z napojami
Wiele leków nie posiada w instrukcji zastrzeżeń do mieszania z napojami lub sokami, dlatego dla ułatwienia podania dziecku lekarstwa możemy posiłkować się właśnie takim sposobem.
W zależności od smaku lekarstwa możemy jego dokładnie odmierzoną ilość w małych porcjach mieszać z niewielką ilością soku owocowego
lub osłodzonej herbatki i podawać je dziecku. Jeśli łatwiej będzie nam nie stosować w tym celu łyżeczki lub maluch jest jeszcze mały i z niej nie korzysta lek zmieszajmy w butelce ze smoczkiem.
Pozycja nie bez znaczenia
Trudno jest podać lek dziecku, niezależnie od jego pozycji i tego, co w danym momencie akurat robi. Ale próby oszukania malucha i podanie mu leku znienacka w czasie chodzenia lub zabawy mogą skończyć się tragicznie. Dlatego do zażycia leku dziecko koniecznie trzeba posadzić. Jeśli jest na tyle spokojne i przyjmowanie leku nie jest zbyt "koszmarne" maluch może siedzieć w swoim krzesełku.
Choć niektóre poradniki zalecają zapinanie dziecka szelkami ochronnymi na czas podania leku, dobrze jest się zastanowić czy warto to robić. Czy w razie zakrztuszenia szybciej można pomoc dziecku, gdy jest zapięte szelkami czy gdy siedzi swobodnie.
A i tak przecież bez przytrzymania malucha się nie obędzie, więc nie ma strachu, że spadnie z krzesełka. Jeśli dziecko nie pozwala sobie podać leku, gdy siedzi na krzesełku, wtedy pomaga metoda siedząca.
Rodzic siada i bierze dziecko na kolana, pleckami dziecka do swojego brzucha. Jedną ręką przytrzymuje malca zasłaniając mu jednocześnie ramieniem rączki i dłonią przytrzymując główkę, a drugą ręką podaje lek.
Jeśli jest druga osoba do pomocy, w pozycji stojącej rodzic może trzymać dziecko oparte na swojej klatce piersiowej, pleckami dziecka do klatki, druga osoba podaje lek. W każdym razie dobrze jest lek podawać w małych porcjach i pomiędzy aplikacjami warto spróbować odwrócić uwagę dziecka od strzykawki lub łyżeczki z lekiem.
Może zaśpiewać głośniej piosenkę lub podejść do lustra? Każdy rodzic ma przecież swoje sposoby na zajęcie uwagi swojej pociechy.