Reklama

Wyjątkowo niemądry challenge

Użytkownicy mediów społecznościowych zabawiają się w najlepsze wymyślając kolejne wyzwania, które można nakręcić i zaprezentować światu w pogoni za upragnionymi „lajkami”. Niestety, przeważnie to pokazy bezmyślności, tak jak moda na… polewanie wodą niemowląt.

Idea jest prosta. Rodzice nagrywają siebie i swoje dzieci, które znienacka polewają wodą. Mniejszym lub większym strumieniem, wszystko jedno. Niektórzy idą na całość i leją ze szklanek. Chodzi o to, by uwiecznić reakcję malucha, który oczywiście niczego się nie spodziewa, ku uciesze ewentualnych obserwatorów.

Kompilacja takich nagrań dostępna w sieci pokazuje, że rodzice owszem, bawią się świetnie, a nawet zanoszą śmiechem, ale żaden bobas nie im nie wtóruje. Przeciwnie, wszystkie dzieci są nieprzyjemnie poruszone, większość reaguje płaczem.

Reklama

Co gorsza, trend już dotarł do Polski. Zdaniem ekspertów taka zabawa może mieć długofalowe konsekwencje. To nie jest tak, że ciach i po krzyku. Malec nie ma pojęcia co się dzieje, pojawiający się nagle bodziec awersyjny (i głośny śmiech rodzica) to dla niego zbyt wiele. Jego poczucie bezpieczeństwa zostaje zachwiane, jak tu ufać rodzicowi, gdy pozwala na takie niezrozumiałe, nieprzyjemne rzeczy i jeszcze się cieszy? Tak, nawet niemowlęta widzą tu sprzeczność.

Mało tego, takie pseudozabawy to też marnotrawstwo wody, którą przecież można by np. podlać rośliny! Internauci widzący w tym wszystkim powód do śmiechu zdają się w ogóle nie myśleć w tych kategoriach. 

Na szczęście pojawiły się też krytyczne głosy rozsądku, także z Polski - doktor Jakub Andrzejczak z Wielkopolskiej Wyższej Szkoły Społeczno-Ekonomicznej poinformował na swoim facebookowym profilu, że bulwersującą sprawę zgłosił już do Komitetu Praw Dziecka ONZ. To nie jest błahy problem. Skoro rodzice robią z własnych dzieci generatory "lajków", nie bacząc na krzywdę, co będzie dalej? Do czego jeszcze się posuną, by zaistnieć w sieci? W końcu trzeba położyć temu kres.

Nagrania są naprawdę okropne. Prosimy, nie bierzcie udziału w tego typu "wyzwaniach" i wybijajcie takie pomysły innym z głów.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy