Przy okazji 40. rocznicy premiery „E.T.”, wyszło na jaw, że Drew Barrymore, pracując przy tym filmie, jako dziecko, była przekonana, że przybysz z kosmosu jest autentyczny. Rozmawiała z gumową lalką na planie nawet po wyłączeniu kamer. Reżyser „E.T.”, Steven Spielberg, widząc to, zatrudnił aktorów, którzy nieustannie sterowali ufoludkiem, by Drew wciąż żyła w iluzji.